Nie samymi koncertami człowiek żyje – czyli kultura na wysokim poziomie w Domu Oświatowym Biblioteki Śląskiej.
15 czerwca po raz trzeci odbyło się spotkanie z cyklu „ABCadło idei” w Domu Oświatowym Biblioteki Śląskiej. Organizatorami wydarzenia była Fundacja Res Publica im. H. Krzeczkowskiego, Instytucja Kultury Katowice – Miasto Ogrodów oraz Biblioteka Śląska.
Po powitaniu przez pracownice Domu Oświatowego BŚ, wraz z pozostałymi uczestnikami seminarium rozsiedliśmy się w sali. Artur Celiński – szef zespołu „DNA Miasta” przybliżył nam plany na następne parę godzin.
Wprowadzeniem do spotkania „Z–Zmiany” była prezentacja Anity Skwary z Instytucji Kultury Katowice - Miasto Ogrodów, przedstawiono nam fragmenty aplikacji związanej ze staraniami o uzyskanie tytułu Europejskiej Stolicy Młodzieży 2015. Przybliżono główne zagadnienia związane z tą kwestią: Katowice jako Miasto Marzeń, współpraca z organizacjami pozarządowymi, festiwale muzyczne i filmowe (OFF Festival, Tauron Nowa Muzyka, Ars Independent…), pokolenie Kato, alternatywna turystyka. Podstawowym hasłem starań miasta jest „Dream it works”. Trzymamy zatem kciuki za starania Katowic i życzymy powodzenia.
Następnie Anna Orska i Magdalena Urbanowicz przedstawiły wyniki badań nad aktywnością społeczno-kulturalną katowickiej młodzieży gimnazjalnej i ponadgimnazjalnej.
Warsztaty prowadzone przez Artura Celińskiego, Martynę Obarską i Xawerego Stańczyka z Res Publiki Nowej miały za zadanie przedstawić, jak aktywni mieszkańcy Katowic wyobrażają sobie idealne miasto. Zostaliśmy podzieleni na małe grupy i zaczęliśmy pracować nad zadaniem graficznego przedstawienia naszego miasta marzeń. Tak jak na poprzednich warsztatach wszyscy uczestnicy wykazali się kreatywnością i humorem. Pojawił się statek kosmiczny z ufoludkami postulującymi o dbanie o ekologię czy o zaprzestanie korupcji; słonecznik z równo rozmieszczonymi strefami miasta i przestrzenią wolną dla pomysłów mieszkańców; koncentryczny układ miejski z głównym przekazem: przede wszystkim komfort; piękne miasto z kamienicami, ogrodami na dachach i wszechogarniającą zielenią na ulicach.
Przybliżone zostały nam także dwie koncepcje, pierwsza za Davidem Harvey’em, który w swojej książce Bunt miast twierdzi, że miasta są tworzone przez mieszkańców i to oni powinni mieć decydujące zdanie na temat ich wyglądu. Druga koncepcja stworzona przez Leona Kriera w Architekturze wspólnoty skupia się na równaniu: res publica + res economica = civitas.
Kolejnym punktem programu po przerwie obiadowej była „GRA O MIASTO”. Podzieleni na grupy: biznes, mieszkańcy, kultura i miejscy obywatele, dostaliśmy priorytety istotne dla nas i koszty ich realizacji. Naszym zadaniem było tak negocjować i zaprezentować się radzie miasta (Xawery Stańczyk i Martyna Obarska), by zdobyć jak największą ilość punktów. Najlepsi okazali się miejscy obywatele, których wygrana jednak o mało nie doprowadziła miasta do bankructwa.
Przed 16.00 rozpoczął się wykład Edwina Bendyka, dziennikarza, publicysty, autora książki Bunt sieci. Spotkanie prowadzone przez Artura Celińskiego poświęcone było głównie zmianom, jakie mają miejsce we współczesnym świecie: okupacja Wall Street, protesty przeciwko ustawie ACTA. „Kryzys dopiero się zaczyna”, przestrzegał Edwin Bendyk, zachęcił nas do zwrócenia uwagi na zmiany, które aktualnie przechodzi Grecja. Rozmowa przerywana była dyskusją uczestników na temat obywatelskości, edukacji kulturalnej i możliwościach zażegnania nadchodzącego kryzysu.
Spotkanie zakończone zostało podziękowaniami dla Domu Oświatowego Biblioteki Śląskiej za świetną organizację cyklu seminariów oraz wyrażeniem nadziei, że następne spotkania dzięki współpracy Miasta Ogrodów odbędą się już we wrześniu.
Przyglądając się reakcjom uczestników wszystkich trzech części cyklu, można było wyczuć wyraźną chęć do działania. Rzadko obecnie spotyka się miejsce tak inspirujące i wypełnione pozytywną energią. Spotkania zostały przeprowadzone bardzo profesjonalnie, wykładowcy dobrani perfekcyjnie, a warsztaty świetnie zrealizowane. Po rozmowach z częścią uczestników odnoszę wrażenie, że właśnie takich zajęć brakowało wszystkim w pełnych hucznych imprez Katowicach.
