Marina „On My Way” – recenzja albumu!

Mat
Mat
Kategoria muzyka · 19 listopada 2017

Tak bardzo się cieszę, że Marina Łuczenko powróciła do muzyki. Sześć lat od wydania debiutanckiego albumu „Hard Beat” to stosunkowo długo, jednak warto zaznaczyć, że w tym czasie wokalistka nie próżnowała.

 

Po poważnej operacji strun głosowych nie poddała się i konsekwentnie realizowała plan, który od pewnego czasu zrodził się w jej głowie. Mimo wielu przeszkód zdrowotnych, zmian w życiu prywatnym, a także nieustającej krytyce ze strony wielu odbiorców, nie poddała się i stworzyła materiał, który zasługuje na docenienie i wyróżnienie.

 

Muzyka zawarta na albumie „On My Way” to brzmienia na bardzo wysokim poziomie. W Polsce ta płyta z pewnością nie zostanie doceniona tak jak być powinna, ale trafi do wiernych fanów wokalistki i tych, którzy nie polegają na krążących w internecie plotkach.

 

„On My Way” to 10 utworów utrzymanych w stylistyce modern r’n’b ocierające się w dużej mierze o deep house. Eteryczna elektronika łączy się z głębokim i intymnym głosem Mariny tworząc tym samym opowieść o przetrwaniu, wewnętrznej sile i determinacji.

 

W tytułowy singlu „On My Way” Marina uświadamia nas, że zna swoją drogę i stara się nią podążać. Z kolei „Hiding In The Water” najbardziej oddaje charakter nowego albumu. Większość utworów utrzymana jest w umiarkowanym lub wolnym tempie. Na tle elektronicznej muzyki zarysowuje się piękny, głęboki głos Mariny, którego barwa zyskała na przestrzeni lat.

 

„Utwór „M.I.A” to mój zdecydowany ulubieniec. Głęboki i zmysłowy głos Mariny zostaje wielokrotnie podawany zmianom tonacyjnym. Chwytliwe „M.I.A." staje się jednocześnie chwytliwym haczykiem.

 

Na krążku nie znajdziemy zawrotnie szybkich i przebojowych kompozycji, które mógłby stać się potencjalnymi hitami. Nie był to jednak główny cel Mariny. Wokalistka stworzyła ten album przede wszystkim dla siebie oraz dla tych, którzy zrozumieją jej muzykę.

 

Marina podąża swoją własną drogą i nie ma zamiaru udowadniać ludziom, że to co tworzy jest wartościowe. Zacznijmy doceniać naszych polskich artystów. Słuchajmy muzyki i starajmy się odrzucać wysnute z palca informacje, które nie mają żadnego znaczenia w recepcji utworów.