Kradzież, zagadka i słowiańskie stwory, czyli „Chąśba” Katarzyny Puzyńskiej

Dominika Ciechanowicz
Dominika Ciechanowicz
Kategoria literatura · 6 stycznia 2022

 

Chąśba to pierwsza książka z gatunku słowiańskie fantasy autorki znanej dotychczas głównie z serii poczytnych kryminałów osadzonych w fikcyjnym Lipowie.

Tym razem Katarzyna Puzyńska zabiera nas w czasy przedchrześcijańskie, do niewielkiego grodziska gdzieś na terenach obecnej północnej Polski. Tam właśnie wydarza się tytułowa chąśba – czyli kradzież. Z miejscowej świątyni znika, mianowicie, tarcza boga Jarowita, która chroniła mieszkańców przed złem. Zadanie jej odzyskania bierze na siebie niecodzienne trio bohaterów: miejscowy kat, niepozorny młodzian, który nie znosi przygód oraz tajemnicza dziewczyna podejrzewana o bycie Marzanną. Czy uda im się osiągnąć cel, mimo czających się z każdej strony niebezpieczeństw? Nie będzie to łatwe zadanie, bo lasy wokół grodziska aż roją się od postaci rodem ze słowiańskiej mitologii: strzyg, olbrzymów, wąpierzy...

Autorka po raz pierwszy eksperymentuje z formą, która – jak czytamy we wstępie – jest jej osobiście wyjątkowo bliska. Ale czy jest to eksperyment udany? Zapraszam do recenzji na blogu Nasza Nisza.

 

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.

 

Katarzyna Puzyńska Chąśba

Wydawnictwo Prószyński i S-ka 2021