I edycja festiwalu Jeremiego Przybory „Niebywalencja” 18–19 grudnia 2015 (relacja)

Anna Bugajna
Anna Bugajna
Kategoria teatr · 4 stycznia 2016

Wszyscy pewnie żyją już Nowym Rokiem. My za to wspominamy wydarzenie zeszłoroczne, które w pełni zasługuje na Waszą uwagę.

 

Niebywalencja to pierwsza, i mam nadzieję, nie ostatnia edycja festiwalu im. Jeremiego Przybory. Dwa dni niesamowitych emocji i ogromnej dawki humoru. Przyznam szczerze, że dzisiejsze grupy kabaretowe, których występy na okrągło i wciąż od nowa możemy podziwiać w telewizji nie zawsze trafiają w mój gust. Przecież żeby kogoś rozbawić nie trzeba od razu robić z siebie błazna. Za to młode talenty, które zaprezentowały się w czasie Niebywalencji, wiedzą jak wykorzystać swój talent i umiejętności, aby rozbawić.

 

W pierwszym dniu Festiwalu odbywały się przesłuchania, w czasie których jury w składzie: Artur Andrus, Teresa Drozda, Krzysztof Jaślar oraz Magda Umer, wybierało tych najlepszych. Jury nie miało łatwego wyboru. Ostatecznie główna nagroda powędrowała do Pauliny Serwatki, której serdecznie gratulujemy. 

 

Tego samego dnia miała miejsce „Herbatka z Przyborą” w czasie, której Teresa Drozda wprowadziła uczestników w twórczość i biografię patrona festiwalu. Oryginalne fragmenty audycji radiowych Jeremiego Przybory i występów Kabaretu Starszych Panów przeplatały się z występami młodych grup kabaretowych m.in. Marty Kołatek, Karola Kopiec, Joanny Pocica i Janka Romanowskiego, którzy przybliżyli romans Jeremiego Przybory i Agnieszki Osieckiej, a także grupy Fair Play Crew, którzy swoją choreografią rozbawili publiczność do łez. Inspiracją dla wszystkich była oczywiście twórczość Przybory, dzięki czemu mogliśmy oglądać stare kawały w całkiem nowej odsłonie.  

 

To była niesamowita zabawa, z herbatką i wspólnym śpiewem. Pomimo dość surowej aranżacji, krakowska Rotunda po raz kolejny wypełniła się głośnym śmiechem. Festiwal jednak na tym się nie skończył. Drugiego dnia miała miejsce gala połączona z koncertem chóru kameralnego Collegium Musicum UW, występami Magdy Umer, Artura Andrusa i Laureatów Niebywalencji.

 

Organizatorzy potwierdzają, że nie była to jednorazowa inicjatywa. Sądząc po pełnej sali, pomimo przedświątecznego terminu, wszyscy pewnie już czekają na kolejną edycję. Festiwal Jeremiego Przybory to nie tylko świetny sposób na spędzenie czasu z twórczością tego utalentowanego artysty, ale także szansa dla młodych twórców, którzy dzięki Niebywalencji, mogą przetrzeć swój szlak na polska scenę kabaretową.