Uzależnienie od IRC'a, GaduGadu i innych komunikatorów

Redakcja
Redakcja
Kategoria technologie · 6 kwietnia 2008

W rozważaniach o uzależnieniu od IRC, a szerzej - o uzależnieniu od Internetu - można często spotkać się z analogiami do alkoholizmu, uzależnieniu od telewizji czy od gier komputerowych, a nawet - od telefonu. Podobieństwa te istnieją, ale można się nimi posługiwać tylko w niewielkim stopniu.

IRC a telewizja

Telewizja jest biernym środkiem przekazu, działającym tylko w jedną stronę. Można wybrać sobie ulubiony program, czekać o tej samej porze na godny obejrzenia film. Telewizja kablowa czy satelitarna dają możliwość wyboru spośród dziesiątek kanałów. Jednak poza tym krótkim czasem wyboru telewidz pozostaje bierny, chłonie tylko to co otrzymuje z ekranu, w kapciach i z butelką piwa w ręce. Co pewien czas mówi się o interaktywnej telewizji, ingerencji widza w program, a nawet treść filmu... ale to sprawa przyszłości.

IRC jest za to interkatywnym środkiem przekazu. Są oczywiście ci, którzy tylko biernie obserwują to, co się dzieje na kanałach IRC, ale prawdziwi weterani są bardzo aktywni, wysyłając dziennie ilość tekstu wystarczającą do zapełnienia stron książki. Oznacza to, że trzeba śledzić z uwagą ircowe rozmowy, zastanawiać się nad ich treścią. Ta koncentracja i własny wkład w rozwój sytuacji na ircowym kanale powodują, że naprawdę trudno oderwać się od uczestnictwa w IRC. A to pierwszy krok do uzależnienia.

Najczęstsze objawy

Człowiek uzależniony myśli o IRC nawet wtedy, gdy nie jest w sieci. Odczuwa irytację, a nawet wręcz agresję, gdy musi opuścić swój ulubiony kanał na IRC. Wchodzi na IRC by uciec od swych problemów życiowych. Przed intensywnym korzystaniem z IRC nie powstrzymują go nawet wysokie koszty - wysokość rachunków za telefon czy opłat w kawiarence internetowej.

Odczuwa potrzebę spędzania w Internecie dużej ilości czasu i często traci kontrolę nad tym, ile owego czasu spędza. Ukrywa przed rodziną i znajomymi to, ile rzeczywiście czasu spędza w Internecie. Używanie IRC wpływa negatywnie na jego życie uczuciowe, życie towarzyskie, naukę czy karierę zawodową.

Naukowcy badający uzależnienia wskazują, że łatwiej jest uzależnić się od czegoś, co daje iluzję lepszego świata, jest odskocznią od codziennych problemów. Warunek ten dobrze spełniają narkotyki i alkohol, ale również coś, co szerzej nazywa się wirtualną rzeczywistością. Przedsionkiem do owej wirtualnej rzeczywistości jest IRC.

Niebezpiecznie w uzależnieniu od IRC jest to, źe ulegają mu ludzie młodzi, uczniowie i studenci, którzy z reguły nie mają jeszcze wykształconych mechanizmów obronnych wobec mediów i pewnego dystansu do nowinek technicznych. Spędzają oni wiele czasu przed komputerem, zajmują ich gry komputerowe, często także rozgrywki w sieci. IRC - bez przerwy zatłoczony wirtualny świat pełen ludzi, dla których nie istnieje dystans płci, wieku i pozycji społecznej - jest dla nich bardzo atrakcyjny.


Przetrwanie następnego dnia

Istnieje także pewna grupa ludzi, którą łatwo można wziąć za uzależnionych od IRC, ale dla których owe internetowe rozmowy są nie chorobą, ale - lekarstwem. Są to ludzie mający problemy życiowe, nieśmiali, czasem nieatrakcyjni fizycznie i samotni, niepełnosprawni i chorzy.

IRC jest dla nich tym sposobem komunikacji, który pozwala przełamać bariery w kontaktach międzyludzkich, jak przedtem telefon, krótkofalarstwo czy CB Radio. Starają się więc zachować anonimowość - co w Internecie jest tylko pozornie tak łatwe jak się wydaje. Czują się doskonale w Internecie, ale poza nim są ciągle tacy sami; jest to więc lekarstwo tymczasowe i niewystarczające.

Ich zdrowie psychiczne jest w niebezpieczeństwie: życie w dwóch światach rozdzielanych niemal siłą prowadzi ich wprost w objęcia szaleństwa... choć niewiątpliwie dziś może pomóc w przetrwaniu następnego dnia.


IRC i jego następcy

"Chaty" czy pokoje pogawędek w portalach lub innych serwisach to w rzeczywistości następcy IRC, usługi trochę łatwiejsze w użytkowaniu i ładniejsze, z całą gamą graficznych emoticonów zastępujących (ale i rozszerzających) to co na IRC wyraża się skomplikowanymi kombinacjami znaków ASCII. Jednak podstawowe reguły korzystania z nich są takie same jak z IRC i tak samo można na nich wpaść w pułapkę uzależnienia.

Nowe usługi pogawędek internetowych są dostępne przez przeglądarkę internetową, nie jest do nich potrzebny specjalny klient (jak w IRC). Oznacza to, że korzysta z nich więcej osób łaczących się z kawiarenek internetowych, a także posiadających mniejszą wiedzę techniczną. Są to często jeszcze uczniowie czy studenci, podatni na uzależnienie ? mają wiele czasu wolnego, mało obowiązków rodzinnych, często szukają w sieci kontaktów towarzyskich.

To samo dotyczy w dużym stopniu komunikatorów internetowych, takich jak ICQ czy rodzimy Gadu-Gadu. Komunikator internetowy jest czymś pośrednim między IRC a SMS-ami z telefonów komórkowych, służy bardziej do komunikacji między dwoma osobami.

Druga strona

Kreśląc tak czarne wizje uzależnienia nie można zapomnieć o pozytywnej stronie IRC i powstających w nim społeczności. Wśród użytkowników IRC, także tych uzależnionych, są ci, którzy poznali ciekawych partnerów nie tylko do rozmowy, znaleźli przyjaciół, zyskali rozwiązanie swych życiowych problemów, pomoc w trudnych sytuacjach.

Na IRC - przebijając się przez leniwie toczone płytkie i jałowe dyskusje, labirynty filrtów i pola ostrych personalnych walk - można znaleźć naprawdę interesujących ludzi i fascynujące informacje.


źródło : www.winter.pl