W rozważaniach o uzależnieniu od IRC, a szerzej - o uzależnieniu od Internetu - można często spotkać się z analogiami do alkoholizmu, uzależnieniu od telewizji czy od gier komputerowych, a nawet - od telefonu. Podobieństwa te istnieją, ale można się nimi posługiwać tylko w niewielkim stopniu.
IRC a telewizja
Telewizja
jest biernym środkiem przekazu, działającym tylko w jedną stronę. Można
wybrać sobie ulubiony program, czekać o tej samej porze na godny
obejrzenia film. Telewizja kablowa czy satelitarna dają możliwość
wyboru spośród dziesiątek kanałów. Jednak poza tym krótkim czasem
wyboru telewidz pozostaje bierny, chłonie tylko to co otrzymuje z
ekranu, w kapciach i z butelką piwa w ręce. Co pewien czas mówi się o
interaktywnej telewizji, ingerencji widza w program, a nawet treść
filmu... ale to sprawa przyszłości.
IRC jest za to interkatywnym
środkiem przekazu. Są oczywiście ci, którzy tylko biernie obserwują to,
co się dzieje na kanałach IRC, ale prawdziwi weterani są bardzo
aktywni, wysyłając dziennie ilość tekstu wystarczającą do zapełnienia
stron książki. Oznacza to, że trzeba śledzić z uwagą ircowe rozmowy,
zastanawiać się nad ich treścią. Ta koncentracja i własny wkład w
rozwój sytuacji na ircowym kanale powodują, że naprawdę trudno oderwać
się od uczestnictwa w IRC. A to pierwszy krok do uzależnienia.
Najczęstsze objawy
Człowiek
uzależniony myśli o IRC nawet wtedy, gdy nie jest w sieci. Odczuwa
irytację, a nawet wręcz agresję, gdy musi opuścić swój ulubiony kanał
na IRC. Wchodzi na IRC by uciec od swych problemów życiowych. Przed
intensywnym korzystaniem z IRC nie powstrzymują go nawet wysokie koszty
- wysokość rachunków za telefon czy opłat w kawiarence internetowej.
Odczuwa
potrzebę spędzania w Internecie dużej ilości czasu i często traci
kontrolę nad tym, ile owego czasu spędza. Ukrywa przed rodziną i
znajomymi to, ile rzeczywiście czasu spędza w Internecie. Używanie IRC
wpływa negatywnie na jego życie uczuciowe, życie towarzyskie, naukę czy
karierę zawodową.
Naukowcy badający uzależnienia wskazują, że
łatwiej jest uzależnić się od czegoś, co daje iluzję lepszego świata,
jest odskocznią od codziennych problemów. Warunek ten dobrze spełniają
narkotyki i alkohol, ale również coś, co szerzej nazywa się wirtualną
rzeczywistością. Przedsionkiem do owej wirtualnej rzeczywistości jest
IRC.
Niebezpiecznie w uzależnieniu od IRC jest to, źe ulegają mu
ludzie młodzi, uczniowie i studenci, którzy z reguły nie mają jeszcze
wykształconych mechanizmów obronnych wobec mediów i pewnego dystansu do
nowinek technicznych. Spędzają oni wiele czasu przed komputerem,
zajmują ich gry komputerowe, często także rozgrywki w sieci. IRC - bez
przerwy zatłoczony wirtualny świat pełen ludzi, dla których nie
istnieje dystans płci, wieku i pozycji społecznej - jest dla nich
bardzo atrakcyjny.
Przetrwanie następnego dnia
Istnieje
także pewna grupa ludzi, którą łatwo można wziąć za uzależnionych od
IRC, ale dla których owe internetowe rozmowy są nie chorobą, ale -
lekarstwem. Są to ludzie mający problemy życiowe, nieśmiali, czasem
nieatrakcyjni fizycznie i samotni, niepełnosprawni i chorzy.
IRC
jest dla nich tym sposobem komunikacji, który pozwala przełamać bariery
w kontaktach międzyludzkich, jak przedtem telefon, krótkofalarstwo czy
CB Radio. Starają się więc zachować anonimowość - co w Internecie jest
tylko pozornie tak łatwe jak się wydaje. Czują się doskonale w
Internecie, ale poza nim są ciągle tacy sami; jest to więc lekarstwo
tymczasowe i niewystarczające.
Ich zdrowie psychiczne jest w
niebezpieczeństwie: życie w dwóch światach rozdzielanych niemal siłą
prowadzi ich wprost w objęcia szaleństwa... choć niewiątpliwie dziś
może pomóc w przetrwaniu następnego dnia.
IRC i jego następcy
"Chaty" czy
pokoje pogawędek w portalach lub innych serwisach to w rzeczywistości
następcy IRC, usługi trochę łatwiejsze w użytkowaniu i ładniejsze, z
całą gamą graficznych emoticonów zastępujących (ale i rozszerzających)
to co na IRC wyraża się skomplikowanymi kombinacjami znaków ASCII.
Jednak podstawowe reguły korzystania z nich są takie same jak z IRC i
tak samo można na nich wpaść w pułapkę uzależnienia.
Nowe usługi
pogawędek internetowych są dostępne przez przeglądarkę internetową, nie
jest do nich potrzebny specjalny klient (jak w IRC). Oznacza to, że
korzysta z nich więcej osób łaczących się z kawiarenek internetowych, a
także posiadających mniejszą wiedzę techniczną. Są to często jeszcze
uczniowie czy studenci, podatni na uzależnienie ? mają wiele czasu
wolnego, mało obowiązków rodzinnych, często szukają w sieci kontaktów
towarzyskich.
To samo dotyczy w dużym stopniu komunikatorów internetowych, takich jak ICQ czy rodzimy Gadu-Gadu.
Komunikator internetowy jest czymś pośrednim między IRC a SMS-ami z
telefonów komórkowych, służy bardziej do komunikacji między dwoma
osobami.
Druga strona
Kreśląc tak czarne wizje
uzależnienia nie można zapomnieć o pozytywnej stronie IRC i
powstających w nim społeczności. Wśród użytkowników IRC, także tych
uzależnionych, są ci, którzy poznali ciekawych partnerów nie tylko do
rozmowy, znaleźli przyjaciół, zyskali rozwiązanie swych życiowych
problemów, pomoc w trudnych sytuacjach.
Na IRC - przebijając
się przez leniwie toczone płytkie i jałowe dyskusje, labirynty filrtów
i pola ostrych personalnych walk - można znaleźć naprawdę
interesujących ludzi i fascynujące informacje.
źródło : www.winter.pl