Powodów takiego stanu rzeczy można by wymieniać dużo, ale dwa wydają się najważniejsze. Po pierwsze, niesamowita grywalność. W gry z tej serii wchodzi się niejako z marszu. Wystarczy w zasadzie godzina, abyśmy mogli śmiało rozpocząć rozgrywkę.
Po drugie, te gry wciągają. Pierwszy kontakt jedną z nich zazwyczaj wygląda podobnie. Poświęcasz chwilę tutorialowi, a następnie zaczynasz rozgrywkę, ot tak, żeby sprawdzić, z czym to się je. Stawiasz pierwsze budynki, powołujesz pod broń pierwsze jednostki, przyjmujesz pierwszych posłów, którzy mają Ci do przedstawienia mniej lub bardziej intratne propozycje, staczasz pierwszą bitwę albo z rebeliantami, albo sąsiadem, któremu zamarzyło się panowanie nad twoimi ziemiami, i… I w tym momencie zerkasz na zegarek i stwierdzasz, że jest czwarta nad ranem.
Dzieciństwo - Shogun: Total War
Minęło już trzynaście lat od czasu, gdy ta gra pojawiła się na półkach sklepowych. Można powiedzieć, że zarówno dla całej serii Total War, jak i dla wielu graczy był to, choć, oczywiście, sięgali po nią i starsi osobnicy, okres dzieciństwa.
Gra nie była idealna, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę jej oprawę graficzną, której ubóstwo uwidaczniało się zwłaszcza w „dość” topornie odwzorowanych jednostkach na polu bitwy, ale to akurat był mało istotny detal, gdyż wszystko inne było po prostu „miodne”. Szesnastowieczna Japonia, mechanika rozgrywki i emocje, jakie towarzyszyły nam przy powiększaniu naszego imperium.
Wiek młodzieńczy - Medieval: Total War II
Rok 2006 przyniósł kolejną ważną odsłonę serii - Medieval: Total War II. Rewelacyjna, trójwymiarowa grafika oraz możliwość gry Polską (to było już dostaliśmy w Miedieval I) oraz dania łupnia Krzyżakom ( dodatek Królestwa) sprawiają, że wciąż chętnie wraca się do niej.
Dorosłość - Rome: Total War II
To przed nami. Powrót do brutalnego świata rzymskiej polityki, gdzie jedynym pewnikiem jest to, że zostaniesz zdradzony, a jedyną niewiadomą, kiedy to nastąpi. Sądząc po trailerach, które są dostępne w sieci, doczekaliśmy się swego rodzaju „growej” Gry o tron.
Na Rome II trzeba będzie jeszcze trochę poczekać, ale niecierpliwi mogą już ją zamawiać, choćby w sklepie gram.pl.