Jak daleko jest w stanie posunąć się artysta, żeby zostać zapamiętanym? Założenie sukienki wykonanej z mięsa, pokazywanie piersi na koncertach, ogolenie głowy na łyso i wystawianie języka – to tylko nieliczne zachowania, które z biegiem czasu nabrały wręcz rangi symbolu w sferze muzycznej. Zaczęły też bardzo mocno wiązać się z danymi artystami, będąc pewnego rodzaju wizytówką. Zapewne słysząc powyższe określenia, od razu próbowałeś przypisać je do konkretnej piosenkarki - przypomniałeś sobie niecodzienną kreację Lady Gagi, ekscentryczne koncerty Tove Lo, skandal wywołany przez Britney Spears czy wulgarność Miley Cyrus. Dlaczego tak się dzieje? Dlaczego ludzie potrafią określić artystę po jego kontrowersjach, nie znając nawet jego twórczości? Wszystko to za sprawą skandalu, który zaczął być bardzo łatwą pożywką dla współczesnych artystów i który stał się jakże ważną formą reklamy w mediach.
Już od dawna wiadomo, że muzyka przestała być zjawiskiem samym w sobie. Współcześnie wiąże się ona z wieloma absurdalnymi cechami, które zdają się niekiedy przysłaniać prawdziwą jej rolę. Potrzeba wyróżniania się zaczęła wyraźnie dominować – artyści niekiedy prześcigają się w robieniu show. Kto zaszokuje bardziej, kto wywoła większe emocje, o kim będą pisać gazety z całego świata. Nie wystarczy bowiem tylko dobrze śpiewać, robić świetną muzykę czy wydać znakomity album. W dzisiejszych czasach ogromną wagę przypisuje się oryginalności. Każdy artysta chce zostać zapamiętanym wśród grupy innych muzyków – to jak najbardziej naturalna potrzeba, bo skandal rodzi rozgłos, rozgłos rodzi rozpoznawalność, rozpoznawalność rodzi większe zainteresowanie, a większe zainteresowanie rodzi szerszy odbiór. Kwestia skandali w ogromnym stopniu pomaga dotrzeć do jak największego grona odbiorców, na czym zależy każdemu artyście. Wystarczy zobaczyć zachowanie szwedzkiej piosenkarki Tove Lo, która pokazuje piersi na występach, obejrzeć koncerty Miley Cyrus z trasy Bangerz Tour czy prześledzić zachowanie Lady Gagi. Za pomocą ekscentrycznych zachowań zyskały one światową rozpoznawalność, a ich skandaliczność nabrała symbolicznego charakteru.
Skandal to naprawdę proste narzędzie. Jednak ma dwie strony, które dzieli naprawdę cienka granica, którą bardzo łatwo można przekroczyć. Z jednej strony robienie sensacji może posłużyć do wyróżnienia się w sferze muzycznej, a nawet rozpoczęcia kariery i dotarcia do olbrzymiej publiki. W gorszym przypadku zbyt intensywny i szokujący skandal może wręcz całkowicie pogrążyć artystę, który zostanie odepchnięty przez odbiorców. Sytuacja ta może nawet zaważyć na jego sławie i popularności. Zawsze pozostaje zasadnicze pytanie. Czy warto?