03.03 Niedziela 16:00 "Morskie opowieści Kapitana Guliwera"
10.03 Niedziela 16:00 "Koty Trzy"
17.03 Niedziela 16:00 "Kot w Butach"
24.03 Niedziela 16:00 "Ani me, ani be..."
opisy spektakli:
"Morskie opowieści Kapitana Guliwera" (50 minut)
Dynamiczna opowieść o przygodach dzielnego Guliwera oraz jego nieudacznej załogi podczas morskich podróży. Kapitan Guliwer wyrusza na czele swej niezbyt rozgarniętej załogi, aby sprzedać bezcenny ładunek - marchewki. Podczas rejsu spotyka ich wiele przedziwnych przygód, zarówno na lądzie jak i na pokładzie statku...W spektaklu zastosowano różne formy teatralne jak: żywy plan, pacynki czy maski Poszczególne przygody łączą w całość żeglarskie piosenki i układy choreograficzne. Kolorowa scenografia, dynamiczna gra aktorów i wartka akcja powodują, że dzieci (zwłaszcza te w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym) bawią się znakomicie a powód do śmiechu znajdą nieraz także dorośli. "Morskie opowieści..." sprawdzają się zarówno w plenerze jak i małych na małych scenach.
"Koty trzy" (40 minut)
wesoły i bardzo kolorowy interaktywny spektakl dla najmłodszych dzieci (dzieci w wieku przedszkolnym)
W kocim świecie wcale nie jest zwyczajnie i nudno. Pazurek, Chrupek i Kitka to naprawdę niezłe gagatki i dlatego przydarzają się im całkiem śmieszne i "wybuchowe" historie.
Kto jest ciekawy co stanie się z armatą dziadka pirata, albo czy możliwe jest złapanie chmurki w locie i czy to na pewno kotek wypił mleczko i ogonkiem stłukł jajeczko musi to zobaczyć. Kociaki są niesforne i dowcipne, rozśpiewane i roztańczone, choć czasem z ich muzykowania wychodzi "kocia
„Kot w butach” (45 minut)
Jest to adaptacja baśni Charles’a Perraulta, opowiedziana przez kilka śmiesznych lalek (muppetów), a warstwę muzyczną stanowić będzie muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta.
Nasi bohaterowie przeżyją smutek, strach. Wykażą się sprytem. Udowodnią swoją lojalność, a na końcu, jak to w bajkach bywa, i tak wygra prawda i miłość. Aby zachęcić widzów do obejrzenia naszej bajki, zacytujmy jeden z morałów pana Perraulta:
Jeśli czasem na świecie taka rzecz się zdarza,
że serce córki króla zyska syn młynarza
i ta z nagła go darzy omdlałym spojrzeniem,
wierzcie mi, iż zazwyczaj ważą tu niemało -
budząc miłość i tkliwym sprzyjając zapałom -
młodość, zdobywcza postać i piękne odzienie.
„Ani me, ani be…” (45 minut)
Zwariowany profesor Decybeliusz i jego poukładana asystentka Zosia zabiorą widzów w świat pełen dźwięków. Przeżyją śmieszne, ale i pełne grozy przygody. Do czego potrzebny im soniczny detonator? Dlaczego krowa mieszka w laboratorium? I wreszcie, czy uda im się naprawić nieudany eksperyment i doprowadzić dźwiękowy świat do porządku?
"Ani me, ani be..." to autorska bajka inspirowana i oparta na dźwiękach, które często giną pośród codziennych obowiązków. Pozornie surowa scenografia, na oczach widzów zmienia się w magiczne laboratorium, gdzie prawa fizyki nie zawsze działają tak jak powinny.
W spektaklu wykorzystano grę światłem i cieniem, a jak na historię o dźwiękach przystało - są one nieodłącznym towarzyszem teatralnego widowiska.