Według niemieckich naukowców podczas koncertów ryzyko zakażenia się koronawirusem jest minimalne.
W sierpniu niemieccy naukowcy przeprowadzili eksperyment z pomocą piosenkarza pop Tima Bendzko. W lipskiej hali Quarterback Immobilien Arena Bendzko zagrał dla około 1400 zamaskowanych uczestników, a zespół z Uniwersytetu Marcina Lutra w Halle i Wittenberdze badał sytuację w obiekcie. Wszyscy uczestnicy byli ochotnikami, a naukowcy przez około 10 godzin wypróbowywali na nich różne scenariusze. Użyto wytwornic dymu do badania przepływu powietrza oraz fluorescencyjnych środków do dezynfekcji rąk, aby obserwować kontakt ludzi w tłumie. Naukowcy próbowali różnych aranżacji tłumu - z dystansem, z częściowym dystansem i bez dystansu.Wnioski: "Nie ma argumentów za rezygnacją z takiego koncertu... Ryzyko zakażenia jest bardzo niskie".
Niemieccy naukowcy ogłosili swoje badania w zeszłym tygodniu, ale wyniki nie zostały jeszcze zweryfikowane. Podczas badania nie brano m.in pod uwagę tego jak będą zachowywać się uczestnicy koncertu po spożyciu alkoholu.