Są siebie warci! Obaj piszą mroczne utwory. Obaj poruszają tematykę śmierci, diabła, seksu czy kościoła. Obaj grają - każdy na swój sposób - muzykę ludową. Amerykanin King Dude i Ukrainiec Sasha Boole znowu spotkają się na scenie. Tym razem zagrają razem dwa koncerty - w Warszawie i Poznaniu.
29.11 - Warszawa – Pogłos (Burakowska 12) – 19:00
30.11 - Poznań – Pod Minogą (ul. Nowowiejskiego 8) – 19:00
KING DUDE (Seattle/USA) - Luciferian Folk
W czasach, kiedy amerykańska muzyka ludowa utraciła swoje krwawe korzenie, King Dude stara się oświetlić ciemność seksem, śmiercią, miłością, obłędem w świetle Lucyfera. Od 2006 r. jego nabożny rock'n'roll był zarówno medium, jak i przesłaniem; jego gardłowy baryton i diabelsko-wulgarny sposób pisania piosenek służy do zapalenia ognistego ducha objawienia u wszystkich, którzy go napotykają.
Dzięki wcześniejszym nagraniom w Dais, Avant !, Bathetic, Clan Destine i Ván, wielu wyśmienitym występom na festiwalach oraz nieustającym koncertom King Dude odkrył ciągle rosnącą globalną publiczność, z którą podzielił się swoją proroczą wizją nadziei i zbawienia, której podniesione głosy w sposób niezawodny zwracają się na wznowienie namiotu Lucyfera.
King Dude to niebieskooki mefistofeles z gitarą akustyczną. Ubiera się jak Johnny Cash i śpiewa, jak Robert Johnson na rozdrożu. Śpiewa o śmierci tak, jak śpiewa o pieprzeniu. Z inspiracji wyrwanej z kraju bluesa, americany i brytyjskiego folkloru (i heavy metalowego tła), surowe, hipnotyczne hymny Kinga Dude'a przeszukują przeszłość, wpatrując się wprost w rewelacyjną przyszłość.
www.facebook.com/kingdudemusic/
„Death Won’t Take Me”
SASHA BOOLE (Ukraina) - Survival Folk
Przed rokiem grał po całej Europie (od Mołdawii po Islandię), wiosną dał 24 koncerty w 24 godziny w 24 miejscach (akcja odbyła się w Łodzi), jesienią w 13 miastach otwierał trasę dla grupy Me & That Man (Nergal + John Porter).
To jeden z najbardziej aktywnych przedstawicieli ukraińskiej sceny alternatywnej. Gra country i folk zmieszane z whisky, ciekawymi, budzącymi emocje opowieściami oraz ciągłą podróżą. Lubisz Boba Dylana, Johnny’ego Casha albo Neila Younga? Prawdopodobnie polubisz też Sashę. W ciągu trzech ostatnich lat ten trubadur zagrał w Polsce ponad 180 razy! Dostał też pierwsze zaproszenia na festiwale oraz występy w innych krajach. Grał w Czechach, Holandii, Belgii, Szwajcarii i Niemczech oraz na Słowacji i Islandii. Latem 2017 roku wydany został trzeci album artysty „Golden Tooth” (Borówka Music).
www.facebook.com/sashabooleofficial
„I Will Take You To My Grave"