BRAVE FESTIVAL - Teatr 21

Agata Iżykowska
Agata Iżykowska
Kategoria teatr · 6 lipca 2016

Tegoroczny Brave Festival we Wrocławiu skupia się wokół hasła WYKLUCZENI. Wszystkie festiwalowe wydarzenia kluczą wokół tego słowa, konfrontując się z nim mniej lub bardziej bezpośrednio. Jednak, to co zaprezentowała grupa Teatr 21, pod opieką Justyny Sobczyk, zmusiło do refleksji i chyba nawet spojrzenia na to hasło z innej perspektywy.

 

Teatr 21 zrodził się w 2005 r. z warsztatów w Zespole Społecznych Szkół Specjalnych „Dać Szansę” w Warszawie. Członkami zespołu są uczniowie oraz absolwenci tej szkoły, są to osoby z zespołem Downa i autyzmem. Teatr 21 jest jedynym tego typu teatrem w Polsce. Na Festiwalu Brave gościł w 2014 roku ze spektaklem Statek miłości. Odcinek 1.

 

Tegoroczne widowisko stanowiło kontynuację. Spektakl Upadki. Odcinek 2 to przesycona złotem, brokatem, głośną muzyką, niezwykle estetyczna kompozycja, która, pomimo wieku naddatków zachowuje umiar. Po pierwsze, co jest najbardziej uderzające w tej sztuce to jej pozytywna aura, energia i magnetyzm, który sprawia, że nie chce się oderwać oczu od scenicznych działań. Wszystko zaczyna się prosto. W tle leci muzyka łudząco podobna do cyrkowych brzmień. Z boku sceny siedzi reżyserka, Justyna Sobczyk, która przez cały czas trwania spektaklu, będzie animować aktorami na scenie. Za złotą prześwitującą kurtyną stoi czternastka aktorów. Sobczyk, po kolei, zaprasza ich na scenę i pyta:

 

Co kupisz za pierwszą zarobioną w teatrze stówkę?

 

Kosmetyki!

 

Wieże, żeby móc wszystkich podziwiać z góry!

 

Skuter, który będzie wyglądał jak Harley Davidson!

 

 

Każdy z nich ma wielkie plany i wszyscy zgodnie powtarzają, że: pieniądze są ważne, pieniądze dają szczęście, tylko tak można żyć.

 

Ten natłok idei i haseł pro-konsumpcjonizm przytłacza. Jednak stanowi niezwykle ważną podbudowę pod późniejsze działania. Bowiem widać, jak wraz z narastaniem i zapętlaniem się w uwielbienie dla pieniędzy aktorzy odpływają w świat fantazji. Zanurzają się w wyimaginowanej wyspie Raju-Gaju, gdzie liczy się kesz, mamona, forsa, złote hot-dogi, śniadanie do łóżka. I kiedy tak leżą na dmuchanej różowej kanapie, w różowej poświacie, rozpływając się w swoich marzeniach przychodzi brutalna rzeczywistość. Każda stówka, którą posiadali na początku, każdy banknot, za który chcieli kupić te wszystkie dobra, okazuje się fałszywy.  Skonfrontowanie tych dwóch porządków, świata dobrobytu i braku, było niezwykle odważnym zabiegiem, który pozwolił Sobczyk wyrazić ze sceny prawdę – teatr nie ma pieniędzy, nie ma miejsca, sprzętów.  Końcówka spektaklu staje w całkowitej kontrze do początkowego cyrkowego klimatu. W finale trzeba planować napad, albo szukać kogoś kto da kredyt. Jednak nie to zestawienie uderza najmocniej; gdy aktorzy, w swej bezradności, wymyślają kolejne sposoby na zarobienie pieniędzy dla teatru, zaczynają wątpić w swoją wartość i zaczynają wątpić w swoją normalność. Chcą poddać się operacji plastycznej, aby być jak James Bond, bo on był normalny, bo on, wyglądał normalnie... A po pytaniu Sobczyk, czy James Bond nie mógłby mieć Zespołu Downa, pozostaje jedynie przejmująca pustka, która zmusza właśnie do wspominanej refleksji. Kto tak naprawdę jest wykluczony? Kto decyduje o wykluczeniu? Co decyduje o wykluczeniu: pieniądze? I czy to tak, naprawdę w dużej mierze nie my samy, poprzez chwilowe powątpiewanie w swoją wartość, nie wykluczamy się?

Ta jedna scena, pod koniec spektaklu uruchomiła falę pytań, na które każdy musi znaleźć odpowiedź, bo jeżeli kwestia wykluczenia nie zostanie przemyślana to mechanizmy uprzedzeń, eliminacji, będą dalej funkcjonować. Ten niezwykle zmyślny spektakl, zwrócił uwagę na istotność słów. Nie forma, nie muzyka były tutaj najważniejsze, ale aktorzy i ich kwestie, które łączyły się w jeden wspólny manifest: przemyślmy, co dla każdego z nas znaczy wykluczenie. W swoim krótkim spektaklu, aktorzy Teatru 21, pokazali różne interpretacje tego hasła, jednak jak pokazuje Brave Festival i ostatnia scena Upadku wykluczenie to szerokie słowo.

 

Wszystkich zainteresowanych twórczością Teatru 21, zapraszamy do Wrocławia już jesienią. Działania Justyny Sobczyk będzie można oglądać na tegorocznej Olimpiadzie Teatralnej.

 

reżyseria: Justyna Sobczyk
teksty: aktorzy Teatru 21
scenariusz: Justyna Sobczyk, Justyna Lipko-Konieczna
dramaturgia: Justyna Lipko-Konieczna
scenografia i kostiumy: Wisła Nicieja
muzyka: Paweł Andryszczyk
video: Tomasz Michalczewski
ruch sceniczny: Justyna Wielgus
asystent reżysera: Jakub Drzewiecki
światło: Sebastian Klim
produkcja: Katarzyna Pawłowska, Marceli Sulecki
obsada: Grzegorz Brandt, Anna Drózd, Teresa Foks, Maja Kowalczyk, Daniel Krajewski, Barbara Lityńska, Anna Łuczak, Aleksander Orliński, Michał Pęszyński, Aleksandra Skotarek, Cecylia Sobolewska, Marta Stańczyk, Piotr Swend, Magdalena Świątkowska.