TYMAŃSKI: "Polskie gówno" pochłonęło mój kontrabas!

Redakcja
Redakcja
Kategoria literatura · 5 lutego 2015

Robert Brylewski i Tymon Tymański, bohaterowie bestsellerowych autobiografii - o pracach nad wchodzącym na ekrany głośnym filmem.

W piątek 6 lutego na ekrany wchodzi film Polskie gówno w reżyserii Grzegorza Jankowskiego – prześmieszna i zjadliwa satyra na polski show–biznes. Na kolejnych pokazach prasowych krytycy i widzowie przecierali oczy ze zdumienia. Tak bezkompromisowego, zabawnego i obrzydliwego zarazem filmu podobno jeszcze w polskiej kinematografii nie było. Podczas ubiegłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Polskie gówno otrzymało nagrodę publiczności.

Główne role w filmie odgrywają pomnikowe postaci polskiego rocka: Robert Brylewski (Stan Gudeyko) i Tymon Tymański (Jerzy Bydgoszcz). Ten ostatni – założyciel m.in. legendarnych grup Miłość, Trupy i Kury – jest również autorem scenariusza Polskiego gówna.

W wydanych kilka lat temu bestsellerowych autobiografiach obaj artyści relacjonowali stan prac nad najbardziej oczekiwanym filmem ostatnich lat. WKryzysie w Babilonie (2012) Robert Brylewski wyraził nadzieję, że jeśli nawet film nigdy nie zostanie ukończony, może chociaż ukaże się płyta ze ścieżką dźwiękową, na którą składają się drapieżne satyryczne songi Tymańskiego. Wspominał też sceny, w których nieprzewidywalne sytuacje dopisywały treści do scenariusza:

"Zrobiliśmy scenę, w której prowadzę samochód i popalam faję; zamiast gandzi nasypałem tytoniu. Robiliśmy zdjęcia w Warszawie, zatrzymuję się na światłach, podpalam faję, biorę głębokiego macha, a w oknie widać, że równolegle podjeżdża radiowóz. Ja na wdechu. Dwadzieścia sekund, zielone światło, ruszamy, wypuściłem chmurę. Nikt nie zamawiał policji, a wyszło bardzo naturalnie.
Z Halamą mamy wspólną scenę, gdy siedzimy w takim psychodelicznym motelu pod Warszawą, Eden. Akurat był mecz Polska–Słowacja. Leżymy na łóżku i komentujemy: Oni też są na trawie".

Autobiografia Tymona Tymańskiego ADHD (2013) powstawała w okresie, kiedy muzyk bardzo intensywnie pracował nad filmem, stąd sporo w książce fragmentów poświęconych zarówno genezie Polskiego gówna jak i bieżącym mękom twórczym.

"Polskie gówno to dla mnie swoiste opus magnum. Trzeba jednak pamiętać, że nie jest to wyłącznie moje dzieło. Jeszcze nigdy nie byłem tak zależny od innych, jak podczas pracy nad tym filmem. Gdyby nie pomysł na musical reżysera Grzesia Jankowskiego, wsparcie producenckie Tomka Kronenberga, świetne zdjęcia Tomka Madejskiego, kapitalny montaż
Agi Glińskiej, cierpliwość i poświęcenie całej ekipy oraz aktorów, nigdy nie osiągnęlibyśmy takiej jakości. Mogę z dumą powiedzieć, że to godne zwieńczenie mojej rozrachunkowo-sowizdrzalskiej trylogii, zapoczątkowanej przez P.O.L.O.V.I.R.U.S. oraz muzykę do Wesela".

Poświęcenie i zapał, z jakim Tymański przystąpił do pracy nad filmem, oddaje dramatyczna scena utraty instrumentu, z którym swego czasu artysta wdarł się na najwyższy stopień jazzowego podium. To właśnie Tymon–kontrabasista koncertował i nagrywał płyty z gigantem amerykańskiego jazzu, trębaczem Lesterem Bowie.

"W 2008 roku, podczas zdjęć do filmu o Miłości, Filip Dzierżawski złamał mój kontrabas. Wpadł  rano do pokoju, w którym mam studio, i miotając się z kamerą, niechcący popchnął instrument... Od tamtej pory nie mam kontrabasu. Oczywiście od razu oddał mi kasę, ale ta poszła na Polskie gówno. Odgrażam się, że kupię instrument Hofnera, ale na razie wszystkie moje zarobki zasilają budżet musicalu".

Nie od dziś wiadomo, że gwiazdy srebrnego ekranu miewają fanaberie i szalone zachcianki. Pozostaje mieć nadzieję, że polska publiczność będzie głosować nogami, a Polskie gówno – dzięki krociowym zyskom – pozwoli Tymańskiemu uzupełnić tę istotną w jego instrumentarium lukę.


Wypowiedzi muzyków pochodzą z książek:
Robert Brylewski, Kryzys w Babilonie. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk(Wydawnictwo Literackie 2012)
Tymon Tymański, ADHD. Autobiografia. Rozmawia Rafał Księżyk (Wydawnictwo Literackie 2013)