Dzięki uprzejmości Galerii Plakatu w Krakowie będziemy mogli wspólnie powspominać czasy, gdy sztuka masowa za sprawą kina była równoznaczna z dziełami sztuki autorskiej. Zadaniem wystawy jest uchwycenie ducha czasów, w których powstały przedstawione plakaty - prace, które poza pełnieniem oczywistej funkcji informacyjnej, żyją własnym życiem, jako kompozycje inspirowane konkretnymi obrazami filmowymi.
Dzięki uprzejmości Galerii Plakatu w Krakowie będziemy mogli wspólnie powspominać czasy, gdy sztuka masowa za sprawą kina była równoznaczna z dziełami sztuki autorskiej. Zadaniem wystawy jest uchwycenie ducha czasów, w których powstały przedstawione plakaty - prace, które poza pełnieniem oczywistej funkcji informacyjnej, żyją własnym życiem, jako kompozycje inspirowane konkretnymi obrazami filmowymi.
Mimo swojej ponad stuletniej historii plakat filmowy nie doczekał się oskarowej kategorii. Zarówno w Stanach Zjednoczonych, jak i w Europie Zachodniej ten element wizualnej promocji kina wyjątkowo mocno wzbraniał się przed artystycznym obrazowaniem oraz bardzo szybko ustąpił bardziej efektywnym formom reklamy w prasie, radiu i telewizji. Inaczej było w Polsce, szczególnie po II Wojnie Światowej, gdzie silnie osadzony w realiach społeczno-politycznych plakat, również filmowy, przekroczył granice pospolitej reklamy. Dobry plakat wywoływał ciąg skojarzeń wykraczających częstokroć poza ramy określone tytułem filmu. Intrygował, niepokoił, ciekawił. Zmuszał do intelektualnego wysiłku. Fenomenalnie uchwycone zależności pomiędzy treścią i formą, kolorem i kompozycją sprawiły, że polski plakat filmowy zaczął funkcjonować poza kontekstem. Zyskał własną tożsamość i niezależność. Stał się fenomenem światowej sztuki plakatu.
Obecna wystawa jest małą prezentacją kilkudziesięciu plakatów spośród kilku tysięcy oryginalnych polskich plakatów filmowych powstałych w Polsce w latach 1945 – 2014. Jednak sam fakt przypomnienia jak wyglądały one jeszcze niedawno jest ważnym ogniwem naszej kultury a równocześnie elementem kształtującym estetyczne wychowanie pokolenia, które nie miało kontaktu z tego rodzaju sztuką ulicy. Tym ciekawsze jest też pokazanie prac wielu młodych artystów, którzy z tym tematem zmagają się na przekór decydujących o współczesnym plakacie agencjom filmowym. Prace takich projektantów jak Małgorzata Górska i Jerzy Skakun „Ostatnie tango w Paryżu”, Michał Książek „Gwiezdne wojny”, Kaja Renkas „Niebo nad Berlinen”, Michał Sitek „Fire Fox”, Weronika Ratajska „Porozmawiaj z nią” czy Sebastian Kubica „Blue velvet” wprost nawiązują do twórczości dawnych mistrzów plakatu jak Jan Lenica, Waldemar Świerzy czy Jan Młodożeniec. Na wystawie prezentowane są również plakaty kilkunastu innych, znanych plakacistów średniego i starszego pokolenia. Z pewnością spodobają się plakaty nestora plakat, mieszkającego aktualnie w USA, Andrzeja Krajewskiego. Starsze filmy przypomną plakaty Andrzeja Pągowskiego, Jerzego Flisaka, Franciszka Starowieyskiego. Poza plakatami sensu stricto filmowymi powstają jeszcze plakaty do przeglądów i festiwali filmowych. Tych też jest wiele, jednym z nich jest plakat Ryszarda Kai „Werner Herzog – przegląd filmów”. Prezentowane plakaty dotyczą zarówno filmów polskich jak i zagranicznych. Przewijają się nazwiska zarówno sławnych jak i tych mniej znanych reżyserów. Wielokrotnie w historii plakatu filmowego zdarzało się, że plakat był lepszy niż film, który anonsował. Pamiętajmy, że tym razem oceniamy nie filmy a plakaty.