Najnowsza płyta ma być – jak określają ja sami muzycy – „eklektycznym kolażem sentymentalizmu i elektronicznego chłodu”.
Od czasu kiedy usłyszałem ich po raz pierwszy, czekam na dzień, w którym ukarze się wreszcie ich płyta długogrająca. Doczekać będzie mi dane w styczniu. Zresztą, wszystko wskazuje na to, że nie tylko ja czekam i że nie tylko ja z niecierpliwością.
Znamy już konkretną datę. Kto wie, czy nie najciekawszego debiutu muzycznego 2015 roku.. Grupa Co-Sovel ogłosiła, że premiera albumu odbędzie się 17 stycznia. Co-Sovel to bardyo oryginalny projekt. Zespół gra muzykę, którą można by określić mianem: eksperymentalny pop.
Co-Sovel ma w swoim dorobku wydaną w lipcu 2014 EPkę „Live in Studio”, będącą zarejestrowanym w studio koncertem. Miałem przyjemność jej posłuchać i zrecenzować (przeczytaj tutaj). Utwory z mini-albumu nie tylko zostały zauważone przez najróżniejszych dziennikarzy muzycznych, ale zagościły na playliście radiowej Trójki oraz – co najważniejsze – zyskały znaczne grono słuchaczy. Jako sukces grupy można odnotować również ponad 30 koncertów w klubach i na festiwalach.
Serwowany przez Co-Sovel mezalians kultury wysokiej z muzyką rozrywkową jest nie tylko oryginalny, ale także ciekawy. Coś dla słuchaczy przygniecionych monotonią muzyki rozrywkowej, ale jednocześnie oczekujących od ambitnych projektów czegoś więcej niż tylko lirycznego biadolenia.
Czy rok 2015 będzie należał do nich?