Lato 2022: kolejne wzrosty stóp procentowych

Redakcja
Redakcja
Kategoria obyczaje · 15 czerwca 2022

Eksperci alarmują – szykuje się kolejna, już dziewiąta podwyżka stóp procentowych! Ostatnia, ósma podwyżka miała miejsce w maju, gdy Rada Polityki Pieniężnej zdecydowała o podniesieniu stóp procentowych o 75 punktów bazowych, uzyskując tym samym stopę referencyjną na wysokim poziomie 5,25 proc. Kolejna podwyżka ma być jeszcze bardziej odczuwalna na całym rynku finansowym, zwłaszcza w sektorze kredytów.

Sprawdź, jakie dokładnie zajdą zmiany,  jak wpłyną one na inflację i co czeka kredytobiorców.

Szacunkowy wzrost stopy referencyjnej do minimum 6%

Zauważono, że jest to kolejny miesiąc, w którym bazowa inflacja wzrosła w tempie 1% w porównaniu do zeszłego miesiąca. Może to mocno zaniepokoić Radę Polityki Pieniężnej, która będzie skora do wysokiej podwyżki. Wzrost w czerwcu na pewno nie będzie mniejszy niż w ubiegłym miesiącu.

Biuro Maklerskie Banku BNP Paribas, na Twitterze opublikowało prognozy, które zakładają wzrost o 75 punktów bazowych, które dadzą nam stopę referencyjną na poziomie 6%, natomiast eksperci FoxyCredit, zakładają nawet 100 pb wzrostu. Ci sami eksperci informują też, że według ich prognoz BNP nadal będzie podnosił stopy, aż finalnie pod koniec 2022 roku główna stopa NBP wyniesie 8,5 proc.

Kredytobiorcy, a wzrost stóp procentowych

Wszystko wskazuje na to, że kredytobiorcy będą musieli zmierzyć się z kolejnymi wzrostami rat kredytów, a osoby, które planują wziąć kredyt, będą musiały liczyć się z zmniejszeniem ich zdolności kredytowej.

Nie jest to łatwy czas dla osób posiadających kredyty. Ich raty wzrosły już o kilkaset złotych, a wygląda na to, że już w czerwcu znów się podniosą. Eksperci przewidują, że rosnące raty, a zarazem malejąca zdolność kredytowa przyczyni się do zwiększenia popularności łatwych w uzyskaniu kredytów pozabankowych. Już teraz widać znaczny wzrost zainteresowania tego typu zobowiązaniami finansowymi. Powstaje też coraz więcej stron internetowych, które pomagają porównać i dopasować odpowiedni dla nas kredyt – między innymi foxycredit.com.

Dlaczego znów będą podnoszone stopy procentowe?

Głównym powodem, dla którego Narodowy Bank Polski decyduje się na kolejne podwyżki jest rosnąca inflacja. Im większe będą stopy, tym szybciej Polska będzie w stanie poradzić sobie z rosnącymi cenami. Już na majowej konferencji prezes banku centralnego i równocześnie przewodniczący RPP – Adam Glapiński zapowiadał, że będzie podnosił stopy procentowe do momentu, aż inflacja na stałe się obniży.

Mimo, że kolejne podwyżki stóp procentowych nie są dobrze postrzegane przez społeczeństwo, to jest to jedyne skuteczne rozwiązanie, które pomoże umocnić naszą walutę w czasie kryzysu i ograniczy popyt konsumpcyjny oraz wzrost cen towarów i usług.

Stopy procentowe 2022 vs 2021

Ten rok jest rekordowy, jeśli chodzi o tak wysokie stopy procentowe. Aktualnie notujemy największy ich wzrost od 2008 roku. W przeciągu zaledwie kilku miesięcy, w Polsce całkowicie zmienił się rynek finansowy. Jeszcze we wrześniu 2021 roku stopa referencyjna wynosiła zaledwie 0.1 proc. Był to czas rozkwitu na rynku kredytów. Banki zanotowały wtedy rekordowe zainteresowanie kredytami hipotecznymi i gotówkowymi. Teraz sytuacja jednak całkowicie się zmieniła. Jak wcześniej pisaliśmy jeszcze w tym miesiącu czeka nas kolejna, już 9 podwyżka stopy. Ciężej jest o kredyt w klasycznym banku, a ich popularność z tygodnia na tydzień maleje, wprost proporcjonalnie do rat kredytów, które w kilka miesięcy wzrosły o blisko 100%.

Prognozy na nadchodzące miesiące

Zakłada się, że potrzebujemy jeszcze kilku, może kilkunastu miesięcy na opanowanie sytuacji z wysoką inflacją. Musimy liczyć się z tym, że końca 2022 roku inflacja, a wraz z nią stopy procentowe będą rosły. Przypuszcza się, że dopiero w trzecim kwartale 2023 roku sytuacja zacznie się stabilizować i wszystko wróci do normy najwcześniej dopiero w 2024 roku.

Podsumowanie

Z niecierpliwością wyczekujemy kolejnych informacji o zapowiadanych wzrostach stóp procentowych na kolejne miesiące. Te dane pomogą nam oszacować, kiedy sytuacja wróci do normy, a kredyty w tradycyjnych bankach staną się równie dostępne co przed rokiem.