Rémi De Vos „Zachód” - zapowiedź dramatu

Justyna Elżbieta Barańska
Justyna Elżbieta Barańska
Kategoria teatr · 18 grudnia 2015

Rémi De Vos

 

Urodzony w 1963 roku w Dunkierce Rémi De Vos, zaraz po maturze udał się do Paryża, aby uczęszczać na lekcje aktorstwa. Utrzymywał się z różnych dorywczych prac: był kierowcą karetki, nocnym strażnikiem, robotnikiem... Od 1993 roku poświęcił się pisaniu, w tym czasie otrzymał również stypendium Beaumarchais za sztukę Débrayage (Strajk), którą sam wyreżyserował. Jego utwory odzwierciedlają to, czego sam doświadczył. Jako jeden z nielicznych autorów stawia w centrum swoich zainteresowań stosunki ekonomiczne i rynek pracy. Mówi o bezrobociu, pracy dorywczej, problemach finansowych i społecznych.

De Vos jest autorem około 20 sztuk, reżyserem, aktorem, tłumaczem. Od 2011 roku prowadzi swoją własną grupę teatralną, Compagnie Solaris.

 

Zachód

 

Jest ich dwoje. On – mizogin i rasista, choć jego kumpel od kieliszka ma na imię Mohammed. Co wieczór wraca zalany do domu po imprezie z Jugolami albo z faszystami. Ona – czeka na niego. Z coraz mniejszą cierpliwością, a coraz większą nienawiścią. W nim i w niej kondensują się nasze urazy i lęki. Przed Innym, przed Obcym. Rémi De Vos stawia swoich bohaterów w sytuacji walki, której główną przyczyną jest nienawiść rasowa. W brutalnym rytuale, powtarzanym każdego niemal dnia, druga osoba staje się wrogiem. Zarówna prywatnym, jak i ideologicznym. Czy coś może przerwać krąg przemocy?

 

Jan Nowak, tłumacz:

 

Sztuka "Zachód" pod przykrywką gorzkiej komedii, pokazuje mechanizmy wciąż odradzającej się nienawiści rasowej. Francja od zawsze była krajem otwartym, krajem, w którym wolności, braterstwo i równość nigdy nie były pustymi sloganami. Jednocześnie Francja od zawsze była krajem o bardzo silnej tożsamości. Cały szereg kodów wypracował we francuskim społeczeństwie rodzaj swoistego "pozytywnego" nacjonalizmu, który przyrównalibyśmy do najprostszego bycia dumnym z bycia Francuzem. Wzrastający wciąż odsetek imigrantów osiadających się we Francji sprawił, że niektóre grupy ludzi zaczęły w ten "pozytywny" nacjonalizm wpompowywać niezliczone ilości jadu i nienawiści, kompletnie wypaczając jego pierwotną formę. Stąd powrót nienawiści rasowej, która zalewa najbardziej dojrzałą i otwartą z europejskich demokracji. Sztuka "Zachód" pokazuje, że nawet klasa inteligencka, daje się porwać sile tej nienawiści. Sztuka ta pokazuje również problemy współczesnej Europy, gdzie na ideach otwartości i wspólnoty wyrosły nowe mury podziałów i nienawiści.

 

Wydawnictwo: Dram Edition