„Spotkanie” przed lustrem

Dżastin
Dżastin
Kategoria teatr · 8 marca 2012

Szczepkowska i Landowska doskonałą, bezkompromisową grą konfrontują kobiety z ich największą słabością.

 

W spektaklu opartym na sztuce The Breath of Life, Davida Hare’a, spotykają się dwie kobiety: Madeleine, niezależna, ekscentryczna i chaotyczna była pracowniczka muzeum oraz Frances, elegancka, wzorowa matka, pani domu, powieściopisarka. Są osobowościami nakreślonymi kontrastowo, a jednak łączy je jeden moment, kiedy muszą przyznać, że są w jednakowej pozycji. Kochają tego samego mężczyznę, jako żona i kochanka. Martin, z którym obie były przez długie lata, wzorowo odgrywając w jego życiu przyporządkowane im role, zostawił je i uciekł do innej. Teraz, decydują się na spotkanie i rozmowę, podyktowaną chęcią rozliczenia się z przeszłością, pogrzebania ducha mężczyzny, który nawet swoją nieobecnością w dalszym ciągu więzi kobiety. Wymaga to dużej odwagi i zmęczenia dotychczasowym życiem w cieniu, ponieważ spotkanie się z lękami odpychanymi w głąb podświadomości przez wiele lat, nie odbywa się bez cierpienia. Są zmuszone spojrzeć na siebie z innej perspektywy, otworzyć oczy. Spotykając się, stają przed lustrem trzymanym przez „tę drugą”.

 

W odbiciu możemy dostrzec kobiecość prawdziwą, bez skazy kokieterii czy pryzmatu pięknego wyglądu danego wieczoru. Zostajemy sobie przedstawieni z kobietą niespójną, pełną lęków i niedoskonałości, które ujawniają się w najgorszym dla niej momencie: głębokiego poniżenia. Czy należy zachować dumę, czy może ciekawość weźmie nad nią górę? Gra przed „byłą rywalką” wydaje się być zbędna, pozytywne uczucia wobec niej – niewłaściwe. Nienawiść zaś okazuje się niewygodna, gdy za cel uzna się zakończenie pewnego rozdziału w życiu. Atmosfera przesiąknięta jest rozdarciem pomiędzy pragnieniem poczucia wyższości, które towarzyszyło im przez cały związek z Martinem, a uświadamianiem sobie, że walka została zakończona, a wina nie leży po stronie żadnej z nich. Te sprzeczne emocje i dramatyzm chwili doskonale podkreślają, wplecione w odpowiednie miejsca akcji, jazzowe kompozycje Jarka Śmietany.

 

Dorota Landowska i Joanna Szczepkowska zasiewają w głowie widza smutną refleksję nad tym, jak bardzo życie kobiety skupia się wokół mężczyzny, jak przemożny wpływ wywiera na jej szczęście, wybory życiowe, poczucie własnej wartości. Pomimo, że w tym miejscu powinnam wspomnieć psychologiczne różnice pomiędzy płciami i przyjąć za oczywiste znacznie większe zaangażowanie emocjonalne i uczuciowe kobiet w relacje damsko-męskie, to wstrzymam się od tego. Bo czy nie oznaczałoby to, że konformistycznie podążając za powszechnością tego stwierdzenia, jednocześnie uznaję je za prawowity porządek świata? Nie trzeba deklarować feminizmu, by spostrzec, że to na mocy świadomych wyborów kobiety oplatają każdy aspekt życia wokół swoich mężczyzn. To, co przede wszystkim kobieta powinna czerpać ze „Spotkania”, to słuszność poczucia własnej wartości wyznaczanego przez nią samą. Nie przez mężczyznę.
 

©Justyna Białogłowicz

 

 

 

SPOTKANIE - spektakl
według The Breath of Life Davida Hare'a

Przekład: Lukas Adamczyk
Reżyseria: Dorota Landowska i Joanna Szczepkowska
Scenografia i kostiumy: Wiesław Drzewiecki
Muzyka: Jarek Śmietana

Występują: Dorota Landowska, Joanna Szczepkowska
 

Premiera -  4.02.2012

Centrum Sztuki Impart

Wrocław