Artyści związani z wytwórnią płytową Luna Music (Kamila Kraus, Limboski) odpowiadają na wywrotowe pytania w naszym Kwestionariuszu Artystycznym.
Luna Music powstała od 1996 roku jest jednym z największych niezależnych wydawnictw muzycznych w Polsce. Za swój główny cel oficyna ta obrała promowanie dokonań artystycznych nacechowanych szczególną oryginalnością i odwagą twórczą. Artyści związani z Luną zgodzili się odpowiedzieć na wywrotowe pytania w naszym Kwestionariuszu Artystycznym. Przeczytajcie ich przewrotne odpowiedzi na pozornie proste pytania.
Kamila Krauss
Artysta plastyk, dyplomowany fotograf. Pierwsze kroki na scenie stawiała jako solistka i aktorka współpracując z wrocławskim Teatrem Muzycznym Capitol. Na gruncie muzycznym działała m.in. z Leszkiem Możdżerem, Wojciechem Kościelniakiem, Izadorą Weiss i Markiem Weiss – Grzesińskim. Od 2007 roku mieszka w Warszawie, gdzie powstał jej autorski, debiutancki projekt muzyczny „Brajlem”.
Świat pozbawiony dźwięków byłby...
…nieznośną pustką, cisza też ma swój dźwięk, ale totalnie pozbawionego dźwięków, nie wyobrażam sobie
Każdego dnia rano nucę piosenkę...
...nie każdego, najchętniej żeby ptaki śpiewały, ale zdarza mi się, że nucę to, co parę dni wcześniej stało się moim ulubionym utworem, choć wolę jednak tego słuchać w innym wykonaniu, czasem coś podchwycę z radia, z reguły jednak nie nucę o poranku
Tuż przed koncertem czuje się jak...
…wywrotowe pytanie
Właśnie skończyłam słuchać płyty...
...Cecilia Bartoli „Opera Proibita” i Laurie Anderson „Homeland”
Właśnie teraz czytam...
...Tiziano Terzani „Nic nie zdarza się przypadkiem” oraz Bolesława Leśmiana Dzieła Wszystkie (Poezje zebrane) , op. Jacek Trznadel/ Państwowy Instytut Wydawniczy
Za rok o tej porze chciałbym...
...Kolejne wywrotowe pytanie, żeby marzenia się spełniły
Mam dreszcze gdy słucham...
... gry na wiolonczeli albo śpiewu ptaków
Muzyka jest dla mnie...
... rytmem życia
Limboski
Limboski, czyli Michał Augustyniak - wokalista, gitarzysta, autor tekstów. Z Luną związał oba wydane dotychczas krążki - pierwszy w ramach formacji Limbo, drugi solowy pod szyldem Limboski. Laureat nagrody „za indywidualność akustyczną” na konkursie gitarowym Partytura 2004. Lider lub współzałożyciel zespołów ”Fotel” i „Baraka”. Obecnie student katowickiego Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej w klasie gitary.
Świat pozbawiony dźwięków byłby...
...wielką, smutną, kojącą, uczciwą, nieodgadnioną i nieuzasadnioną ciszą.
Każdego dnia rano nucę piosenkę...
...nie nucę rano, za to biegam czasem ostatnio. Wczoraj biegłem po mieście i nuciłem sobie różne piosenki o bieganiu. Raczej improwizowane z fajnym, naturalnym delayem wynikającym z rytmu biegania. Tak czy inaczej było to ciekawe doświadczenie, ludzie przyglądali mi się dziwnie, jednakże biegłem szybko więc nie były ich spojrzenia niepokojące. Ten mój bieg ich odrealniał. Ostatecznie wolę jednak biegać w lesie i nie nucić…
Tuż przed koncertem czuje się jak...
…na prochach. Brakuje mi słów i boli mnie brzuch. Zastanawiam się nad sensem tej sytuacji, że oni chcący czy niechcący będą mnie słuchać i oglądać. Nic mi nie przychodzi do głowy zazwyczaj. Czuje pustkę. Nie chcę mi sie z nikim gadać. Najlepiej jak mam jakiś kąt
i w nim mogę oddychać, rozciągać się i potrząsać ramionami jak bokser, robić skłony itd… Niektórzy artyści nakręcają się gadaniem przed wyjściem na scenę. Zetknąć się z takim przed wyjściem na scenę to najgorsze co może mi się przytrafić.
Tuż po koncercie czuje się jak...
…ktoś kto jest na swoim miejscu. Poza tym zależy jako poszło, ale pod koniec koncertu jest jednak jakaś atmosfera uniesienia i radości. Potem szybko zaczynam analizować co się działo. Decyduję co było dobre, a co słabe, w jakiej formie jestem i co bym chciał zmienić. Tak czy inaczej zwykle czuję się dobrze i jestem wykończony.
Właśnie skończyłem słuchać płyty...
...Led Zeppelin III.
Właśnie teraz czytam...
...Nicolas Bouvier "Kronika japońska". Poza tym czytam książkę o tajemniczych legendach i konszachtach muzyków rockowych z szatanem - nie pamiętam tytułu teraz, niestety jestem rozczarowany - tylko rozdział o led zeppelin był ciekawy jak dotąd. Jeszcze czytam dwie książki japońskich mistrzów zen o tym jak żyć. Z tego wszystkiego tylko ten Bouvier nadaje się ostatecznie do przeczytania.
Za rok o tej porze chciałbym...
…żeby było podobnie jak teraz plus jakiś progres oczywiście. Jest wiosna i jest przyjemnie. Ale nie chciałbym o tej porze roku jak teraz za rok być gdzieś indziej zupełnie. Mam nadzieję, że będzie jakoś lepiej, jak każdy. Ale mam też czasem, na przykład teraz, świadomość, że mam więcej szczęścia niż większość ludzi na ziemi.
Mam dreszcze gdy słucham...
...To się cały czas zmienia. Mam je, gdy słucham chórów anielskich, a diablice w czerwonych sukienkach głaszczą mnie po włosach. Na pewno mam dreszcze, gdy przesuwam palcami po rajstopach i one robią takie "drrrrrr". Różnie to bywa z tymi dreszczami.
Muzyka jest dla mnie...
…czymś czemu się poświęciłem. Pozwala mi wypuścić w siebie nadmiar jakiegoś pierwiastka, płynu w mózgu, który inaczej by się zamienił w coś destruktywnego. Muzyka to pochłaniator, osobny świat, który ma reguły, ma górę i dół i kierunki świata. Można do niego wejść i chodzić tu, i tam, i nie da się tego potem opowiedzieć. To też jest ciężka praca, która czasem mi się odwdzięcza, a czasem milczy.
© Bartosz Domagała