Konwersacyjny szał („Floryda” Grzegorza Bogdały)

Borys Róg
Borys Róg
Kategoria literatura · 19 lutego 2017

 

Floryda to intymna podróż, w jaką zabiera nas pięciu narratorów-bohaterów opowiadań Grzegorza Bogdały. Podróż krótka, lecz intensywna i zaskakująca.

 

„Bogdał lubi gadać. Bogdał lubi gadać innymi” pisze Janusz Rudnicki. Postacie gadają z nami, ze sobą nawzajem lub do samych siebie: ex-sobowtór Freddiego Mercury’ego z reżyserem, kobieta w podeszłym wieku gadająca do ptaka, syn i jego matka, której – dosłownie – odbierze głos, nawrócona prostytutka w liście do papieża oraz właściciel kamienicy, uleczony niemowa – więc gadać może.

 

Cały zbiór jest połączeniem bujnej wyobraźni literackiej ze społeczno-psychologiczną głębią. Opowiadnie Ty mnie, ja ciebie podobnie jak Ujście dają wgląd w przemiany naszego społeczeństwa na przestrzeni kilkudziesięciu lat z mocno indywidualnej perspektywy. Problemy ludzi i społeczeństwa Bogdał wzbogaca niebanalnymi wątkami, zakrawającymi niekiedy o czysty surrealizm; czytając Oczko w głowie nie sposób nie przypomnieć sobie Zabicia ciotki Bursy.

 

Oczywiście, ważna jest symbolika. Tytułowa Floryda przejawia się w różnych postaciach: może to być dom spokojnej starości, imię wyryte na nagrobku albo cel morskiej podróży. W opowieściach naszych postaci przejawia się refleksyjny, lekko melancholiczny ton związany ze stratą lub niespełnionymi dążeniami. W tym świetle Floryda staje się właśnie celem naszych metaforycznych podróży którego nie jest nam dane osiągnąć.

 

Książka Bogdały to debiut trafiony i dobrze wróżący na przyszłość. Pod powierzchnią jednolitej, lekkiej i niejako groteskowej fabuły kryje się prawda o ludziach i o życiu, która zmusza do refleksji nad tym, do czego dążymy i jakie decyzje podejmujemy. Wyrażenia „oddział ontologiczny” czy „nogi nie mogą być przecież krótsze od kutasa” zapadają w pamięć i podkreślają humorystyczno-tragiczny charakter całości.

 

Grzegorz Bogdał, Floryda

Wydawnictwo Czarne, 2017

liczba stron: 131