Rosalie. – FLASHBACK [RECENZJA]

Wojtek Kułaga
Wojtek Kułaga
Kategoria muzyka · 22 kwietnia 2018

Wykupiła pół IKEI, żeby troszczyć się znów o coś i stworzyła album nominowany do Fryderyków 2018. Rosalie. – reprezentantka nurtu współczesnego R&B zainspirowana muzyką lat 80' i 90' XX wieku oraz rapem. Ujawniła się w 2015 roku wydając piosenkę This Thing Called Love. Potrzeba było niespełna trzech lat, żeby wydała swój debiutancki album Flashback, w którym przedstawiła swoją nieoczywistą muzyczną ścieżkę.

 

Mieszanka brzmień charakterystycznych w rapie, subtelnych dźwięków R&B i nuty elektroniki. Flashback to naprawdę specyficzny album, który naprawdę może zaskoczyć. Pełno w nim pomysłowości, innego spojrzenia na muzykę i oryginalnych utworów.

 

Sama Rosalie. mówi: Przychodziłam do studia nie jak na nagranie debiutanckiego albumu. To była wspaniała zabawa. Jak widziałam, że Envee tańczy za szybą, robiłam to razem z nim. Muszę przyznać, że to naprawdę czuć. Na albumie naprawdę nie ma nic na siłę, każdy utwór ma w sobie coś nonszalanckiego, luźną atmosferę, skondensowany laid back i chill out. To 41 minut pełne charakterystycznej dla Rosalie. muzycznej atmosfery, którą naprawdę ciężko jakkolwiek ubrać w słowa. To czuje się po prostu już od pierwszego utworu.

 

Cała przygoda zaczyna się od zrozumienia. U.N.D.E.R.S.T.A.N.D. Pierwszy utwór, który łączy nowoczesność i głębię dźwięków. To zdecydowanie jeden z najlepszych utworów na płycie. Idealny początek. Czysta nowatorskość. Prawdziwa magia. Jest w nim coś, co naprawdę przyciąga. Warstwa muzyczna jest naprawdę dobrze poprowadzona. Należy pogratulować producentowi za niesamowite wyczucie. Sam głos Rosalie. należy do czynników, dla których naprawdę warto posłuchać całego albumu – jeden głos, wiele odcieni, 12 innych światów. Czapki z głów. Jak dotąd moje największe zaskoczenie muzyczne roku.

 

A pamiętasz jak? i Królowa to dwie kompozycje, które stały się już pewnego rodzaju znakiem rozpoznawczym Rosalie. Mnie szczególnie do gustu przypadł ten pierwszy utwór. Ma to coś. Ma wspaniałą (znów) warstwę muzyczną, ma ten charakterystyczny słodko-pikantny głos, ma ten humorystyczny pierwiastek, ma tę delikatność, ma tę wyrazistość. Wiele ma. A wszystko to niesamowicie się łączy i jest spójne.

 

W trakcie słuchania Po co, sam spytałem natomiast po co. To chyba jedyny utwór z płyty, który nie do końca znalazł miejsce na mojej playliście. Przeszkadza mi pewnego rodzaju chaos w zwrotkach i drugi głos, który w moim odczuciu dominuje nad oryginalnym głosem Rosalie. Fakt, że w refrenie tej piosenki wszystko wraca do tej rosaliowej normy, niemniej jednak wciąż czuć pewnego rodzaju niedosyt. Jedyny minus.

 

Flashback to naprawdę specyficzny album pełen mieszanki dźwięków, eksperymentów i oryginalnych brzmień. Rosalie. pokazuje na nim swój świat w formie dwunastu innych utworów, dwunastu innych twarzy. Flashback po prostu jest inny. I ta inność naprawdę mi się podoba.

 

 

                                                           Z czystym sumieniem przyznaję mu 5 WYWROTEK.

 

 

 

 

 

Za możliwość zapoznania się z materiałem dziękuję ALKOPOLIGAMII.