- Królowa Brave Festival 2015
Sona Jobarteh z korą, jednym z trzech świętych instrumentów griotów. Koncert wokalistki, instrumentalistki, griotki z Gambii i kuratorki tegorocznej edycji zainaugurował Brave Festival 2015. Sona Jobarteh jest także pierwszą kobietą w swoim rodzie, która profesjonalnie gra na korze.
- Teledysk gambijsko-polski
W czasie koncertu Sony Jobarteh festiwalowa publiczność we wrocławskim Teatrze Polskim wzięła udział w kręceniu klipu artystki. Tak powstawał pierwszy teledysk gambijsko-polski.
- Rozmowy w kinie
Dlaczego w Finlandii zanika tradycja pieśni runicznych? M.in. o tym mówiła Selma Vilhunen, reżyserka dokumentu „Pieśń”, opowiadającym o ostatnim człowieku, który potrafi je wykonywać. To jedno ze spotkań z gośćmi Przeglądu Filmowego Brave Festival 2015.
- Geniusz gitary na Brave Festival
Na zdjęciu Grzegorz Bral, twórca i dyrektor Brave Festival, i Vieux Farka Toure, gwiazda afrykańskiej gitary. Połączenie bluesa i energetycznych rytmów z dawnymi pieśniami Mali porwało publiczność do tańca.
- „Jimi Hendrix n’goni”
Abou Diarra, wirtuoz n’goni. Z tego instrumentu, mocno zakorzenionego w tradycji griotów, potrafi wydobyć zaskakujące dźwięki, również ostre riffy i rockową energię. Dlatego nazywany jest „Jimim Hendrixem n’goni”. Wykonywał utwory z kultury muzycznej myśliwych ludu Mandingo. Widownia tańczyła razem z nim i zespołem na scenie.
- Mauretańska poezja pustyni
Coumbane Mint Ely Warakane, griotka z Mauretanii, zaczęła od modłów do Allaha,. Następnie czarowała publiczność mocnym, surowym głosem i poezją pustyni. Zachwyciła wirtuozerią gry na harfie o nazwie ardin, instrumencie używanym w Mauretanii.
- Melodie i rytmy Zanzibaru
Zjawiskowe wokalistki i tancerki Zanzibar Taarab/Kidumbak Ensemble czarowały publiczność, również podczas otwartego występu we wrocławskim Rynku. Usłyszeliśmy charakterystyczne dla Zanzibaru płynące arabskie melodie harmonijnie połączone
z rytmami Afryki Wschodniej.
- Kwintesencja muzyki griotów
Głęboki, ciepły baryton Kassé Mady Diabaté wciągał publiczność w opowieści Mali. Genialny wokalista melodeklamował, śpiewał, raz przejmująco delikatnie, raz zaskakująco mocno. Towarzyszyli mu wirtuozi trzech instrumentów najważniejszych dla griotów – Ballaké Sissoko na korze, Badie Tounkara na n’goni i Lansiné Kouyaté na balafonie. Ten koncert był jak tradycja griotów w soczewce.
- Dźwięki równikowej puszczy w sercu Wrocławia
Dźwięki i tradycje lasów deszczowych Kongo rozbrzmiały we wrocławskim Rynku. Pigmeje Aka z grupy Ndima („Las”) grają na instrumentach, które służą także do polowania. To także mistrzowie w grze na bębnach, w fascynujący sposób wykorzystujący polirytmię. To była jedyna okazja, aby zobaczyć grupę w Polsce.
- Koncert na dwie kory
W czasie Brave Festival 2015 Sona Jobarteh po raz pierwszy w życiu wystąpiła razem ze swoim ojcem. Sanjally Jobarteh jest jednym z największych w Gambii wirtuozów tego instrumentu. W trakcie występu pękła struna jego kory. W czasie naprawy Sanjally Jobarteh wciągnął publiczność w pasjonującą opowieść, pokazując że grioci nie na darmo cieszą się sławą znakomitych storytellerów.
- Porywająca energia wirtuoza balafonu
Finał Brave Festival 2015. Balla Kouyaté, największy mistrz balafonu, wraz z zespołem
i publicznością tańczą na scenie Teatru Polskiego we Wrocławiu. Zakończenie tegorocznej edycji festiwalu było prawdziwym wulkanem energii.