Jérôme Bel odebrał widzom, ukryte w ciemności, wygodne miejsca sędziów i opowiedział o ruchu, zabawie i inności. Zaprosił do współuczestnictwa, a nielicznych, którzy przyszli nakarmić się szekspirowską teatralnością, obraził.
Stworzyć spektakl i wykorzystać w nim jedynie szlagiery, postawić obok siebie namiętnie zgrywane przeboje takie jak „My Heart Will Go On” Celine Dion i „Into My Arms” Nicka Cave'a, a dalej „Private Dancer” Tiny Tarner i „Imagine” Johna Lenona” to bardzo ryzykowny pomysł. Do tego wypuścić na scenę (oprócz garstki aktorów i tancerzy) grupę amatorów, praktycznie zrezygnować ze scenografii i wybrać Teatr Dramatyczny jako miejsce premiery czyni całe przedsięwzięcie karkołomnym i szalonym. Jérôme Bel odebrał widzom, ukryte w ciemności, wygodne miejsca sędziów i opowiedział o ruchu, zabawie i inności. Zaprosił do współuczestnictwa, a nielicznych, którzy przyszli nakarmić się szekspirowską teatralnością, obraził.
Spektakl się rozpoczyna. Gaśnie światło, widzowie czekając na aktorów, słuchają „Tonight” West Side Story i wpatrują się w ciemność. Piosenka się kończy, techniczny mało dyskretnie zmienia płytę by włączyć kolejny utwór, a za chwilę... następny. Tylko my i muzyka, którą każdy kojarzy z radia 'Złote Przeboje'. Czy spektakl już się rozpoczął? Wychodzą aktorzy i tancerze, kolorowi i bardzo współcześni, stoją i patrzą na nas, nie ma ruchu, chociaż w uszach pulsuje „Let's Dance” Dawida Bowie. Ciało, upite weselnymi nutami, wyrywa się. Przy dźwiękach „I Like To Move It Move It” następuje eksplozja przerysowanych, seksualnych zwierzęcych ruchów na scenie i śmiechu na sali. Każdy swoim ciałem opowiada inną historie, ale wszyscy schodzą w niej głębiej i głębiej, patrzymy jak na arenę gladiatorów albo raczej pierwszą akcję w filmie pornograficznym. Bel pracuje zaskoczeniem, świetnie radzi sobie z ikonami popkultury, takimi jak The Beatles, pozostając w bezpośrednim kontakcie z widzem. Nie często w teatrze zdarza mi się śpiewać, namiętnie klaskać i żałować, że nie mam zapalniczki, a przy okazji nie czuć obciachu.
Bel zabiera nas w podróż po znanych dźwiękach, robi to z dystansem i inteligencją. Teatr powinien przekraczać doświadczenie, wyobrażenia, znaną formę. Napięcie i cierpienie u Warlikowskiego wcale nie musi być lepsze od dowcipu i radości u Bela. I jedno i drugie doświadczenie może być uczące, wnoszące nową myśl do znanego życia, albo chociaż do zaplanowanego wieczoru. Bel w minimalizmie ruchów, opowiada o tym co kieruje naszymi wyborami, potrzebami, nastrojem. Przejawia przy tym zdumiewający szacunek do odmienności. Nie bawi się w mędrca, ich mamy zbyt wielu, pokazuje pozbawioną patosu opowieść o rzeczywistości. Przyzwalając na swobodne tańczenie „Makareny” ściąga z nas konieczność podporządkowania się, zapraszając zarazem do przynależenia. Możesz być z nami, ale nie musisz być nami. Z drugiej strony, wszystkie te słowa wypełniają jedynie treścią, bardzo plastyczną formę, genialną w swej chropowatości, czyniącą z niedoskonałości atut. Po intensywnym tańcu, czasami trzeba wytrzeć ślinę z podłogi... show must go on!
"The Show Must Go On" Jérôme'a Bela został wyprodukowany przez Teatr Dramatyczny i Fundację C/U i odbył się w ramach 10. Międzynarodowego Festiwalu Tańca Współczesnego CIAŁO/UMYSŁ. Warszawa, Teatr Dramatyczny 30.09.2011 - 01.10.2011
Koncepcja i reżyseria: Jérôme Bel
Asystenci choreografa: Dina ed Dik, Peter Vandenbempt, Maria Stokłosa
Muzyka: Leonard Bernstein, David Bowie, Nick Cave, Norman Gimbel and Charles Fox, James Horner, Waylon Jennings, Mark Knopfler, John Lennon and Paul Mac Cartney, Louiguy, Galt Mac Dermott, George Michael, Erick "More" Morillo and M. Quashie, Edith Piaf, The Police i Hugh Padgham, Queen, Lionel Richie, Antonio Romero Monge and Raúl Ruiz, Paul Simon
Występują: Monika Andrzejkiewicz, Aleksandra Bobkowska, Ewa Federowicz, Magdalena Jędra, Katarzyna Kizior, Anna Natalicz, Cecylia Oryszczyn, Monika Rak, Małgorzata Skoczelas-Raczkowska, Karolina Wasilewska, Agata Życzkowska, Waldemar Barwiński, Dariusz Bochenek, Patryk Czaplicki, Zbigniew Czapski-Kłoda, Jakub Dykiert, Paweł Lendzion, Cezar Lozano Triana, Eliasz Mróz, Kuba Słomkowski, Krzysztof Szekalski, Piotr Tołoczko
Dyrekcja techniczna: Janusz Brodacki, Tomasz Opęchowski
Menedżer produkcji: Sandro Grando, Agata Życzkowska, Natalia Starowieyska