Ze sztuką za pan brat

Jowita Szpilka
Jowita Szpilka
Kategoria literatura · 17 października 2016

Właśnie skończyłam czytać najnowszą powieść Anety Skarżyński, Podróż na Operiona.  Jeszcze jestem lekko oszołomiona, ale zdam wam relację na gorąco. Znając dotychczasowe powieści przygodowe tej autorki, spodziewałam się kolejnej lektury w ten sam deseń: radosnej, lekkiej fabuły osadzonej w polskiej nieco absurdalnej rzeczywistości, wartkiej akcji i zabawnych dialogów. Tymczasem książka zabrała mnie w bardzo daleką podróż. Co więcej – wymagała skupienia uwagi. Na szczęście zdążyłam się zaopatrzyć w hektolitry kawy i dobre światło, bowiem na lekturze zeszło mi całe popołudnie i noc z kawałkiem. Ale co tam zarwany sen, w końcu są wakacje. W domu. Zaraz, co ja mówię, a jakim domu? Dzisiejszej nocy byłam na wielu planetach w galaktyce Operiona. Eskapada okazał się dość wyczerpująca i zakończyłam ją z podkrążonymi oczyma tuż przed śniadaniem, za to w wyśmienitym nastroju. Pisarka mówi prawdę, iż „książka powinna zaczynać się hardcorem, a kończyć niemalże wystrzałem w kosmos oraz salwami śmiechu”. Wraz dwójką głównych bohaterów przeżyłam rozliczne przygody: radosne, tragiczne, niektóre mrożące krew w żyłach i jeżące włos na głowie. Bywało, iż zastanawiałam się: bać się czy śmiać się? Tylu emocji, często skrajnych, dawno nie przeżyłam. A co ciekawe, nie jestem fanką bohaterów scen operowych, jednak historie rozlicznych artystów – oparte na faktach i ukazane w interesującej formie – przykuły moją uwagę. Z czystym sumieniem polecam je wszystkim, bo w nich nie ma chwili na nudę.

           

Mawia się, że w sprawach miłości Ziemianki potrafią wykazać się większą bezwzględnością od Ziemian. Racja! Nie ma też istot bardziej barbarzyńskich w kwestiach zemsty. Racja do kwadratu! Żaden przedstawiciel płci szkaradnej nie utka zręczniej intrygi. I biada temu, kto wpadnie w ich sieć pajęczą. Pozna wtenczas czym jest misterium męki i udręki. I to jest racja nad racjami!

 

Zgodzę się ze zdaniem autorki, która twierdzi, że „cała powieść przesycona sensacjami, aferami, zakulisowymi tajemnicami, nierzadko o kryminalnym lub erotycznym zabarwieniu, przeniesie czytelnika w świat postaci powszechnie znanych z historii sztuki”. Zastanawiałam się – po co pisać po raz enty o kimś, kogo świat już zna? Okazuje się, że do wiadomości publicznych podawane są nie wszystkie szczegóły z ich życia. Do tych najcenniejszych  trzeba się dokopywać. Wcale się nie dziwię, że pisarce badania zwane potocznie reserchem zajęły parę lat. I nie są to dokumentalne opowiastki, lecz najprawdziwsza powieść przygodowa z dreszczem. Pisana bardzo współczesnym, prostym językiem, przy okazji barwnym i dowcipnym. Rozliczne perypetie dziwolągów, ekscentryków i fenomenów artystycznych sprawiły, że w opisywanych geniuszach odkryłam również normalnych zjadaczy chleba. Zresztą w którymś z wywiadów pisarka obiecywała: opera zdejmuje napudrowane peruki, koturny, pióra, woale, krynoliny, maski i obnaża swe prawdziwe oblicze, nierzadko zabawne.”. I to prawda! Tę książkę śmiało można zaliczyć do tych, których po przeczytaniu nie odstawia się na półkę, a puszcza po znajomych.

           

Utożsamiać talent ze świętością? Bzdura! Te rzadko kiedy się parują, jeśli w ogóle. Zna ktoś świętego kompozytora? Bo ja nie!

 

Aha, mimo sztucznego światła uwagę moją przykuły ilustracje z gatunku realizmu fantastycznego autorstwa Anety Skarżyński. Ci którzy nie śledzą jej poczynań zawodowych mogą nie wiedzieć, iż ukończyła dwie artystyczne uczelnie wrocławskie: Akademię Muzyczną i Akademię Sztuk Pięknych. Pisarka z całą pewnością wie o czym mówi i co maluje. A ja poczułam się, jak za dawnych lat, gdy z wypiekami na twarzy czytałam ilustrowane baśnie. Przyjrzę się im jeszcze raz, ale już z mniej spuchniętymi powiekami. Tymczasem na gorąco dzielę się swymi spostrzeżeniami i odczuciami. Wydawnictwu Psychoskok dziękuję za udostępnienie przedpremierowe pozycji, zaś autorce za emocjonującą podróż! Polecam się na przyszłość.