Ekspozycja w czechosłowackim pawilonie narodowym okazała się mieć przez najbliższą dekadę olbrzymi wpływ na środkowoeuropejski dizajn, w tym także i polski. Ćmielów, pikasy, biurka na wysoki połysk – te kultowe już określenia kojarzą się w pierwszej chwili z rodzimym projektowaniem przemysłowym, ale nie oszukujmy się, nasi południowi sąsiedzi byli pierwsi. To oni zostali bohaterami Wystawy Światowej, rozwinęli styl zwany „brusel” i pozostawili po sobie imponujący dorobek, do dziś przypominający o tym szczególnym przodownictwie. Jednak chwilę potem Polska włączyła się do gry. Niedługo po tym nie było wiadomo czyj pomysł był pierwszy, kto od kogo kopiował, kto ma prawo chełpić się mianem twórcy patentu, czy wreszcie – kto zrobił to lepiej?
Wszyscy znamy grę w wojnę: dwóch graczy walczy, wystawiając zawodników w postaci kart. Karta o wyższej wartości wygrywa, jeżeli zaś są to karty tak samo silne wówczas rozgrywa się wojna. W Muzeum Miasta Gdyni kreujemy tę druga sytuację. To jest dizajnerska walka. Nasza wojna polega na porównaniu dwóch wersji tego samego, a więc z założenia równoważnego, pomysłu – czechosłowackiego i polskiego. Po jednej stronie barykady wystawiamy polską kolekcjonerkę i wyborną znawczynię polskiej ceramiki okresu „odwilży”, Barbarę Banaś, zaś po drugiej stronie czeskiego zbieracza i miłośnika dizajnu lat 50. i 60., Jana Jeništę. Oboje są specjalistami w swojej dziedzinie, oboje posiadają unikatowe i pokaźne zbiory przedmiotów oraz imponującą wiedzę na ich temat. Na wystawie prezentują najciekawsze elementy swoich kolekcji ceramiki i opowiadają ich historie. O wyniku bitwy decyduje publiczność: przedmiot, który zbierze najwięcej głosów, wygrywa. Tym samym historyczny artefakt nabiera nowej wartości, poprzez poddanie go ocenie współczesnego widza.
Sytuacja wojenna wymaga jednak przeciwwagi. Dla kontrastu zatem, w zaaranżowanej „pokojowo” drugiej części przestrzeni, pokazujemy idealną syntezę polskiego i czechosłowackiego projektowania z czasów zainicjowanych rokiem 58' w Brukseli. Wspólnymi siłami budujemy ekspozycję, dzięki której możemy przenieść się na moment w przeszłość. Inspirując się ideą pawilonów z wystaw światowych, zaprezentujemy dorobek materialny i kulturowy, silnie determinujący wizualność codzienności interesującego nas okresu. Interesuje nas wszystko: dom, moda, typografia, przedmioty codziennego użytku, architektura, motoryzacja, kosmos – słowem, najbliższe otoczenie człowieka, a więc „pokój” rozumiany w sposób dosłowny, miejsce w którym na co dzień mieszka. Opiekunami i głównymi kreatorami tej części wystawy są, działający tym razem zgodnie, kolekcjonerzy, lecz finalny wygląd ekspozycji jest także wynikiem tego, co widzowie znajdą w swoich domach. Zapraszamy ich do wzięcia udziału w grze skojarzeń z czechosłowackim dizajnem, dopełnienia wystawy własnymi przedmiotami, tak by muzealna przestrzeń stała się wspólnym domem dwóch szkół projektowania.
Celem tej narodowej konfrontacji jest przeprowadzenie rozgrywki ostatecznej, a więc rodzaju podsumowania czy dizajnerskiej inwentaryzacji. Moda na vintage przyniosła ze sobą w ciągu ostatnich lat liczne wystawy, publikacje i omówienia. Mnogość wizualna, inspiracje, kopie – można się pogubić. Zobaczmy zatem co mamy, co jest „nasze”, co jest „ich”, z czego możemy być dumni. A może to wszystko jest po prostu „wspólne”?
Wystawa miała swoja pierwszą odsłonę w 2013 r. BWA Wrocław w dwóch galeriach jednocześnie: galerii Szkła i Ceramiki oraz galerii Dizajn. Rok później została zaprezentowana w Institute of Design Kielce, a następnie podczas Designblok – Prague Design and Fashion Week.