Polskie korzenie reggae

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Kategoria muzyka · 30 września 2014

Poza stylem ważny jest również kraj, w którym powstały zebrane na „Our Roots Are Here” kawałki. Korzenie reggae są tutaj. Naszego reggae są tutaj. W Polsce.

Składanki to wyjątkowe wydawnictwa, ponieważ najczęściej nie sposób ocenić ich walorów artystycznych w jednym zdaniu, a zdarza się, że w ogóle takie zadanie okazuje się niewykonalne. W końcu to dość często worek, do którego pomysłodawcy wrzucają zgodnie z pewnym kluczem wiele osobowości muzycznych. Klucz czasami trudny jest do rozszyfrowania, ale najczęściej kompiluje się kawałki w sposób dość jasny. Może to być próba podsumowania działalności pewnej instytucji  (na przykład rozgłośni radiowej), listy przebojów bądź pewnego okresu w muzyce… Dość często jednak wydaje się składanki, na których kluczem okazuje się styl muzyczny (szkoda, że rzadziej temat, jak to miało miejsce na Muzyce przeciwko rasizmowi i jej kontynuacji).

 

Reggae zdaje się elementem łączącym utwory ze Our Roots Are Here. Okładka jednoznacznie wskazuje również, że poza stylem ważny jest również kraj, w którym powstały zebrane kawałki; kraj, w którym wyrosły, w którym mają swoje korzenie. Korzenie naszego reggae są tutaj. W Polsce. Muzycznie oczywiście istotne trzy kolory. Tak, te same co na światłach i nawet w tej samej kolejności: czerwony, żółty, zielony (układ występujący ponoć na proporcach w Etiopii przed wprowadzeniem flagi). Teksty bardzo jednak często przedstawiają polską rzeczywistość, choć czasami językiem angielskim.

 

Że korzenie reggae z polską muzyką potrafią współgrać, wiemy od dawna. Od kilku lat to połączenie stało się dość popularne. Zawędrowało nawet do dużych rozgłośni radiowych. Na Our Roots Are Here można odnaleźć różnorodnych artystów. Tych mniej znanych, rozpoznawanych głównie przez zakochanych w reggae i mu pokrewnych gatunkach. Tych rozpoznawanych szerzej (Dubska, Junior Stress). Ale także tych, którzy grają w reklamach i ocierają się o pop-reggae (Kamil Bednarek).

 

To ciekawy przegląd, co dzieje się z polskim reggae, z jakimi łączy się innymi gatunkami (najczęściej jest to chyba pochodna hip-hopu) i – przede wszystkim, czy uda odnaleźć się coś ciekawego. Zabrane na dwóch godzinnych płytach kawałki prezentują różny poziom artystyczny. Znajdziecie na Our Roots Are Here twórców, których interesuje coś więcej niż tylko granie reggae.

 

Ponoć o gustach się nie dyskutuje, ale za to można porozmawiać o poziomie. Myślę, że uda się na Our Roots Are Here odnaleźć kawałki, które wykorzystują znane powszechnie schematy bez większego pomysłu (odnoszę takie wrażenie, słuchając na przykład Babilon Mesajah), z niektórych wieje nawet nudą (Prośba Chilli Crew) – to normalne na dwugodzinnej kompilacji. Nie sposób jednak nie dostrzec, że trafiają się też, jeśli nie perły, to przynajmniej utwory interesujące – w tej roli świetnie sprawdza się Przedwczoraj Juniora Stressa – szczera opowieść bez nadymania się. Wyróżniają się także W drogę Jafia Manuela, Jedność Calu oraz Uwierz Bongostan (z gościnnym wsparciem Maleo). Większość zaś to dobre – tak najnormalniej dobre – piosenki.

 

Our Roots Are Here to dobry pomysł na domówkę dla fanów reggae, może też okazać się dobrym – choć mało wyszukanym – prezentem dla dalekiego kuzyna, który akurat w takich nurtach gustuje. Warto mieć tę płytę w swojej kolekcji po to, aby wrzucić ją do odtwarzacza, gdy akurat najdzie nas ochota na polskie reggae – bez precyzyjnych zachcianek co do zespołów.

 

 

 

© Michał Domagalski

 

Our Roots Are Here

Wykonawca: V/A

Wydawca: Lou & Rocked Boys

Rok wydania: 2014

DWIE PŁYTY