W lutym 2009 r. w Galerii Szyb Wilson w Katowicach zaprezentowane zostaną ogromne obrazy prekursorów polskiej Nowej ekspresji, jednego z najciekawszych okresów rozwoju malarstwa powojennego w Polsce. Na wystawie „Nowa Ekspresja. 20 lat. Vol. 2" znajdują się kultowe dzieła najwybitniejszych malarzy tamtych lat, które do dziś zachowały siłę i moc przekazu, takie jak np. „Miłość i dekadencja" Zbigniewa Macieja Dowgiałło, „Melpomena mastodont" Wojciecha Tracewskiego, „Trzy rakiety" Anny Gruszczyńskiej i wiele innych. Obok nich wystawiają Marek Kamieński i Andrzej Cisowski, którzy współtworzyli sztukę tamtych lat.
W Katowicach można również obejrzeć tak rzadkie rarytasy jak obraz pt. „Rakietowe buty" Anny Gruszczyńskiej, zapowiadający nurt kosmiczny w sztuce, czy też „Bitwa" i „Gniecenie złego" obrazy Zbigniewa Maciej Dowgiałło, stworzone w czasach stanu wojennego. Wiele z nich nie pokazywanych od ponad 20 lat.
„Nowa ekspresja. 20 lat" to projekt serii wystaw i katalogów-albumów poświęcony najważniejszym artystom tego ruchu. Ich twórczości dzisiejszej i tej z lat 80. Inauguracja projektu miała miejsce w olsztyńskiej Galerii BWA w lecie 2006 r. Była to prezentacja 5 artystów z różnych regionów Polski. Założeniem tej pierwszej wystawy było pokazanie różnorodności stylów malarskich, składających się na zjawisko Nowej ekspresji, a jednocześnie zaznaczenie, że jest to nurt wciąż żywy, rozwijany z powodzeniem przez grupę artystów, którzy osiągnęli i osiągają duże sukcesy w kraju i obiegu międzynarodowym.
Warto zauważyć, że inauguracyjna wystawa „Nowa Ekspresja. 20 lat" zapoczątkowała prawdziwą falę prezentacji sztuki lat 80. w całym kraju. Wystarczy wymienić „Republikę bananową", prezentowaną od stycznia 2008 już w pięciu galeriach i muzeach, albo retrospektywę Włodzimierza Pawlaka w warszawskiej Zachęcie czy Marka Kijewskiego w Centrum Sztuki Współczesnej. Sztuka Nowej ekspresji jest dziś prawdziwym hitem wystawienniczym.
Druga część projektu, czyli „Nowa ekspresja. 20 lat. Vol. 2." pokazuje prace artystów, których, przynajmniej w części, można nazwać prekursorami Nowej ekspresji.
Pierwszym „polskim dzikim", jak sam utrzymuje, ale wtóruje mu też krytyka, był Zbigniew Maciej Dowgiałło. Występował samodzielnie, ale również we współpracy z Wojciechem Tracewskim oraz - później - z Anną Gruszczyńską. Młodzi „dzicy" malowali i razem wystawiali w najważniejszych galeriach alternatywnych lat 80., ale i Zachęcie oraz Muzeum Narodowym w Warszawie. Byli prawdziwymi gwiazdorami wystaw tamtych lat.
Dowgiałło wciąż poszukuje nowych form wypowiedzi, ostatnio głównie filmowych. Po realizacji trójwymiarowych animacji, właśnie przygotowuje pełnometrażową fabułę z aktorami. Jednocześnie maluje - w nowym, bardzo świetlistym, radosnym, nadal ekspresyjnym stylu.
Tracewski porzucił malarstwo już w 1987 r., lecz dziś mówi o nowych projektach artystycznych, na razie niemożliwych do realizacji z powodu nawały innych zadań, ale przecież nie porzuconych na zawsze...
Natomiast malarstwo Gruszczyńskiej rozwija się w kierunku abstrakcji - kolorystyczno-geometrycznej, wykorzystującej efekty trójwymiarowości i właściwości używanych farb: srebrnej i złotej.
Artystą „dzikim", choć nie można go zasadnie nazwać pionierem kierunku, był Marek Kamieński z Katowic. Indywidualista i skandalista - tak można by określić jego aktywność w latach 80. na Śląsku, ale także w Warszawie i Łodzi. Epatował nagością modelek, kiczem i ostrą punkową muzyką, co akurat zbliżało go do amerykańskich „dzikich", ale trochę oddalało od Nowej ekspresji.
W ostatnich okresach bliski postmodernizmowi i klasyce malarstwa od Goyi, Courbeta, Matejki, Delacroix do Picassa i... George'a Lucasa.
Andrzej Cisowski studiował w okresie tuż po stanie wojennym w warszawskiej ASP, był więc w sercu pierwszych wystąpień Nowej ekspresji. Studia kontynuował w Akademii Sztuki w Düsseldorfie w pracowni m. in. guru niemieckich „dzikich" - A. R. Pencka. Jest jedynym artystą polskiej Nowej ekspresji, który miał okazję konfrontować bezpośrednio i trwale swoją sztukę z dokonaniami najwybitniejszych Niemców, jak np. Penck czy Jörg Immendorf, a więc niejako trafić do źródeł transawangardy europejskiej lat 80. XX w.
Dziś, co prawda, oddalił się od ekspresji, bliżej mu do nowoczesnego wydania pop artu, wykorzystującego formy i środki właściwe komiksom czy reklamie, ale okres neoekspresjonistyczny uznaje za najważniejszy dla kształtowania własnego stylu.
Na katowickiej wystawie znajdą się jedne z największych współczesnych obrazów - dzieła Z. M. Dowgiałło i Anny Gruszczyńskiej namalowanych w formacie „Bitwy pod Grunwaldem" Matejki. Są to „Supernowa" Dowgiałły z 1990 r. (olej, płótno, 500 x 975 cm) oraz „Futuro barok" Gruszczyńskiej z 1991 r. (wykonany w tej samej technice i o tych samych wymiarach). Obrazy te były prezentowane tylko raz na jednej z ważniejszych wystaw Nowej ekspresji pt. „Szyk polski" w Zachęcie w 1991 r. Pokaz w Galerii Szyb Wilson to powtórny debiut tych wybitnych dzieł.
Kuratorem projektu i autorem katalogu albumu jest Krzysztof Stanisławski.
Wystawa i katalog powstały przy współpracy Galerii Sztuki Współczesnej BWA w Olsztynie.