Co jest większym motorem napędowym do nagrania płyty po ośmioletniej działalności zespołu: fani pytający o krążek czy zniecierpliwiona żona - menadżer zespołu? Wywiad z Grupą Projekt.
Grupa Projekt istnieje już od 2002 roku, czy pamiętacie jeszcze Wasze początki i ten kluczowy moment, kiedy zdecydowaliście, że to właśnie granie muzyki jest tym, co sprawia Wam najwięcej radości?
W moim przypadku ten moment miał miejsce na długo przed powstaniem zespołu. Chociaż dobrze pamiętam też czas, kiedy zamiast na zajęcia do szkoły muzycznej, uciekałem na boisko, żeby kopać z kolegami piłkę. Jeśli chodzi o początki zespołu… Był dzień kiedy poznałem Darka Bendyka, który jak się potem okazało, wcześniej nosił długie włosy i grał na perkusji w heavy metalowym zespole. Odnalazłem Radka Moskala, kolegę z czasów szkolnych, pamiętałem, że grał wtedy na gitarze. Wkrótce do zespołu dołączyła Ewa Jachimowicz – zawodowa skrzypaczka Filharmonii Koszalińskiej. I tak sobie gramy od lat. Takie nasze MEGA hobby.
Mimo iż od początku waszej działalności nie próżnowaliście to dopiero ubiegły rok przyniósł debiutancką płytę Grupy Projekt. Jakie czynniki wpłynęły na to, że tak długo przyszło nam na nią czekać?
Może właśnie dlatego, że to bardziej nasza pasja, niż źródło dochodu. Ale tak serio – graliśmy próby i w miarę możliwości koncerty, powstawały kolejne i kolejne utwory, cały czas jednak wydawało nam się, że nie jesteśmy gotowi na nagranie płyty, że coś powinno być zagrane inaczej, lepiej. Zwykle po koncercie ktoś pytał, czy mamy płytę, bo chętnie by kupił… Pomyśleliśmy zatem, że przyszedł czas, aby podsumować naszą 8-letnią wówczas działalność, ale motorem do działania było też (a może nawet przede wszystkim) zniecierpliwienie mojej żony – naszego managera. Mając na uwadze to, że w pierwszych latach bezskutecznie próbowaliśmy zainteresować naszą twórczością niektóre wytwórnie fonograficzne, zdecydowaliśmy się wydać płytę samodzielnie. Trochę czasu nam to zajęło… niestety niektóre prace, z niezależnych od nas przyczyn, trwały dużo dłużej niż to sobie planowaliśmy. Przy okazji serdecznie pozdrawiam Jarka Ryfuna, jeśli to będzie czytał.
Opowiedzcie nam o tym, jak przebiegały pracę nad albumem Pięknie jest. Czy wszystko od początku do końca układało się po Waszej myśli i czy udało się Wam osiągnąć idealne i przede wszystkim niepowtarzalne brzmienie?
Jak wcześniej wspomniałem materiał, który znalazł się na płycie jest podsumowaniem wielu lat pracy zespołu. Swój debiut w radiowym studio mieliśmy w roku 2003 podczas nagrania Everlating oraz Namalowałem się (utwory te znajdują się na płycie). Dodatkowo wybraliśmy „demokratycznie” 9 piosenek. Każdy podał swoje typy i stało się. Nagrania w studiu Radia Koszalin rozpoczęliśmy w listopadzie 2010. Blisko rok później, bo w październiku 2011 płyta miała swoja premierę. Nie będę odosobnionym przypadkiem jeśli powiem, że pozostał jakiś niedosyt – mam na myśli „niepowtarzalne brzmienie”. W naszych aranżacjach nie znajdziecie elektronicznych smaczków, efektów, wyszukanych błyskotek. Nagrania niewiele odbiegają od wersji koncertowych piosenek.
Jako zespół jesteście w bardzo komfortowej sytuacji, gdyż Wasz perkusista Darek Bendyk to zarazem reżyser teledysków Grupy Projekt. Czy dzięki temu zawsze udaje Wam się idealnie zrealizować swoje artystyczne wizje zarówno te dotyczące muzyki, jak i obrazu jej towarzyszącego?
Bez wątpienia to wielki atut w dobie wszechobecnego przekazu wideo. Obraz do naszej muzyki to wyłącznie praca Darka. Od A do Z. Jego pomysł, jego zdjęcia i realizacja. Jego królestwo – pozostali nie mają nic do gadania. Pierwszy pokaz owiany jest aurą tajemniczości, a prezentowany jest materiał wyłącznie po finalnym sznycie. Brak możliwości sugerowania reżyserowi czegokolwiek.
Wiele utworów Grupy Projekt wykorzystuje teksty wybitnych polskich poetów. Czy z twórczością któregoś z nich jesteście związani wyjątkowo blisko i miała ona wpływ na to jakimi artystami dziś jesteście?
Tylko kilka piosenek powstało do tekstów znanych poetów (Wyspy szczęśliwe K.I. Gałczyński, Jak to powiedzieć E. Stachura, Cudownie jest E. Stachura)... Na studiach dostałem od kolegi – Marka Sadowskiego – wydruk z jego twórczością. Stąd między innymi utwory: Trochę więcej na temat chęci niebycia, Moje zajęcie, Boję się, że… – są na płycie. Takie były nasze początki. Obecnie sporo tekstów dostarcza Darek Bendyk.
Jak określilibyście stylistykę w której czujecie się najlepiej. Czy słuchacze kojarzący Waz z bardziej nastrojowym brzmieniem oscylującym wokół krainy łagodności będą zaskoczeni tym co przygotowaliście dla nich na albumie Pięknie jest.
Z tym określeniem stylistyki mam raczej kłopot. Lubię się melancholijnie posnuć i zarazem muzycznie „dać czadu”. Wszystko zależy od nastroju. Tak też jest na płycie Pięknie jest. Czy możemy zaskoczyć? Myślę że tak – na korzyść.
Jak słusznie należy rozumieć tytuł Waszej debiutanckiej płyty. Czy ma ona wyrażać zachwyt nad światem, naturą i wszystkim co nas otacza, jak mogła by sugerować okładka płyty?
Tytuł jest cytatem z piosenki Zobacz stoję. Sygnalizuje, że zmagając się z czasem i przemijaniem winniśmy rozejrzeć się, i pamiętać co piękne jest. Zdjęcie na okładkę prozaicznie zostało wybrane spośród wielu zdjęć z naszej ostatniej sesji przygotowanej na okoliczność wydania płyty. Z Koszalina nad morze mamy bardzo blisko, a tam zawsze pięknie jest…
Bardzo charakterystycznym elementem waszego brzmienia są niesztampowe partie skrzypiec. Niestety to bardzo rzadko pojawiający się instrument w dzisiejszej muzyce popularnej. Czy w ten sposób chcecie odczarować ten szlachetny instrument?
Choć Ewa (skrzypaczka) w zespole jest niemal od początku, to przyznam że to raczej szczęśliwy zbieg okoliczności. Uważam to za nasz atut, który wyróżnia nas na tle innych zespołów. Jeśli sprawi to, że skrzypce wrócą na scenę w szerszym wymiarze – będzie nam i przede wszystkim Ewie niezwykle miło.
Często mówi się, że muzyka jest szczera i prawdziwa tylko wówczas, gdy powstaje wolna od jakiejkolwiek presji, nacisków i terminów, a sam proces twórczy przebiega we własnym tempie. Czy zgadzacie się z takim stwierdzeniem?
Podpisujemy się pod tym. Muzyka płynie z serca, a nie pod naciskiem zbliżających się terminów.
Czy letni sezon koncertowy również dla Was jest bardzo pracowity i wciąż podróżujecie i w różnych zakątkach Polski prezentujecie swoją muzykę?
Niestety nie mamy określonej trasy koncertowej. Utrzymujemy się z pracy w różnych zawodach, co czasami bywa hamulcem. Korzystamy natomiast z możliwości koncertowania w „okolicy”, zazwyczaj w weekendy. Łatwiej nam jest się wtedy zorganizować.
Na koniec chciałbym zapytać Was o artystyczne plany oraz marzenia, zarówno te które już udało się spełnić jak i te, które jeszcze czekają na realizację.
Na realizację czaka kolejny materiał na płytę. W planach artystycznych znajduje się trasa koncertowa promująca Pięknie jest, której nie udało się nam zrealizować w 2012.
Rozmawiał: Bartosz Domagała
Grupa Projekt, Pięknie jest
Data premiery: 07.10.2011
Dystrybutor: Grupa Projekt
Lista utworów:
1. Cisza już trwa (cisza) |
|
2. Jutro też będzie dzień |
|
3. Trochę więcej na temat chęci niebycia (słowa) |
|
4. Zobacz stoję |
|
5. Mglisty dzień (miniony czas) |
|
6. Przykry sen |
|
7. Namalowałem się |
|
8. Moje zajęcie (lubię) |
|
9. Idealny sen |
|
10. Boję się, że... (boję się) |
|
11. Everlasting |
|
12. Zobacz stoję (Video) |
|
13. Everlasting (Video)
|
Artykuł ukazał się na portalu Katalog Artystyczny.