Wystawa Anny Knop w Rondzie Sztuki

Redakcja
Redakcja
Kategoria sztuka · 13 marca 2013

Anna Knop TOMORROW NEVER COMES

od 14 marca do 2 kwietnia 2013r

wernisaż: 14 marca (czwartek), godz. 18:00

Galeria+/Rondo Sztuki

 

"Uwielbiam gadanie o niczym. To jedyna rzecz, o której coś mogę powiedzieć." O. Wilde

 

Odwilż. Po zimowych tygodniach nadszedł pierwszy cieplejszy dzień. Temperatura podskoczyła o kilka kresek. Pierwsze promienie słońca przełamują ciężką szarość nieba. Te mocno przedwczesne sygnały wiosny bardzo cieszą. Dają nadzieję, że nareszcie nadchodzi koniec stu warstw ubrań, sztucznych witamin, tłustych kremów. Topniejący śnieg odsłania chodniki i łyse trawniki, a z nimi odchody naszych czworonożnych przyjaciół. Im bardziej robi się ciepło, tym bardziej je czuć. Zapomniane jesienne grzechy.

O tej porze roku świat jest najbardziej nagi. Nie ma ani śniegu, ani zieleni, ani nawet opadłych jesiennych liści. Pustka, cisza, szarość i smród. Stan zawieszenia, stan przejściowy, nieokreślony. Łącznik. A może przecinek. Przecinek oddzielający zimę od wiosny. Jeden konkretny etap od drugiego. Nic się nie dzieje. A może dzieje się bardzo dużo? Może największe zmiany dokonują się prawie niezauważone. 

 

Anna Knop

 

 

NO FROST. BEZ LODU NA PÓŁKACH

o wystawie Anny Knop TOMORROW NEVER COMES

 

Codziennie jesteśmy skazani na życie w DZIŚ. To oczywiste, banalne stwierdzenie. Jednak jego konsekwencje trudno nam sobie do końca uświadomić. JUTRO jako obietnica dnia w którym się kiedyś znajdziemy jest mrzonką. Im szybciej tę mrzonkę-mrożonkę rozmrozimy tym lepiej. Jutro znowu obudzimy się w DZIŚ.

 

Wystawa Anny Knop TOMORROW NEVER COMES to wystawa szczególna. Jest wynikiem rozciągniętego w czasie swoistego artystycznego eksperymentu. Eksperyment ten Ania Knop przeprowadziła na sobie samej, a dwa lata na jego przeprowadzenie konieczne były z prostego powodu. Czasowa perspektywa była jednym z elementów które poddawane były eksperymentowi. Brzmi to może zawile, zacznijmy więc od początku.

 

Ania Knop, studentka Malarstwa w katowickiej ASP, na rok przed obroną swojego dyplomu postanowiła, że tematem jej dyplomowych obrazów będzie przyszłość. Jej własna najbliższa przyszłość, i związane z nią nadzieje i obawy. Sam dyplom i jego obrona, jako najbardziej wyrazisty punkt bliskiej przyszłości stał się punktem orientacyjnym, i w konsekwencji pośrednim lub bezpośrednim tematem wszystkich obrazów. I tak, na przykład, na pół roku przed obroną dyplomu Ani, powstał obraz przedstawiający obronę dyplomu Ani. Na głębszym poziomie, poza logiczno-chronologiczną zabawą, obrazy mówią o projekcjach, które rodzą się w naszych umysłach z obaw i nadziei związanych z przyszłością. I o tym jak tego rodzaju projekcje potrafią zdeterminować nasze jak najbardziej teraźniejsze życie. Dyplom jako przykład który był akurat pod ręką, stał się więc dla Ani pretekstem, aby opowiedzieć o czymś znacznie istotniejszym niż dylematy dyplomantki.

 

To jednak tylko połowa eksperymentu. Obrona dyplomu przebiegła bezproblemowo. Od tego czasu minął kolejny rok. W czasie tego roku Ania testowała na własnym organizmie, jak dawne projekcje przyszłości mają się do życia "tu i teraz". Te obserwacje stały się tematami kolejnych obrazów. Na wystawie obrazy nie zachowują porządku chronologicznego. Prace namalowane przez Anię zastanawiającą się: "jak to będzie?" mieszają się z pracami namalowanymi przez Anię mówiącą: "tak to właśnie wygląda". Obrazy mieszają się. Formalnie niewiele od siebie się różnią. Zasadnicza różnica dokonała się w umyśle, w sposobie traktowania czasu i rzeczywistości. Ten zmieniający się stan umysłu - coś niewidzialnego, coś co rodzi się pomiędzy - jest prawdziwym i najistotniejszym tematem tej wystawy.

 

Wynik konfrontacji wyobrażeń z rzeczywistością był w sumie możliwy do przewidzenia. Ale czy eksperymentów nie przeprowadza się właśnie po to by potwierdzić wcześniejsze intuicje? Tekst samej autorki (niby nie na temat, niby o wiosennych roztopach), doskonale wprowadza nas w tę wystawę. Ania Knop eksperymentalnie potwierdziła, że zarówno obawy jak i nadzieje z przeszłości są jak niemożliwy do zjedzenia tort lodowy - topi się, rozpuszcza, i po czasie staje się tak samo istotny jak zeszłoroczny śnieg.

 

Tytuł tego tekstu jest cytatem z promocyjnej ulotki producenta lodówek. Zachwalając technologię No Frost, pisze on dalej:

 

Kontrola zawartości jest lepsza, produkty są łatwiej dostępne, a opakowania nie przywierają do siebie.

 

Sam życzyłbym sobie takiego stanu umysłu!

 

Andrzej Tobis

 

 

Wstęp bezpłatny.