Krzysztof Garbaczewski za m.in. ten spektakl dostał Paszport Polityki 2012, a Aleksandra Wasilkowska za instalację oddychającej Wyspy oraz Jan Duszyński za przestrzeń dźwiękową - nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym Boska Komedia w Krakowie.
Inspiracją dla scenariusza były dzieła Bronisława Malinowskiego, w szczególności:Życie seksualne dzikich w północno-zachodniej Melanezji,Dziennik w ścisłym znaczeniu tego wyrazu oraz Argonauci zachodniego Pacyfiku.
Reżyseria: Krzysztof Garbaczewski
Scenariusz, dramaturgia: Marcin Cecko
Koncepcja Wyspy: Aleksandra Wasilkowska
Muzyka: Jan Duszyński
Kostiumy: Ania Kuczyńska / Andrzej Sobolewski
Sekwencja ruchowa: Claude Bardouil
Asystentka reżysera: Liubov Gorobiuk
Występują: Justyna Białowąs, Dominika Biernat, Sebastian Łach, Jacek Poniedziałek, Paweł Smagała, Maciej Stuhr, Justyna Wasilewska, Krzysztof Zarzecki
Projekt teatralny realizowany na podstawie legendarnego tekstu antropologicznego Bronisława Malinowskiego oraz jego dzienników.Pionierskie dzieło antropologiczne nie doczekało się jak dotąd swojego spełnienia na terytorium artystycznym. Nie chodzi o inscenizowanie zapisków antropologa, ale o skonfrontowanie się z jego obserwacjami i odniesienie ich do naszej wrażliwości, dzisiejszych sfer tabu i zakazów erotycznych.
Koncepcję migrującego terytorium Dzikich oraz instalację Czarnej Wyspy przygotowała Aleksandra Wasilkowska w oparciu o błędy zawarte w mapach. Czarna Wyspa zmienia swoją topografię i położenie w zależności od zachowań zamieszkujacych ją nie-ludzi stając się tym samym dziewiątym aktorem - maszyną.
Antropologia, stosunkowo młoda dyscyplina naukowa, buduje swoje status quo na Innym, Obcym lub, jak nazywali to prekursorzy antropologii Dzikim, będącym fascynacją, ale i odniesieniem negatywnym rozwijającej się europejskiej kultury masowej i informacyjnej XX wieku. Jednak, jak pokazała praktyka, opis i analiza Dzikich mają wysoką cenę - pierwotne plemiona po pierwszym kontakcie zapadają na liczne choroby i wymierają. Jak napisał Baudrillard „Paradoksem antropologii jest to, że zabija przedmiot swojego badania". Europa na początku XX wieku potrzebowała figury Dzikiego by utrzymać swoją tożsamość i upewnić się co do słuszności obranego kierunku rozwoju cywilizacji. Czy dzisiaj możemy tę słuszność potwierdzić? I gdzie możemy ulokować figurę Dzikiego? Bronisław Malinowski dwukrotnie odegrał wielką rolę w kształtowaniu światowej antropologii. Najpierw, jako niestrudzony naukowiec rozwinął metodę badań terenowych oraz koncepcję funkcjonalizmu. Jego monografie szokowały szczegółowością i zrozumieniem świata obcych kultur. Później wydany pośmiertnie „Dziennik w ścisłym znaczeniu tego wyrazu" wstrząsnął podstawami etnologii. Obiektywny opis Malinowskiego okazał się wypreparowaną narracją, dzienniki zdradziły demony, które Malinowskiego nie opuściły nigdy: rasizm, samotność, europocentryczność.
Garbaczewski z grupą odważnych, bezkompromisowych aktorów podąża tropem otwartego algorytmu teatralnego zainstalowanego na niezwykłej postaci Malinowskiego, konfrontując go z postkolonialną świadomością i wizją możliwego społeczeństwa przyszłości. Dzicy badani przez Malinowskiego to futurystyczne plemię, które odkryło swoją pierwotność poprzez radykalne użycie nowoczesnych technologii sieciowych. „Życie…” to fantazja o dzikich dzieciach przyszłości, dla których najbliższą naturą jest krzem, nanorurki węglowe, a wiatr zamiast liści kołysze zbiorami danych.