Język blogów internetowych

Stach
Stach
Kategoria technologie · 21 listopada 2007

"Blog" to słowo, które do języka polskiego weszło bardzo niedawno, gdyż na przełomie XX i XXI wieku. Pojawienie się tego zjawiska wiąże się ściśle z rewolucją technologiczną, jaka dokonała się pod koniec XX wieku w związku z lawinowym rozwojem komputeryzacji oraz globalnej sieci komputerowej, zwanej Internetem.

 

S.Kontach

"Blog" to słowo, które do języka polskiego weszło bardzo niedawno, gdyż na przełomie XX i XXI wieku. Pojawienie się tego zjawiska wiąże się ściśle z rewolucją technologiczną, jaka dokonała się pod koniec XX wieku w związku z lawinowym rozwojem komputeryzacji oraz globalnej sieci komputerowej, zwanej Internetem. Blog jest zatem „dzieckiem" nowoczesnej technologii cyfrowej, globalnej komunikacji masowej, która dzięki temu, iż prawie każdy może stać się posiadaczem komputera podłączonego do Internetu - ma charakter demokratyczny oraz interaktywny.

Słowo to posiada angielską etymologię [1]; weblog to swoisty neologizm [2], powstały pod wpływem połączenie słów web (sieć) oraz log (dziennik, raport). W Polsce przyjęła się forma skrócona „blog", oznaczająca sieciowy dziennik, pamiętnik. W sensie bardziej ogólnym jest to rodzaj strony internetowej, na której autor umieścił datowane wpisy, wyświetlane kolejno, począwszy od najnowszego.[3] Słowo to jest tak nowe, iż wiele encyklopedii wydawanych w formie książkowej nie posiada jeszcze tego hasła na swoich łamach. Zdaniem autorów wirtualnej encyklopedii internetowej WIEM, blog to „rodzaj pamiętnika pisanego i publikowanego na bieżąco przez autora w Internecie".[4]

Zdaniem K.Godlewskiego, dziennikarza „Gazety Wyborczej", na świecie co sześć sekund ktoś zakłada internetowego bloga. Autor ten definiuje bloga jako „rodzaj internetowego pamiętnika, który może być okraszony zdjęciami, plikami z muzyką i filmami, a także odnośnikami do innych blogów i stron w sieci."[5]

W Polsce blogi stały się popularne dopiero na przełomie 2001/2002 roku, choć pierwsze eksperymentatorskie próby „blogowania" miały miejsce w roku 1997, zaś ich autorami byli dziennikarze pisma komputerowego „CHIP". Od czerwca 2000 roku zaczął działać pierwszy polski serwis internetowy, umożliwiający pisanie własnego bloga (nlog.org), zaś kilka miesięcy po powstaniu tego serwisu swoją działalność rozpoczął serwis Blog.pl - obecnie czołowy polski serwis blogowy.[6]

Blogi mają najczęściej charakter osobisty i służą jako internetowe pamiętniki, zawierające osobiste przemyślenia, uwagi, komentarze, rysunki a nawet nagrania, odzwierciedlające postawę, zainteresowania a nawet światopogląd autora. Znajdują one także wiele innych zastosowań, np. jako wortale (portale wyspecjalizowane, publikujące informacje z jednej dziedziny, tematycznie do siebie zbliżone, np. dotyczące muzyki, filmu itd.), narzędzia marketingu czy komunikacji politycznej. Osobiste blogi mają z reguły jednego autora, rzadziej kilku lub kilkunastu.

Autorzy blogów zazwyczaj śledzą inne blogi, wchodzą do nich przy pomocy linków (połączenia internetowego - hiperłącza), nawiązują kontakt z ich autorami, dzięki czemu siatka blogów zaczyna funkcjonować jako większa, powiązana sfera, określana niekiedy mianem „blogosfery" (sfery złożonej z blogów). W przypadku blogów poświęconych specyficznej tematyce, wymiana myśli między autorami może owocować nawet rozwojem danej dziedziny wiedzy. Natomiast w przypadku blogów osobistych autorzy nierzadko nawiązująca relacje towarzyskie, dzięki czemu tworzy się swoista wirtualna społeczność blogowa (social networking).

Właściwy element bloga, czyli pamiętnik, dziennik tworzony przez jego autora, wkomponowany jest w jego ogólną strukturę, którą określa się mianem hipertekstu. P.Adamczewski napisał, że hipertekst to „interaktywna organizacja pliku tekstowego, w którym określono powiązania logiczne między wybranymi jego elementami."[7] Znajduje ona zastosowanie przy tworzeniu stron internetowych i jest podstawowym elementem każdego bloga. Bardziej przystępnie zdefiniowała hipertekst Joanna Woodcock, według której hipertekst jest podstawowym tworzywem każdej strony internetowej, „kombinacją tekstu, rysunków i (w niektórych przypadkach) dźwięku, animacji i wideo."[8]

Hipertekst powiązany jest z drugim składnikiem strony internetowej (także strony bloga), czyli hiperłączem, choć w wielu publikacjach uznaje się, iż hiperłącze jest po prostu składnikiem hipertekstu. Z technicznego punktu widzenia, hiperłącza to po prostu elementy tekstu, grafiki, które po oznaczeniu ich przez użytkownika bloga (autora czy osoby czytającej bloga) pozwalają mu na przeniesienie się na inną stronę internetową (np. do innego bloga). Elementami blogów są zatem tzw. linki, łączące użytkownika z innymi stronami internetowymi. Hipertekstualność bloga oznacza także, iż jest on pamiętnikiem interaktywnym, co oznacza, iż nie tylko autor może nań wpływać, ale także jego czytelnicy, wpisujący komentarze. Sam autor może także dodawać do warstwy słownej pliki dźwiękowe, graficzne, audiowizualne. To właśnie ten budulec - pisze o blogu Patrycja Rudnicka - jest wykorzystywany do prezentacji własnej osoby w sieci, oprócz pseudonimu i treści zapisków blogującego. Owe składniki pozwalają nadać jego stronie bardziej indywidualny charakter, zaś autor bloga dobiera je świadomie, wiedząc równocześnie, że na tej podstawie odbiorca będzie budował sobie obraz jego osoby. Są to cechy formalne obrazu własnej osoby w cyberprzestrzeni.[9]

Blog jest zatem dość złożonym zjawiskiem pod względem swojego tworzywa, co uwarunkowane jest jego cyfrową i multimedialną podbudową. Inaczej jak w przypadku klasycznego pamiętnika pisanego, ma on charakter dostosowany do specyfiki Internetu jako medium interaktywnego, multimedialnego, ogólnodostępnego. Klasyczny pamiętnik pisany w zeszycie miał charakter intymny, osobisty, podczas gdy blog jest pamiętnikiem pisanym po to, aby inni go czytali.

„To się nazywa emocjonalny ekshibicjonizm - pisze o blogu anonimowa uczestniczka dyskusji o języku bloga. - Niektórzy lubią obnażać swoje uczucia przed innymi, a tutaj mogą to w dodatku robić anonimowo. Poza tym czasem nie można się wygadać nikomu znajomemu, chociaż ma się taką silna potrzebę. Zeszyt jest martwy i tylko dla piszącego, a na blogu można tą potrzebę zrealizować."[10]

Generalnie, blog składa się z warstwy werbalnej[11] oraz pozawerbalnej, tworzonej przez wspomniane przeze mnie pliki dźwiękowe, wizualne, rysunki, tzw. emotikony (niewielkie znaczki ukazujące nasz stan emocjonalny, np. J). Kluczową rolę pełni wszakże strona werbalna bloga, najbardziej przypominająca tzw. klasyczny pamiętnik, pisany w zeszycie. Łączy je mianowicie użycie języka pisanego jako podstawowego tworzywa typowego dla pamiętników.

Język to - pisze T.Kwiatkowski, autor podręcznika „Logika ogólna" - zbiór znaków i reguł posługiwania się nimi. Znak jest to przedmiot zmysłowo dostrzegalny, który dzięki specjalnej umowie lub utrwalonemu sposobowi używania jest środkiem wzajemnego komunikowania się podmiotów ludzkich. W przypadku tutaj omawianym chodzi głównie o język pisany, złożony ze znaków, którymi są słowa oraz ich złożenia w postaci zdań, tworzących układ znaczeń. Język pisany podlega regułom składni, czyli przepisom określającym zasady poprawnego tworzenia wyrażeń złożonych; mówiąc prościej, są to reguły składania słów.[12]

Język blogów internetowych posiada swoją specyfikę. Przede wszystkim, jest to z reguły język żywy, naturalny, mający bardzo często charakter spontaniczny. Zdecydowana większość blogów to takie, w których odnajdziemy potoczną polszczyznę.

Trzeba jednakże podkreślić, iż język bloga uzależniony jest od osoby, która go utworzyła. Zupełnie inny będzie zatem język dziesięcioletniej dziewczynki, studenta filozofii, trzydziestoletniej kobiety czy polityka (np. blog Kazimierza Marcinkiewicza). Można zatem uogólnić, iż ma on charakter zróżnicowany i adekwatny do osoby będącej jego autorem.

Pogrupujmy wszakże język pisany blogów na dwie grupy. Pierwsza grupa to blogi pisane tzw. prozą. Stanowi ona, moim zdaniem, zdecydowaną większość blogów (około 99 %). Proza to mowa niewiązana, pozbawiona, w przeciwieństwie do wiersza, stałych jednostek rytmicznych. Jest to mowa potoczna, spełniająca głównie funkcje poznawcze, komunikacyjne, ekspresyjne, znacznie dominujące nad funkcją estetyczną, typową dla poezji. Język blogów składa się zatem w przeważającej większości z niewierszowanych fragmentów, pogrupowanych chronologicznie.[13] Oto przykład takiej wypowiedzi niewiązanej:

„ Siemka!! Przepraszam że tak długo nie pisałam! Teraz postaram się troche pisać! Chciałam wam w tej notce napiasać, że wakacje spędziłam troche u babci i dziadka, trochę na mazurach, a resztę w domu!! Muszę przyznać że na Mazurach było wspaniale!! Jeździliśmy i zwidzaliśmy dużo rzeczy m.in. Wilczy Szaniec - dawną kwaterę Hitlera. Najbardziej zadziwiła mnie piramida w Rapie. Rapa znajduje sie w lasku pod granicą Rosyjską!! Dziwiło mnie to,że nie pogryzły mnie komary. Jak później dowiedziałam sie komary omijają to miejsce. Jeżeli nie byliście tam to mówię,że warto pojechać, gdyż przez okna w piramidzie zobaczyć można trumny (jedna z trumien jest odsłonięta - widać kości) To były jednym słowem świetne wakacje. A Wy jak spędziliście wolne dni?? "[14]

Niektóre blogi pisane są jednak zarówno prozą, jak i wierszem (druga grupa). Zawierają one zatem zarówno elementy mowy wiązanej, jak i niewiązanej. Przykładem jest chociażby blog dziewiętnastoletniej Pauliny, publikującej amatorskie wiersze o miłości, jak np.;

„kocham cię o każdej porze
w moim domku czy na dworze
czy jest zimno czy wiatr wieje
moje serce wciąż szaleje"[15]

Cytowanie całego wiersza nie ma zbyt wielkiego sensu - jest on ciągiem podobnych strof, o których każdy krytyk literacki powiedziałby, iż jest to grafomania.

Jak zauważył Maciej Kawka, właściciele i twórcy stron blogowych piszą polszczyzną dziwną i frapującą, bez granic oraz najmniejszej troski o język. Dotyczy ta pisarska niedbałość zarówno zawartości myślowej (z wyjątkami - blogi osób znanych - aktorów lub pisarzy; tu bowiem widać dbałość w wyrażaniu myśli i formy), jak i samego stylu wypowiedzi.[16]

Język blogów jest zatem uwolniony od rygorów ortograficznej, gramatycznej oraz stylistycznej poprawności. Blogerzy to z reguły ludzie młodzi; uczniowie szkół podstawowych, gimnazjalnych, średnich, studenci, którzy piszą, by zrelaksować się, wyrazić swoje emocje, ukazać kawałek prawdziwego „ja". Nie uznają oni częstokroć zasad pisowni wymaganych od nich w szkole. Blog jest dla nich pamiętnikiem intymnym, nie ograniczającym ich, nie stosującym „represji" takiej jak szkoła, słowniki poprawnej polszczyzny itd. Oto fragment takiego bloga:

„W MOIM ZIOMALSKIM ŻYCIU ZWIEDZIŁEM DUŻO ŚWIATA ZWIEDZIŁEM PRAWIE KAŻDĄ OKOLICE POLSKI[OPRÓCZ MAZUR].BYŁEM TAKŻE ZA GRANICĄ :SŁOWACJA CZECHY BUŁGARIA WĘGRY RUMUNIA.ALE NAJLEPSZI ZIOMALE SĄ W POLSCE.

NiESTETY ZIOMAL NIE MA ŁATWEGO ŻYCIA.ALE SA TEŻ DNI RADOŚCI ...GDY JEST IMPREZA:]KILKA DNI MIAŁEM TAKĄ IMPREZE PILIŚMY ŻUBRA OHYDA ALE ZABRALIŚMY SIE DO TYSKIEGO HUMOR SIE POPRAWIŁ

JAK JUŻ WSPOMINAŁEM LUBIE GRAĆ W PIŁKĘ NOŻNĄ .NIESTETY JACYŚ POPIE....ZNISZCZYLI BOISKO ZIOMALI:[.ALE NA SZCZĘŚCIE ZAPISAŁEM SIĘ DO KLUBU PIŁKARSKIEGO POLECAM WSZYSTKIM ZIOMALOM."[17]

Anonimowy młody autor zupełnie ignoruje zasady poprawnej pisowni, o jakich uczy się w szkole. Jego język to swobodny słowotok, młodzieżowa subkulturowa gwara, wyzbyta z interpunkcji i najeżona wulgaryzmami.

Powyższy przykład pokazuje, iż autorzy z reguły nie przejmują się zbytnio zasadami obowiązującymi język pisany. Używają częstokroć słów uznanych za wulgarne czy niestosowne, zaś normą jest używanie słów slangowych, typu „siemka", „nara". Wielu blogerów używa słów zaczerpniętych z obcych języków (makaronizmy) czy kultur nawet subkultur. Przykładem takich słów są zwroty typu: „See sou", „OK.", „Yo!". Często używane są także całe zdania w języku obcym, jak np. cytaty piosenek, znane powiedzonka (np. jeden z blogów nazywa się „Love is in the air", co jest cytatem amerykańskiej piosenki).

Analizując język różnych blogów zauważyłem, iż poważna ich cześć napisana jest w sposób niedbały, nieudolny, tak jakby osoba pisząca traktowała polszczyznę pisaną jako wyłączne „przedłużenie" potocznej, spontanicznej mowy. Świadczy to niewątpliwie o niskiej kulturze literackiej bardzo wielu jej autorów. Oto fragment takiej blogowej prozy, która razi czytelnika stylistyczną niechlujnością:

„Dzis moja pierwsza dyskoteka ,wybralam sie z piecioma Polkami na disko. Dziewczyny poznalam na spotkaniu aupair.Poszlysmy na disco gdzie same najlepsze dupy niemieckie sa;-)

Pierwsza dyskoteka i juz zarwalam Niemca.Moj ideal...blondyn ,niebieskie oczy,187cm....marzenie...

Komm wir gehen was trinken!-powiedzial Matthias bo tak sie on nazywa ,jest przystojny.Wypilismy becka czyli takie piwko,zaczynyamy sie calowac ,w glowie mam muzyke ,jestem w ekstazie.

Komm draußen!(Chodz na zewnatrz! )powiedzial Matthias

OK Idziemy

Idziemy i wyglupiamy sie w koncu dochodzimy do jego auta.Ladne auto .Czerwone audi cabrio.WOW!!!szczeka mi odpadla,w Polsce to nie codziennosc!"[18]

W powyższym tekście odnajdujemy wszystkie elementy powyżej omówione: wyzwolenie się z reguł poprawnej, stylistycznej polszczyzny, wulgarność, zanik znaków interpunkcyjnych, cytowania z obcych języków, słowem - ogólna nieudolność formy, kontrastująca z całkiem ciekawą historią, opisywaną przez autorkę. W owym fragmencie znajdujemy także egzemplifikację tezy, iż blogi to przede wszystkim płaszczyzna indywidualnej ekspresji. Autorka nie przejmuje się stylem wypowiedzi, gdyż istotą jest dla niej opowiedzenie ciekawej treści, quasi literackie odreagowanie życiowych przygód, problemów, sprzeczności. Możemy zatem powiedzieć o blogu jako wypowiedzi grafomańskiej, której struktura formalna pozostawia bardzo wiele do życzenia. [19]

Nie oznacza to bynajmniej, iż blog jest wyłącznie formą wypowiedzi tandetnej, wulgarnej, niechlujnej, łamiącej elementarne zasady formalnej (stylistycznej) poprawności. Nigdzie nie jest powiedziane, iż musi być on pamiętnikiem grafomańskiego półanalfabety, nie odróżniającego języka potocznego od języka literackiego. Wielu autorów traktuje bloga jako trybunę pokazującą ich domniemany talent literacki, toteż publikują oni różne, mniej lub bardziej udan, próby pisarskie. Istnieją także blogi „ambitne", pisane przez autorów, którzy łączą ciekawe treści z wykwintnym stylem, zbliżonym do dyskursu naukowego, humanistycznego, beletrystycznego. Oto przykład takiego bloga:

„Kryzys kultury, jej masowy charakter sprawiają, iż jednostka traci poczucie narodowej jedności. Żyjemy w świecie, w którym sfera wirtualna łamie wszelkie bariery komunikacji. Od początku transformacji systemowej w Polsce obserwuje się umasowienie kultury i jej internacjonalizację. Nastapiła era mcDonalda, 14 lutego wszędzie obserwuje się serca zwiastujące dzień św. Walentego, gromadzących się w kafejkach i pubach zakochanych, a dotychczasowy dzień nad przemijaniem i pamięcią o tych, którzy odeszli zamienia się w Haloween. te proste, a jakże dostrzgalne i wyraźne zmiany, jakie zaistniały na przestrzeni zaledwie kilku lat stawiają pytanie o polską kulture i tradycję. Trudno nie poruszyć zagadnienia najbardziej rodzinnych ze wszystkich świąt Bożego Narodzenia. Czy wyjazd na narty do modnego kurortu jest w stanie zastąpić klimat rodzinnego domu, przedświatecznej krzątaniny, zapachu bigosu, pieczonego ciasta i świerku prosto z lasu?
Żyjemy w dobie swoistego przewartościowania tych elementów, które stanowiły fundament polskości. Następuje sukcesywne odejście od tradycji, kryzys wartości i upadek ideałów. Przyczyniła się do tego w znacznej mierze postępująca konsumpcja, która w miejsce "być" wypromowała "mieć". Coraz mniej liczy się to, jacy jesteśmy, ale to, co mamy. Sprowadza się to do swoistej gry absurdów. Człowiek jest postrzegany nie jako istota ludzka, ale posiadająca. Trwa nieustanny wyścig do mety, której finał wyznacza przewaga materialna."[20]

Także i w tym fragmencie znajdziemy kilka błędów, wynikających nie tyle z braku piśmiennej kompetencji, ile raczej z pośpiesznego zapisywania swych poważnych, dość głębokich refleksji. Jest to styl naśladujący język literacki, odzwierciedlający wysoką kulturę jego autora.

Trzeba podkreślić, iż język blogów odzwierciedla ewolucję języka polskiego, będącego pod wpływem czynników takich jak globalizacja i umasowienie kultury, informatyzacja i cyfryzacja komunikacji międzyludzkiej, przenikanie się różnych stylów, konwencji, nawyków. Przejawem owych zmian jest chociażby stosowanie nowatorskich form słownych. Są to różnego rodzaju neologizmy czy akronimy. Te ostatnie to skróty związków frazeologicznych. W krajach anglojęzycznych akronimy są bardzo popularne, zarówno na czatach internetowych, jak też i blogach. Przykładem polskich akronimów są zwroty takie jak:

ATSD (odpowiednik angielski BTW) - a tak swoją drogą,
MSZ (odpowiednik angielski IMHO) - moim skromnym zdaniem,
MSPANC - mogłem się powstrzymać, ale nie chciałem.[21]

Uogólniając, język blogów internetowych jest bardzo zróżnicowany. Z jednej strony wielka rzesza autorów posługuje się językiem o bardzo niskich walorach stylistycznych i estetycznych, najeżonym licznymi błędami, dyskwalifikującymi z punktu widzenia podręcznikowej poprawności, z drugiej strony - wielu blogerów tworzy teksty o wysokich walorach stylu, odzwierciedlające dobry smak, a niekiedy wręcz talent literacki ich autorów. Blog odzwierciedla bowiem zróżnicowanie społeczeństwa, w którym występują zarówno ludzie młodzi, jak i starsi, wykształceni, jak i półanalfabeci, wulgarni oraz wyrafinowani. Jest bowiem „gatunkiem" pluralistycznym i demokratycznym; każdy może go tworzyć wedle własnej woli oraz piśmiennych kompetencji.

Antyczna retoryka rozróżniała trzy zasadnicze style literackie: 1) wzniosły, 2) średni, 3) niski. Pierwszy był zarezerwowany dla doniosłych tematów (filozofii, historii, spraw boskich) i cechował się maksymalną estetyzacją i patosem wypowiedzi, drugi styl był umiarkowanie ozdobny, przyjemny w odbiorze, zaś trzeci (niski), był przeciwieństwem stylu wzniosłego i przeznaczony był dla tematów powszednich, dotyczących zwykłych ludzi. Styl niski cechował się poprawnością, ale też niewyszukaniem.[22] Gdybyśmy chcieli przetransponować ową typologię stylów na czasy współczesne, aby ocenić przeciętny poziom blogu, to - niestety - trzeba by powiedzieć, iż jest to styl niski. Statystyczny blog nie wnosi bowiem nic nowego do świata literackiego. Jest ubogi w środki wyrazu artystycznego, takie jak metafory, epitety, symbole, alegorie itd., a w dodatku nader często jego autorzy popełniają błędy pisowni, jakich powstydziłby się niejeden czwartoklasista. W strukturze składniowej standardowego bloga dominują krótkie, proste zdania w stylu „Hej. Właśnie założyłam nowego bloga. Co o nim myślicie? Wpisujcie się. Jestem Kasia. Mam 15 lat. Lubię muzykę." Blogerzy operują z reguły stylem języka potocznego, którego podstawowe cechy to: proste niewyszukane słownictwo, wyrażające podstawowe rzeczy, odczucia i zjawiska, swoista frazeologia, nacechowana ekspresywnie, składnia dążąca do skrótowości, uproszczenia.[23]

Po przeanalizowaniu około stu różnych blogów doszedłem jednak do wniosku, iż zdecydowana większość to blogi zawierające polszczyznę łamiącą reguły poprawnej wypowiedzi pisemnej, których autorzy traktują język pisany w sposób dość dowolny, nastawiony na maksymalną autoprezentację przy pominięciu rygorów formalnych wypowiedzi. Dominuje zatem język kolokwialny, nieliteracki, choć oczywiście zdarzają się chlubne wyjątki, dzięki czemu język ten zbliża się do poziomu beletrystyki czy wypowiedzi popularnonaukowej. Przeciętny blog, o ile można użyć takiego określenia, zawiera zatem język, w którym element treściowy i ekspresyjny znacznie przeważa nad elementem formalnym (liczne błędy). Autorzy traktują zatem język nie tyle jako źródło przeżyć estetycznych, lecz raczej jako swobodnie używane narzędzie autoprezentacji.

Warto także przypomnieć, iż na charakter języka blogu wpływa poważnie ogólny kontekst tego źródła komunikacji, jakim jest Internet - medium, którego tworzywem jest hipertekst, złożony z elementów piśmiennych, graficznych, dźwiękowych, zintegrowany z narzędziem, jakim jest hiperłącze. Język bloga ma zatem „hipertekstualną" podbudowę, co przejawia się w licznych elementach pozawerbalnych, takich jak emotikony, zdjęcia, rysunki, dźwięki, linki itd. Owa hipertekstualność stanowi podstawowy czynnik wyróżniający bloga jako pamiętnik wirtualny od tzw.pamiętnika klasycznego, zapisywanego w zeszycie. Internet wyznacza bowiem podstawowy kontekst, w jakim funkcjonuje i ewoluuje język autorów publikujących za pośrednictwem tego medium. Jest to język człowieka siedzącego przed klawiaturą komputera, który pospiesznie uderza w klawisze, nie dbając zwykle na reguły piśmienniczej poprawności. To, żeby cokolwiek napisać i opublikować w globalnej sieci, stało się ważniejsze od tego, co się pisze i jak się pisze. Dlatego też olbrzymia ilość blogów nie przekłada się na wysoką jakość językową ich zawartości.

Niska a nawet „niedopuszczalna" (niecenzuralna czy łamiąca zasady poprawnego zapisu) jakość blogów to m.in. efekt spadającego czytelnictwa, dominacji ikonosfery[24], pornografizacji kultury a także przenoszenia do blogów złych nawyków skrótowej, pospiesznej i niedbałej komunikacji, jaką cechują się wiadomości sms oraz komunikatory i czaty internetowe.

Język blogu: dominujące cechy

- język istniejący w strukturze hipertekstu

- z reguły pisany prozą, rzadziej z elementami mieszanymi (proza/próby poetyckie)

- towarzyszy mu sfera ikoniczna (rysunki, emotikony, zdjęcia inne),

- jest mocno zróżnicowany, zależnie od tego, kto jest jego autorem

- często łamie reguły poprawnej pisowni,

- styl potoczny, niekiedy wulgarny

- odzwierciedla różne kultury i subkultury,

- zazwyczaj nie zna ograniczeń ani cenzury,

- często zawiera tzw. makaronizmy (elementy obcych języków),

- prosta struktura zdaniowa,

- często pisany gwarą, slangiem młodzieżowym,

- styl niski, o strukturze przypominającej mowę,

- ekspresywny,

- styl nieliteracki

- dobry, wysoki lub średni styl należą do rzadkości (np. blogi polityków, artystów)

- czasami stosowane są akronimy,

- blogerzy przenoszą nawyki językowe z czatów, komunikatorów internetowych, sms-ów,

- jest żywy, naturalny, spontaniczny,

- odzwierciedla niską kulturę czytelniczą, dominację ikonosfery,

- jest pospieszny i niechlujny,





[1] Pochodzenie, źródłosłów.

[2] Nowy twór słowny.

[3] Blog [w:] http://pl.wikipedia.org/wiki/Blog, marzec 2007.

[4] http://portalwiedzy.onet.pl/135189,,,,blog,haslo.html

[5] K.Godlewski: Wolność dla blogów, „Gazeta Wyborcza" 2005.02.25.

[6] Blog [w:] http://pl.wikipedia.org/wiki/Blog, marzec 2007.

[7] P.Adamczewski. Słownik informatyczny, Warszawa 2005 [hasło: hipertekst].

[8] J.Woodcock: Komputer krok po kroku, Warszawa 1999, s. 194.

[9] P.Rudnicka: Atrakcyjne słówka; o roli Internetu w autoprezentacji, „Gazeta Uniwersytecka" Miesięcznik Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach, styczeń 2002, nr 4.

[10] http://www.ownlog.com/forum/showthread,1246.html

[11] Słownej.

[12] T.Kwiatkowski: Logika ogólna, Lublin 1995.

[13] Por.: Podręczny słownik terminów literackich, pod red. J.Sławińskiego, Warszawa 1994, s. 199-200 [hasło: proza].

[14] Blog anonimowy pt. Fajne rzeczy [w:] http://000000.bloog.pl/

[15] Walentynki [w:] http://19paulina19.bloog.pl/

[16] M.Kawka: Dyskurs autobiograficzny w Internecie [w:] http://www.wsp.krakow.pl/konspekt/16/kawka16.html

[17] Zomalski Gloog [w:] http://121212ziomalwierzba.bloog.pl/

[18] Z operki na prostytutke [w:] http://19letniaprostytutka.bloog.pl/

[19] Przykład.

[20] Refleksje o życiu, przyszłości i tym, co przed nami [w:] http://2006kk.bloog.pl/

[21] M.Kawka: Dyskurs autobiograficzny w Internecie [w:] http://www.wsp.krakow.pl/konspekt/16/kawka16.html

[22] Podręczny słownik terminów literackich, pod red. J.Sławińskiego, Warszawa 1994, s. 199-200 [hasło: Teoria trzech stylów].

[23] Podręczny słownik terminów literackich, pod red. J.Sławińskiego, Warszawa 1994, s. 199-200 [hasło: Język potoczny].

[24] Kultury obrazkowej (telewizja, kino).