Kim ONE są?

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Kategoria teatr · 12 czerwca 2015

Podsumowanie VIII edycji Spotkań Teatralnych Bliscy Nieznajomi, który odbył się 26 - 31 maj 2015 roku. Siedzibą festiwalu jest Teatr Polski w Poznaniu.

Kim ONE są? To pytanie zdawało się przyświecać całym tegorocznym Bliskim Nieznajomym, którzy zagościli w Teatrze Polskim w Poznaniu po raz ósmy. Pytanie to, które przeraża prostotą konstrukcji, musiało doczekać się niezliczonej ilości odpowiedzi. Może precyzyjniej byłoby rzec, że z potoku wypowiedzi ukształtowały się odpowiedzi różne. Chociaż to też nie tak.

 

Już dzień pierwszy festiwalu – rozpoczęty koncertem Samych Suk, a zamknięty debatą o erotyce kobiet – pokazał, że nie poznamy w jego trakcie feerię odmiennych perspektyw. Jednocześnie zwrócił uwagę, że samo pojęcie kobiecości rozumiane jest przez dzisiejszą kulturę – więc także przez jej odbiorcę – zbyt wąsko, a co za tym idzie w sposób krzywdzący dla tych, które w tej wąskotorówce się nie mieszczą.

 

Jeśli nie słyszeliście jeszcze Samych Suk, to polecam nadrobić ową niewątpliwą stratę, aby wraz z artystkami zastanowić się, czy dobrzy ludzie tolerują równochuć. Czy ONE mogą pozwolić sobie na taką samą swobodę seksualną jak oni? Czy paniom te tradycje okołowiankowe służą? Wszak potrzeby i chłopy i baby mają takie same – a właściwie różnorodne. O czym przekonali nas Bliscy Nieznajomi jeszcze raz w trakcie debaty o erotyce kobiet. I wielokrotnie kolejnymi spektaklami.

 

Kobiety to nie tylko matki. Pełnią one wiele innych ról społecznych, a i całkiem dobrze odnajdują się poza rolami. Matki to nie tylko matki, to także kochanki. To także… Nie twórzmy listy, która mogłaby je ograniczać.

 

I takiej listy, choć ilość spektakli była krótka (pięć), nie stworzyli także Bliscy Nieznajomi. Na szczęście.

 

Trafiały się portrety, które raziły schematycznością. Ukute na wzór i podobieństwo stereotypów znanych z rozmów przy mniej lub bardziej rodzinnych stołach. Czasami nawet takie obrazy są odbicie rzeczywistości. Przecież kobietom – jak i mężczyznom – trudno uciec całkowicie od sądów o nich, od tła, na których są malowani.

 

A tła dostawaliśmy różne. Historyczne, społeczne, mityczne… Choć przecież wszystkie nadzwyczaj aktualne. Czy to dla carycy Katarzyny (Caryca Katarzyna) tworzone, czy dla Klitajmestry (Oresteja), a nawet dla tkwiącej w bidulu pogubionej w życiu nastoletniej Nataszy (Marzenia Nataszy). Bohaterki muszą radzić sobie bardzo często z wytwarzanymi dookoła mitami, z klątwami oraz przesądami zbudowanymi nazbyt często na stereotypowym postrzeganiu świata przez… innych. I radzą sobie mniej lub bardziej udanie. Dla widza jednak losy bohaterek zawsze były bodźcem do rozważań.

ONE czasami same wbijają się w różowe sukienki i starają się za wszelka cenę odnieś sukces polegający na prężeniu się przed kamerami, jak robiło to jedno z wcieleń Nataszy (Marzenia Nataszy). Czasami właściwie rozdają swoją cielesność, czyniąc ją powszechnie dostępną, pozwalając nawet dotykać piersi przypadkowemu widzowi (Caryca Katarzyna). Czasami zaś…

 

Bliscy Nieznajomi to nie tylko zbiór dobrych spektakli. To szersze spojrzenie na konkretny temat. Poddanie go szczegółowej obróbce. Zaczynamy na konkretne realizacje teatralne spoglądać pod nowym kątem. Wnioski się uzupełniają, spektakle przenikają… Wszystko to przy możliwości wymiany przemyśleń z artystami oraz innymi widzami, daje smak wyjątkowości. Pozwala nam przejść o krok dalej, zrozumieć otaczający nas świat dokładniej.

 

I to właśnie powoduje, że już dziś zachęcam do odwiedzenia Teatru Polskiego w Poznaniu podczas kolejnej edycji festiwalu Bliscy Nieznajomi.

 

--------------------------------------------

Szczegółowe informacje o Bliskich Nieznajomych (spektaklach, wydarzeniach etc.) tutaj

 

Autorem wykorzystanych zdjęć jest Marek Zakrzewski