Utrzymana w konwencji widowiska muzycznego sztuka, odkrywa piękno nieznanych współczesnym obyczajów, demonstruje codzienność, śmieszy i wzrusza. W najprostszy z możliwych sposobów dotarcia do serc i umysłów, zmusza oglądających do refleksji nad przemijaniem, dziedzictwem kultury oraz pięknem lokalnych i narodowych tradycji.
Gdzie się podziały stare kamienice, tętniące życiem o każdej porze dnia i roku? Czy są jeszcze w Warszawie miejsca, w których kwitnie uliczny handel tuz przed wejściem do naszego domu, a wszyscy jego mieszkańcy znają się od urodzenia do śmierci? Komu współcześnie przeszkadza tradycja, a kto jest gorącym zwolennikiem jej piastowania? Dlaczego warto poznawać pozornie odległe kultury, które z czasem stają się częścią naszej rzeczywistości lub znikają bezpowrotnie? W dzisiejszej czasach można postawić wiele podobnych pytań i nie znaleźć przy tym żadnej sensownej odpowiedzi. Nie ma już bowiem nie tylko wielu uroczych kamienic, zastąpionych socrealistyczną zabudową nieszczęsnej historii lub szklanymi domami, będącymi wyraźną wizytówką nowoczesności, ale także gwarnych uliczek, przy których stały. Żyjący w biegu strażnicy korporacji, nie mają też czasu i chęci poznania otoczenia, zamkniętego w twierdzach mieszkalnych osiedli, bez szans by usłyszeć miłe niegdyś dla ucha teksty bezpośrednich reklam: ostrzę noże, nożyczki, kwiaty, świeże kwiaty, kurier poranny, kurier. Reszta jest wynikiem bezwzględnej cywilizacji, powszechnej globalizacji, chęci odrzucenia zużytej przeszłości i nienaturalnego strachu przed tym, co niekoniecznie może jeszcze nadejść.
Przed II Wojną Światową nieistniejąca ulica Nalewki w Warszawie, była jednym z najważniejszych traktów miasta i główną drogą dzielnicy żydowskiej. Prosperowały tu warsztaty rzemieślnicze, domy handlowe, wszelakie punkty usługowe, księgarnie, jeździły tramwaje, a nade wszystko mieszkali niezwykli, acz zwyczajni ludzie. Jedni pracowali w najróżniejszych zawodach, inni doglądali domów lub wychowywali dzieci. Wszyscy z reguły dobrze się znali, hołdując religijnym i świeckim tradycjom. Powszechnym wówczas urokom stolicy towarzyszyła muzyka, gwar i modlitwa,
Szymon Szurmiej i Gołda Tencer, reżyserzy spektaklu Kamienica a Nalewkach wraz z plejadą aktorów Teatru Żydowskiego w Warszawie, przy pomocy starych żydowskich pieśni, piosenek i tekstów literackich, przybliżają nam fragment życia na tle warszawskiej kamienicy. Utrzymana w konwencji widowiska muzycznego sztuka odkrywa piękno nieznanych współczesnym obyczajów, demonstruje codzienność, śmieszy i wzrusza. W najprostszy z możliwych sposobów dotarcia do serc i umysłów, zmusza oglądających do refleksji nad przemijaniem, dziedzictwem kultury oraz pięknem lokalnych i narodowych tradycji.
Kamienica na Nalewkach to lekka, przyjemna komediowa historia dla każdego z masą stylowych kostiumów z epoki, charakterystycznymi szyldami ulicznej scenografii i naprawdę świetnymi głosami śpiewających aktorów. W szczególności wymienić należy wykonania dyrektor teatru, znanej artystki Goudy Tencer, a także młodej i utalentowanej Izabelli Rzeszowskiej. Polecam tym, którzy boją się odmienności i ulegają stereotypom, a także wszystkim kochającym poznawać - orędownikom bogatej nie tylko w Polsce obyczajowości. Hevenu shalom alechem!
Subiektywnej oceny dokonał dla Was
Robert Stawski
Kamienica na Nalewkach
Teatr Żydowski im. Estery Rachel i Idy Kamińskich w Warszawie
Scenariusz: Ryszard Marek Groński: Szymon Szurmiej, Gołda Tencer
Reżyseria: Szymon Szurmiej, Gołda Tencer
Scenografia: Ewa Łaniecka
Choreografia: Tomasz Tworkowski
Kierownik muzyczny: Janusz Tylman
Asystent reżysera: Barbara Szeliga
występują:
Kamila Boruta, Ewa Dąbrowska, Małgorzata Majewska, Magdalena Majsterkiewicz, Iwona Pachońska, Jolanta Pankowska, Joanna Przybyłowska, Izabella Rzeszowska, Wanda Siemaszko, Monika Soszka, Barbara Szeliga. Alina Świdowska, Gołda Tencer, Małgorzata Trybalska, Helena Wilda, Ernestyna Winnicka, Marcin Błaszak, Rafał Dajbor, Waldemar Gawlik, Ryszard Kluge, Grzegorz Kulikowski, Mikołaj Müller, Henryk Rajfer, Rafał Rutowicz, Piotr Sierecki, Szymon Szurmiej, Jerzy Walczak, Marek Węglarski, Wojciech Wiliński, Piotr Wiszniowski