Bohaterowie 7. Improwizacji radzą sobie z postaciami doskonale, wywołując na widowni salwy śmiechu, choć, jak zapowiada Agata Duda-Gracz w "Improwizacjach nie chodzi o to, aby było śmiesznie”
Siedmioro aktorów, siedem listów, siódme Improwizacje w Capitolu. Projekt pomyślany przez Agatę Dudę-Gracz, który ma na celu pokazanie "nie show, nie popisu, ale kawałka warsztatu, czegoś, co dzieje się zazwyczaj w intymnej przestrzeni sali prób i jest jedną z najciekawszych rzeczy w teatrze – szukaniem". Dwie godziny przed wejściem na scenę aktorzy otrzymują listy z dość enigmatyczną charakterystyką postaci, które będą odgrywać. Nie znając wzajemnie treści swoich listów, improwizują, za każdym razem tworząc na scenie pełnoprawny, fabularny spektakl.
Inaugurujące sezon w Capitolu Improwizacje Agaty Dudy-Gracz były, z dwóch powodów, inne niż wszystkie dotychczasowe. Po pierwsze reżyserka zadbała o element zaskoczenia w postaci Magdy Kumorek, współpracującej z wrocławskim teatrem aktorki, która do ekipy improwizujących dołączyła dopiero w połowie performensu, chociaż nie była zapowiadana jako członek obsady wrześniowego pokazu. Po drugie – tym razem bohaterowie losowali postacie, które przyszło im na scenie odegrać, dotąd Duda-Gracz rozpisywała role intencjonalnie biorąc pod uwagę warunki i możliwości aktorów.
Adrian Kąca, Sambor Dudziński, Wojciech Solarz, Michał Staszczak, Wojciech Żołądkowicz i Sabina Misakiewicz wcielili się w rolę kobiet po przejściach, które spotykają się w kręgu grupy wsparcia, aby porozmawiać o swoich problemach z mężczyznami. A te, jak się okazuje, ma każda bez wyjątku. Wdowa, feministka, ofiara przemocy domowej czy kobieta, która pod swój dach przygarnęła chore dziecko męża z innego małżeństwa.
Kobiety spotykają się, to istotne, na ringu, co pozostaje symboliczne dla całej sytuacji. Walczą nie tylko z otaczającymi je problemami, ale tutaj, na scenie, także między sobą, bo jako kobiety nie potrafią dojść do porozumienia. Nawet wówczas, gdy bohaterka Magdy Kumorek wkracza na ring z super-innowacyjnym rodzajem terapii grupowej. Wystarczy opowiedzieć o problemie, puścić bańkę mydlaną i zjeść czekoladkę, aby kłopoty zniknęły. Aktorka wprowadziła na scenę energię, którą udało jej się obdzielić całą widownie i całkowicie zmienić kierunek scenicznego dziania się.
Bohaterowie 7. Improwizacji radzą sobie z postaciami doskonale, wywołując na widowni salwy śmiechu, choć, jak zapowiada Agata Duda-Gracz w Improwizacjach „nie chodzi o to, aby było śmiesznie”. Trudno jednak tego komizmu uniknąć, w sytuacji, gdy po scenie wirują za ciasne dla męskich ciał sukienki i stukają obcasy, za małe na męskie stopy.
Niemniej, jak co miesiąc, udało się artystom wybranym przez Dudę-Gracz osiągnąć wyznaczony im przez projekt Improwizacji cel – zagubić się w poszukiwaniu. Oglądanie na scenie aktorów w szczytowej formie, nieskrępowanych scenariuszem czy tekstem dramatu, jest przyjemnym doświadczeniem, tym bardziej, kiedy oni sami nie wiedzą, co rzeczywiście uda im się w toku poszukiwań odnaleźć.
Wrocławski Teatr Capitol
Improwizacje #7
28.09.2015
Włącza i wyłącza: Agata Duda-Gracz
Improwizują: Adrian Kąca, Sambor Dudziński, Wojciech Solarz, Michał Staszczak, Wojciech Żołądkowicz, Magda Kumorek i Sabina Misakiewicz