Co łączy Coldplay i Edytę Górniak? A-ha.

Dominik
Dominik
Kategoria muzyka · 4 maja 2009

To się kiedyś musiało stać. Pisząc o muzyce skandynawskiej, nie można przed tym tematem uciec. Ten artykuł jest poświęcony grupie A-ha.

 Zespół jest w Norwegii prawdziwą instytucją. To jedna z nielicznych grup z tego kraju, która może się pochwalić wielkimi sukcesami na całym świecie. Ich piosenkę Take On Me zna każdy. Nie wszyscy skojarzą utwór po tytule, jednak po zanuceniu chwytliwego refrenu ludzie w każdym wieku rozpoznają melodię. Troszkę starsi przypominają sobie fantastyczny w połowie rysunkowy teledysk.

Z A-ha jest w pewnym sensie ten sam "problem", co z innymi zespołami z lat 80. Bardzo dobre utwory aranżowały one na współczesnych ówcześnie syntezatorach. Po latach ludzie chcą wracać do tych piosenek, jednak ich brzmienie trąci myszką. Na szczęście grupa otworzyła sobie drogę do słuchaczy XXI wieku, reaktywując się pod koniec lat 90.

Po reaktywacji tabloidy rozpisywały się o zaskakująco nieprzemijającej urodzie Mortena Harketa. Słuchacze zaś dostali wysmakowane albumy „Minor Earth Major Sky” oraz „Lifelines”. Pochodziły z nich świetne single Summer Moved On i Lifelines. Szczególnie ten drugi darzę wielkim sentymentem. Gdy słucham piosenki przed oczami pojawiają się krajobrazy Norwegii z doskonale uzupełniającego utwór teledysku.

Morten Harket sam w sobie jest dostatecznie dobrym tematem, by poświęcić mu osobny akapit. Nie tylko dlatego, że gdy pokazałem przyjaciółce teledysk z jego udziałem, jej jedynym komentarzem było: „daj żyć!! Jaki on jest śliczny…” Wokalista śpiewa w sposób bardzo wysmakowany. Potrafi stopniować napięcie i korzystać z sukcesem z takich technik jak np. falset. Do tego doskonale włada językiem angielskim, co bardzo pomogło A-ha zdobyć sławę na całym świecie.

Po latach grupa okazała się być inspirująca dla nowych zespołów. Dość powiedzieć, że trio z Norwegii bardzo cenione jest przez Chrisa Martina z zespołu Coldplay. Swego czasu wykonywał on nawet na żywo piosenkę Hunting High And Low. To jeden z tych utworów A-ha, który urósł do rangi klasyka. Poza Coldplay śpiewała go chociażby... Edyta Górniak.  Mimo upływu lat, popularność grupy nie jest u szczytu, ale w żadnym razie przemija. Muzyka zespołu to propozycja dla wszystkich ceniących wyrafinowany pop na najwyższym poziomie.


Autorem tekstu jest Janek Samołyk - wrocławski gitarzysta, wokalista oraz autor piosenek. Jest kojarzony z nurtem indie-pop. Pisze i śpiewa, zarówno po angielsku, jak i w ojczystym języku. Więcej informacji o artyście: janeksamolyk.com

Tekst możecie czytać dzięki współpracy z portalem skandynawia.pl