Mikromusic w Fabryce
„Matka i żony” po raz pierwszy na żywo w Krakowie
29 listopada, otwarcie bram: 18:00, start 19:00
Fabryka, Zabłocie 23, Kraków
Bilety:
35 zł – przedsprzedaż – Biletomat.pl. Ticketpro.pl wraz z punktami sprzedaży – Empik, Media Markt, Saturn.
45 zł - w dniu koncertu
Mikromusic – jeden z najciekawszych polskich zespołów – wydał swój piąty album na początku jesieni. 29 listopada, podczas koncertu w krakowskiej Fabryce, fani będą mogli zobaczyć jak nowy materiał sprawdza się na żywo.
„Matka i żony” to jedna z najbardziej energicznych płyt, które zespół nagrał do tej pory. Jeśli poprzednie albumy niosły ze sobą dużą ilość melancholii, na tej płycie można znaleźć sporo humoru i przyspieszony rytm. – opowiada Natalia Grosiak, wokalistka zespołu.
Nowa płyta Mikromusic ukazała się 2 października 2015 roku. Płytę zapowiedział singiel pod tytułem „Krystyno” (premiera miała miejsce na początku sierpnia), we wrześniu zaś ukazał się singiel „Bezwładnie”, w którym gościnnie w duecie z Natalią zaśpiewał Skubas. Te i pozostałe piosenki z nowego albumu Mikromusic zagra 29 listopada na swoim koncercie w Fabryce. Nie zabraknie także najważniejszych utworów z poprzednich wydawnictw.
***
Mikromusic
Grupa łącząca piękne melodie, kunszt warsztatowy oraz wspaniałą koncertową energię. Muzyka zespołu to fuzja jazzu, trip-hopu, rocka, czasem też muzyki ludowej. Okazuje się, że takie pozornie różne gatunki muzyki tutaj współbrzmią nadspodziewanie spójnie. Enigmatyczny głos wokalistki – Natalii Grosiak jest prawdziwą wizytówką zespołu, który z roku na rok zyskuje coraz większe uznanie. Na swoim koncie mają pięć płyt, w tym DVD koncertowe.
„Matka i żony”
„Płyta jest bardzo babska, opowiada o świecie kobiet, matek, żon. Matek, które tracą dzieci ("Piękny chłop"), które obawiają się, czy zrobiły dobrze sprowadzając dziecko na taki okrutny świat ("Kostucha"), czy też spragnionych tak miłości, że doprowadzając aż do śmierci ("Pocałuj pochowaj"). Śmierć na tej płycie jest kobietą: cyniczną, zlęknioną, doświadczoną i okrutną.” – opowiada Natalia Grosiak. – „Dla mnie płyta jest przede wszystkim pracą nad tekstem. Pierwszy raz powstały piosenki wcale nie ładne. Bo do tej pory chciałam pisać ładne piosnki. Teraz piosenki opowiadają historie, a ja nie dążę do tego, aby było miło i przyjemnie.