Ubiegły rok powoli staje się wspomnieniem, lecz niektórzy z nas wciąż mają w głowie najgłośniejsze premiery filmów 2019. Na ekranach królowały poruszające biografie legendarnych muzyków. Sprawdź, które z nich najbardziej poruszyły ich fanów i miłośników kina – masz jeszcze czas je nadrobić!
Rocketman – fantastyczny Elton John
Film inspirowany nieprawdopodobną biografią legendarnego brytyjskiego muzyka bez wątpienia poruszył widzów, którzy zdecydowali się obejrzeć go na dużym ekranie. Choć wydawałoby się, że trudno jest wykrzesać nową energię z oklepanego formatu filmu o gwieździe popu, wyreżyserowany przez Dextera Fletchera nie jest po prostu biografią. Zamiast tego – w zgodzie z fantastyczną osobowością Eltona Johna – otrzymujemy wyjątkowy dramat fantasy pełen piór, cekinów i... doskonałej muzyki.
W rolę tytułowego „rocketmana” wcielił się 30-letni Walijczyk Taron Egerton. Został za nią szeroko doceniony nie tylko przez widzów. Za swoją znakomitą grę aktorską w filmie o Eltonie otrzymał Złotego Globa, o czym mogłeś dowiedzieć się z portalu Rytmy.pl. Aktor był też m.in. nominowany do Nagrody Brytyjskiej Akademii Filmowej, Nagrody Gildii Aktorów Filmowych oraz statutetki Grammy.
To prawdziwa gratka nie tylko dla miłośników twórcy hitu „I’m still standing”! Ominęły Cię pokazy „Rocketmana” na dużym ekranie? Dobra wiadomość – film jest też dostępny na DVD i Bluy-ray.
Yesterday – jak wyglądałby świat bez Beatlesów?
Ubiegły rok przyniósł nam też wyreżyserowany przez Danny'ego Boyle'a film o równoległej rzeczywistości, w której… nie ma (i nigdy nie było) Beatlesów. Jeśli nie jesteś w stanie wyobrazić sobie nawet dnia bez muzyki legendarnej Czwórki z Liverpoolu, ta intrygująca historia na pewno przyciągnie Twoją uwagę.
Głównym bohaterem filmu „Yesterday” jest Jack Malik – młody pasjonat muzyki, amatorski twórca piosenek marzący o wielkim sukcesie. Jego życie zmienia się o 180 stopni, gdy w wyniku niewytłumaczalnego zbiegu okoliczności chłopak znajduje się w świecie… w którym nikt nie słyszał o Beatlesach. Nikt oprócz niego, rzecz jasna.
Jak młody muzyk wykorzysta swoją znajomość hitów takich jak „Hey Jude” czy tytułowe „Yesterday”? Tego dowiesz się z filmu! Spodziewaj się sporej dawki humoru, pełnej uroku historii miłosnej, świetnych aranżacji Twoich ulubionych piosenek Beatlesów i… Eda Sheerana, który w filmie Danny'ego Boyle'a zagrał samego siebie.
Dla fanów rapu: Proceder
W listopadzie do kin masowo ruszyli fani polskiego hip-hopu. To wtedy miała miejsce premiera filmu „Proceder” – opartego na wątkach biograficznych z życia warszawskiego rapera, Tomasza Chady. Obraz został wyreżyserowany przez braci Węgrzyn, młodych twórców filmowych, którym – jak sami twierdzą – scena hiphopowa jest szczególnie bliska.
