Ocalenie szarości

kresowiak
kresowiak
Kategoria teatr · 21 października 2012

Nalepa, wystawiając sztukę Grochowiaka „Chłopcy”, ocalił szarość, jaką autor włożył w didaskalia i odtwarzał z każdą kolejną sceną.

 

Sztuka Stanisława Grochowiaka Chłopcy to opowieść o dorastaniu do młodości, o formowaniu się w życiu etapu drugiego dzieciństwa w przestrzeni salki rekreacyjnej z dostępem do okna, z którego świat wygląda nie mniej ni więcej jak artefakty dawnego czasu, fantazmaty sklepów cynamonowych zagubione wiele lat temu w implikacjach jednorazowych ulic.

 

Kiedy obserwuje się z widowni, jak reżyser Nalepa nawiguje aktorami świat staje się prostszy, ale nie ze względu na prostotę, nie ze względu na jednowymiarowość celu, ale przez stabilność jaką odnajduje się w szaleństwie rozgrywanych scen. Wystarczy popatrzeć na twarz Kalmity (Jerzy Trela) siedzącego przy stole z przyjaciółmi, kiedy w groteskowych, zakrapianych alkoholem urywkach komedii, bohater pośród gromkiego śmiechu niewzruszenie się smuci, smuci się stanowczo, bezczelnie, połyka łzy od wewnątrz i ani drgnie. Aktorstwo samo wyszło z postaci, nie posiłkując się dykcją, metrum i mimiką, do rdzenia rozebrało widza opasanego emocjami, wytrząsnęło z niego każdą cząstkę nieprawości i pozostawiło otępiałego, spokojnego o to, że świat niematerialny zbliża się z każdym silniejszym oddechem.

 

W reżyserii Nalepy Chłopcy to nie grupa zdziecinniałych starców, to łobuzerskie typy, które wiedzą jak ominąć niewygodną kontrolę siostry Marii (Dorota Segda), jak przemycić flaszkę wódki do pokoju czy wybrać się na schadzkę z Hrabiną de Profundis (Aldona Grochal). Świat seniorów nie jest zamkniętym duchowo terytorium, wciąż przeżywają oni bowiem uczucia z takim samym natężeniem jak kiedyś, wciąż mają dziesiątki pasjonujących spraw piętrzących się w głowie, dzięki którym ich życie nie ma nic wspólnego z marazmem czy odosobnieniem.

 

Należy jednak zwrócić uwagę na wątek przedawnionej miłości i utraty drogi komunikacji pomiędzy Kalmitą a jego żoną Narcyzą (Anna Dymna). W dość osobliwy sposób została tu przedstawiona rola kobiety w życiu chłopca i w życiu mężczyzny, wskazująca na to, że mimo iż stanowi ona czynnik podejmowania najważniejszych działań i decyzji, to w rzeczywistości istnieje zupełnie obok, porusza się poza obszarem autarkicznego umysłu męża. Wszelkie wspomnienia wskazujące na jakąkolwiek zażyłość między nimi wydają się być jedynie lśnieniem, wyblakłą reprodukcją własnych oczekiwań i pobożnych życzeń. Wartość wypowiedzianych słów staje się zbyt wielka i przytłaczająca, szczególnie kiedy mówimy je starając się dopasować do przewidzianej reakcji drugiego człowieka. Reakcji, na naszą osobę, wysublimowaną jednostkę w czystej postaci, nie poddaną działaniu żadnych innych bodźców.

 

Grochowiak odkrywa w sztuce element tajemnicy przeżyć wewnętrznych mężczyzny, jego świat duchowy nie jest bowiem postrzegany jako jałowy i obojętny w porównaniu do nasyconego emocjami świata kobiet. Chłopiec w równym stopniu doświadcza uczuć z jakimi się zetknie, jednak zatrzymuje je w sobie.

 

Ekipie teatralnej udało się uniknąć efektu nadmiernego uwspółcześnienia dzieła w warstwie mentalnej, ocalona została szarość jaką autor włożył w didaskalia i odtwarzał z każdą kolejną sceną. Mimo oczywistego zastosowania bliższych nam czasowo inspiracji, pod koniec ciężko było oprzeć się wrażeniu, że widz staje się nieodzowną częścią małego świata rozgrywanego na scenie wiele dekad temu.

 

 

 

 

 

Narodowy Stary Teatr

Chłopcy na podstawie sztuki Stanisława Grochowiaka

 

reżyseria:

Adam Nalepa

 

obsada:

Babcia Peloponez - Lidia Duda

Hrabina de Profundis - Aldona Grochal

Jo-Jo - Leszek Piskorz

Kalmita - Jerzy Trela

Narcyza Kalmitowa - Anna Dymna

Pożarski - Mieczysław Grąbka

Profesor - Jerzy Święch

Siostra Maria - Dorota Segda

Siostra Przełożona - Anna Polony

Smarkul - Aleksander Fabisiak

Zuzia - Małgorzata Gałkowska

oraz Mieczysław Mejza

 

dramaturgia: Jakub ROSZKOWSKI

scenografia: Maciej CHOJNACKI

muzyka: Marcin MIROWSKI

wideo: Michał TROJANOWSKI

 

 

Premiera:

2012-09-29 duża scena

Czas trwania:

1 godz. 30 min. (bez przerwy)