Ana Layla - wernisaż wystawy Michała Bieńka

Redakcja
Redakcja
Kategoria sztuka · 3 marca 2008

Co może powstać z połączenia rozmaitych doświadczeń czytelniczych? Z lektury miłosnego traktatu, filozoficznych dywagacji, analiz nowoczesności? Michał Bieniek inspiracji szuka m.in. u Ibn'Arabiego, Eco, Baumana. Taka intertekstualność nie przekłada się na nowy tekst lecz obraz. Bieniek słowa przepuszcza przez filtr intelektu, ale ostatecznie zdaje się zdradzać Logosa. Efektem jest projekcja pierwotnych pragnień i lęków na komputerowym ekranie - synonimie widmowej rzeczywistości.

Oto nowy Kochający, aby spotkać się z Kochanym/ą, musi pozwolić mu/jej przeniknąć przez bariery skóry-pancerza, otworzyć się na zranienia. Layla wabi Magnuna... Pragnienie bliskości, jedności jest ogromną siłą, ale ciało, które staje się przepuszczalne dla innego ciała, staje się przepuszczalne również dla śmierci.

Pożądanie i jego zaspokojenie zdaje się być dziś takim samym luksusem, jak podróż samolotem... Można rozbić się, albo już nigdy nie wylądować. To samolot jest właśnie na ikonie autorstwa artysty symbolem Kochanego/j. Jego kadłub wbija się w okrwawione usta Kochającego. Co będzie dalej, nie wiadomo.
Czy na Tawhid jest już za późno? Ta wizja nie jest optymistyczna.

Gabriela Dragun

Michał Bieniek absolwent wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych, dyplom na Wydziale Malarstwa i Rzeźby w 2004 roku; laureat nagrody "Dyplom Roku"; współtworzy wrocławską Galerię !SPUTNIK, organizuje Przegląd Młodej Sztuki w Ekstremalnych Warunkach SURVIVAL; publikował w recenzowanym czasopiśmie artystyczno-literackim "Dyskurs"; stypendysta Ministra Kultury (2006); od 2005 Prezes Zarządu Fundacji Sztuki Współczesnej "Art Transparent", współtwórca większości realizowanych przez nią projektów; zajmuje się instalacją i wideo, bywa kuratorem, pisze; fascynuje się kinem, szczególnie twórczością Pier Paolo Pasoliniego; w 2007 roku prowadzi projekt "Mieszkanie Gepperta".