Takiej miłosnej chemii na deskach teatru dawno nie widziałem. Maria Seweryn i Grzegorz Małecki tworzą niezwykły duet, który łudząco przypomina związek w życiu, a nie na scenie. Każde słowo, gest, niedomówienie, utwierdzają w przekonaniu, że doskonały warsztat aktorski w połączeniu z obopólnym zrozumieniem, tworzy prawdziwą magię teatru, formując rzeczywiste ludzkie konstelacje.
Część z nas twierdzi, że życiem rządzi przypadek lub z góry zapisany boski plan. Może faktycznie jest to bardzo wygodne twierdzenie, które w prosty sposób usprawiedliwia szereg życiowych niepowodzeń i ludzkich porażek. Brak odpowiedzialności za swoje życie jest domeną nie tylko młodości, ale także wynikiem strachu przed konsekwencjami podjętych decyzji, na stałe towarzyszącego nam w codzienności. Jednakże zdecydowanie łatwiej w życiu tym, którzy biorą swój los we własne ręce i pełni uporu dążą do z góry postawionych sobie celów, a wszelkie przeciwności potrafią przekuć w motywację do dalszego działania. Wprawdzie nie jest to skuteczna recepta na pozbycie się kłopotów i ominięcie problemów związanych z przypadkowością czynników zewnętrznych, jednakże pozwala wyeliminować z życia element niepewności, który często człowieka totalnie paraliżuje. Wygląda więc na to, że warto wyprzedzać myślami słowa, zanim będziemy żałować, że nie zrobiliśmy czegoś inaczej lub powiedzieliśmy za dużo. Gdy tego nie zrobimy...
...w obu przypadkach skutki mogą być katastrofalne.
Kosmolog kwantowa Marianne podczas spotkania u znajomych przy grillu, poznaje pszczelarza Rolanda. Mimo różnic w światopoglądzie, sposobie postrzegania życia i charakteru spędzania codzienności, szybko okazuje się, że między młodymi ludźmi zwyczajnie coś zaiskrzyło. Nawiązuje się romans, który z czasem przekształca się w dużo więcej i skutkuje pasmem życiowych konstelacji.
Historia ta nie jest jednak zwyczajnym przedstawieniem kolejnych epizodów, ale próbą prezentacji zdarzeń przy pomocy zabiegu cofania akcji, którą determinują różne sposoby rozpoczęcia tego samego wątku. Dzięki metodzie rewersji przekonujemy się, jak będą wyglądały dalsze losy bohaterów w najróżniejszych konfiguracjach determinowanych przez pierwsze wypowiedziane słowa, poczynione gesty lub dokonane czyny.
Twórca dramatu, Nick Payne, stworzył prawdziwą mieszankę ludzkich zachowań, uczuć i przeżyć, zmuszając widza do odpowiedzi na pytania o wpływ wyborów i przypadków na nasze życie. Na przykładzie Marianne i Rolanda próbuje przekonać nas, że sprawy nie układają się same, a na ich rozwój mamy bezpośredni lub przynajmniej pośredni wpływ. Nie bez znaczenia jest też miejsce i czas, w którym dokonujemy decyzji, choć wydawałoby się, że mamy go zawsze tyle samo bez względu na otaczającą nas rzeczywistość. W związku z powyższym przebieg zdarzeń nie skupia się na przestrzeni, ale ludziach i ich doświadczeniach.
Na pochwałę zasługuje sposób wystawienia spektaklu i reżyseria Adama Sajnuka, który nie koncentruje się na scenografii, kostiumach czy zabiegach teatralnych, ale samych postaciach scenicznych. Największym atutem sztuki jest para aktorska wcielająca się w rolę bohaterów niełatwego ze względu na swoją konstrukcję dramatu. Takiej miłosnej chemii na deskach teatru dawno nie widziałem. Maria Seweryn i Grzegorz Małecki tworzą niezwykły duet, który łudząco przypomina związek w życiu, a nie na scenie. Każde słowo, gest, niedomówienie, utwierdzają w przekonaniu, że doskonały warsztat aktorski w połączeniu z obopólnym zrozumieniem, tworzy prawdziwą magię teatru, formując rzeczywiste ludzkie konstelacje. Wartkie dialogi, często niezwykle dowcipne, szybkie zwroty akcji oraz eksplozja uczuć, porywają bez reszty. Do tego muzyka na żywo i nowoczesna elektroniczna scenografia, ani na chwilę nie odwracająca uwagi skupionego na wydarzeniach widza. To trzeba zobaczyć. Zachwycające, urzekające i niepowtarzalne doznanie.
Subiektywnej oceny dokonał dla Was
Robert Stawski
Konstelacje
(Constellations)
Teatr Polonia w Warszawie
Obsada: Maria Seweryn, Grzegorz Małecki (aktor Teatru Narodowego)