29 września ukaże się biografia Andrzeja Zauchy zatytułowana "Życie, bierze mnie".
- Nie szukałem sensacji, ale prawdy - mówi autor książki, Jarek Szubrycht. - Nie piszę o tragicznej, głośnej śmierci Zauchy, lecz o jego barwnym życiu, na przekór peerelowskiej szarzyźnie. O tym, skąd wziął się ten muzyczny diament, jakie wydarzenia go szlifowały i dlaczego nigdy nie zaświecił pełnym blaskiem.Autorem okładki jest Macio Moretti.
Andrzej Zaucha był indywidualistą, który znakomicie potrafił odnaleźć się zarówno w muzyce popularnej, jak i zawiłych jazzowych improwizacjach. Wprowadzając na polski rynek takie gatunki, jak soul i funk, stał się ich naturalnym ambasadorem. Był niezwykle ważną postacią dla rozwoju muzyki rozrywkowej w Polsce. Wylansował takie przeboje jak "Byłaś serca biciem", "Wszystkie stworzenia duże i małe", "Baw się lalkami", "Siódmy rok", "C´est la vie - Paryż z pocztówki" czy "Wymyśliłem Ciebie"
Urodził się 12 stycznia 1949 w Krakowie. Również w Krakowie tragicznie zmarł, gdy 10 października 1991 po występie w Teatrze STU, Zaucha i aktorka Zuzanna Leśniak zostali zastrzeleni przez jej męża, francuskiego reżysera Yves'a Goulaisa.