Repertuar na marzec Teatr Gry i Ludzie

Redakcja
Redakcja
Kategoria teatr · 26 lutego 2013

03.03 Niedziela 16:00 "Morskie opowieści Kapitana Guliwera"
10.03 Niedziela 16:00 "Koty Trzy"
17.03 Niedziela 16:00 "Kot w Butach"
24.03 Niedziela 16:00 "Ani me, ani be..."

 

 

opisy spektakli:

 

"Morskie opowieści Kapitana Guliwera" (50 minut)

Dynamiczna opowieść o przygodach dzielnego Guliwera oraz jego nieudacznej załogi podczas morskich podróży. Kapitan Guliwer wyrusza na czele swej niezbyt rozgarniętej załogi, aby sprzedać bezcenny ładunek - marchewki. Podczas rejsu spotyka ich wiele przedziwnych przygód, zarówno na lądzie jak i na pokładzie statku...
W spektaklu zastosowano różne formy teatralne jak: żywy plan, pacynki czy maski Poszczególne przygody łączą w całość żeglarskie piosenki i układy choreograficzne. Kolorowa scenografia, dynamiczna gra aktorów i wartka akcja powodują, że dzieci (zwłaszcza te w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym) bawią się znakomicie a powód do śmiechu znajdą nieraz także dorośli. "Morskie opowieści..." sprawdzają się zarówno w plenerze jak i małych na małych scenach.

 

"Koty trzy" (40 minut)

wesoły i bardzo kolorowy interaktywny spektakl dla najmłodszych dzieci (dzieci w wieku przedszkolnym)

W kocim świecie wcale nie jest zwyczajnie i nudno. Pazurek, Chrupek i Kitka to naprawdę niezłe gagatki i dlatego przydarzają się im całkiem śmieszne i "wybuchowe" historie.

Kto jest ciekawy co stanie się z armatą dziadka pirata, albo czy możliwe jest złapanie chmurki w locie i czy to na pewno kotek wypił mleczko i ogonkiem stłukł jajeczko musi to zobaczyć. Kociaki są niesforne i dowcipne, rozśpiewane i roztańczone, choć czasem z ich muzykowania wychodzi "kocia

 

„Kot w butach” (45 minut)

Jest  to adaptacja baśni Charles’a Perraulta, opowiedziana przez kilka śmiesznych lalek (muppetów), a warstwę muzyczną stanowić będzie muzyka Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Nasi bohaterowie przeżyją smutek, strach. Wykażą się sprytem. Udowodnią swoją lojalność, a na końcu, jak to w bajkach bywa, i tak wygra prawda i miłość. Aby zachęcić widzów do obejrzenia naszej bajki, zacytujmy jeden z morałów pana Perraulta:

 

Jeśli czasem na świecie taka rzecz się zdarza,

że serce córki króla zyska syn młynarza

i ta z nagła go darzy omdlałym spojrzeniem,

wierzcie mi, iż zazwyczaj ważą tu niemało -

budząc miłość i tkliwym sprzyjając zapałom -

młodość, zdobywcza postać i piękne odzienie.

 

„Ani me, ani be…” (45 minut)

Zwariowany profesor Decybeliusz i jego poukładana asystentka Zosia zabiorą widzów w świat pełen dźwięków. Przeżyją śmieszne, ale i pełne grozy przygody. Do czego potrzebny im soniczny detonator? Dlaczego krowa mieszka w laboratorium? I wreszcie, czy uda im się naprawić nieudany eksperyment i doprowadzić dźwiękowy świat do porządku?

"Ani me, ani be..." to autorska bajka inspirowana i oparta na dźwiękach, które często giną pośród codziennych obowiązków. Pozornie surowa scenografia, na oczach widzów zmienia się w magiczne laboratorium, gdzie prawa fizyki nie zawsze działają tak jak powinny.

W spektaklu wykorzystano grę światłem i cieniem, a jak na historię o dźwiękach przystało - są one nieodłącznym towarzyszem teatralnego widowiska.