Jimmy Bain, gitarzysta basowy, który współpracował między innymi z zespołami Rainbow i Dio, nie żyje. Muzyk miał 68 lat.
Informacja o śmierci Baina pojawiła się 24 stycznia. Przyczyny śmierci szkockiego basisty na razie nie ujawniono. Wiadomo, że muzyk przez lata walczył z uzależnieniem od narkotyków. Jak napisał w facebookowym, pożegnalnym poście Vivian Campbell, gitarzysta Def Leppard i projektu Last In Line, w którym Szkot także grał, Jimmy kilkanaście miesięcy temu walkę z nałogami wygrał.Jimmy Bain karierę rozpoczął w latach 70. XX wieku. W połowie tej dekady dołączenie do Rainbow zaproponował Szkotowi Ritchie Blackmore, po zobaczeniu go w akcji w Londynie. Z tym zespołem Bain nagrał jedną z najważniejszych płyt hard rocka i heavy metalu, "Rising". Później przez lata był podporą składu zespołu Ronniego Jamesa Dio. Na swoim koncie miał także współpracę z Philem Lynottem z Thin Lizzy, grupą Wild Horses.
W marcu 2016 roku ma się ukazać album projektu Last In Line "Heavy Crown", ostatni, na którym Jimmy Bain zagrał.