Festiwal Emergenza już po raz szósty pospiesza z pomocą młodym muzykom, aby dać im szansę promocji i prezentacji swojej twórczości. To bardzo szlachetna inicjatywa, która jest warta wsparcia oraz kontynuacji.
Za nami koncerty eliminacyjne w Krakowie, które odbyły się w dniach 6-8 stycznia. Podczas tych trzech dni nie zabrakło wielu emocji, świetnej muzyki oraz dobrej energii. Należy podkreślić, że festiwal Emergenza to nie tylko muzyka. Tworzą go niesamowici ludzie, których łączy wspólna pasja, chęć dzielenia się dobrem, nawiązywanie nowych kontaktów i przyjaźni. Wszystko to sprawia, że koncerty odbywają się w miłej i pogodnej atmosferze, która jest wyczuwalna podczas każdego z występów. Mieliśmy okazję pojawić się na finałowym koncercie eliminacyjnym w Krakowie, podczas którego działo się wiele.
Zacznijmy od wyjątkowo klimatycznego miejsca – klubu Alchemia, który stał się główną miejscówką festiwalu. W podziemiach klubu muzycy zaprezentowali kawałek swojej muzyki o różnorodnym charakterze.
Tego dnia wystąpiło sześć niezwykle charyzmatycznych i różnorodnych kapel: Backstage Pass, DPS (Daj Pan Spokój), NO PROGRESS, Shadowscapes, Venture oraz Synthetic Blast. Publiczność była świadkiem niezwykłej uczty dźwiękowej z pogranicza różnych gatunków: od rocka alternatywnego, po punk-rock i metal. Poziom był na prawdę wyrównany, co było równoznaczne z fantastyczną zabawą.