Z powodu odwołania europejskiej trasy Sizzly, a tym samym planowanego koncertu w Bielawie, organizatorzy zaprosili na scenę Regałowiska inną legendarną postać światowego reggae. 25 sierpnia na scenie głównej wystąpi Barrington Levy – gentleman wśród dancehallowców i król wielu hitów. Do składu artystów tegorocznego Regałowiska dołączył także Grubson.
Urodzony w 1964 na Jamajce Barrington Levy rozpczął swoją przygodę z muzyką jako młody chłopak - wieku 14 lat nagrał pierwszy solowy utwór i zaczął pojawiać się na scenie. Niedługo po tym spotkał producentów – Juno Lawesa i Hymana Wrighta, z którymi w legendarnym studiu King Tubby’s nagrali kilka kolejnych singli, w tym swój pierwszy hit – „Collie Weed”. W produkcji kolejnych hitów jak „Never Tear My Love Apart”, „Jah” czy „You Made Me So Happy” pomagał mu Alvin Ranglin.
Kolejną ważną datą jest rok 1984, kiedy na świat przyszedł album „Here I Come”, z którego pochodzą hity „Under Mi Sensi” i tytułowy „Here I Come”. Levy został również wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa jako pierwszy artysta reggae, którego single zajmują pierwsze i drugie miejsce listy przebojów. Lata 90-te przyniosły kilka kolejnych hitów jak „Living Dangerously” wykonywane z Bounty Killerem czy remake „Murderer” w duecie ze Snoop Doggiem. „Bad Boyz” nagrane z raperem Shynem zdobyło szczyt rapowych list przebojów. W tym samym czasie wokal Levyego zaczął pojawiać się w drum and bassowych remixach innych artystów. Levy kolaborował również z Mega Bantonem, Beenie Manem i Beresem Hammondem.
Ostatni studyjny album artysty pochodzi z 2008 roku, jednak Barrington Levy wciąż aktywnie koncertuje wypełniając sale na całym świecie. W przygotowaniu jest jego najnowszy album „It’s About Time” z gościnnym udziałem m.in. Damiana Marleya, Beresa Hammonda, Buju Bantona czy Heavy D.
Barrington Levy w ramach Regałowiska w Bielawie zagra po raz pierwszy w Polsce i będzie to jego jedyny koncert w naszym kraju.