Poezja, która zadziwia – kolejny sezon

Redakcja
Redakcja
Kategoria literatura · 1 października 2014

Zdziwieni ludzie za oknem – grupa poetycka działająca w Warszawie od połowy 2012 roku – zaczynają kolejny sezon z Warszawskim Jamem Poetyckim.

Cykliczne, comiesięczne wydarzenie, stanowiące swoiste poetyckie Jam Session, zyskało już swoją wierną rzeszę fanów i wpisało się na stałe do warszawskiego kalendarza kulturalnego. Najmłodszy uczestnik, który pojawił się na scenie miał siedem lat, najstarszy – grubo ponad osiemdziesiąt. Bywało, że poezje czytano w kameralnym gronie, innym razem sala pękała w szwach, nie mogąc pomieścić niemal setki gości. Na scenie występowali uznani twórcy, jak również całkowici debiutanci – ludzie, którzy przyszli z ciekawości. Wiele osób, specjalnie na okazję Jamu, wyciągnęło swoje wiersze z szuflady. W charakterze gości specjalnych otwierających spotkanie występowali artyści wszelkiej maści. Pisarze, poeci, performerzy oraz inni przedstawiciele sztuk wszelakich. Jako muzyczny przerywnik do poetyckich zmagań grali bardowie, a także przyszłe gwiazdy muzyki alternatywnej, rockowej i elektronicznej. Prawda, że brzmi zachęcająco? Tak było na dwudziestu trzech poprzednich spotkaniach. Przed nami XXIV Warszawski Jam Poetycki, a teraz garść szczegółów:


Co? - XXIV Warszawski Jam Poetycki (https://www.facebook.com/events/686298614793251/)

Gdzie? - Klubokawiarnia Resort (sala na dole), Warszawa, ul. Bielańska 1 
(okolice Metra Ratusz Arsenał i Pl. Teatralnego)

Kiedy? - Środa, 1 X 2014 r., godzina 20 ta

Temat spotkania? - Inauguracja kolejnego sezonu. Po prostu

Gość specjalny? - Robert Morganti

Muzyka na żywo? - Jak dojedzie

Plakat? – Autorstwa nieocenionego Viliusa Marcinkewičiusa

O co chodzi? - O pełną improwizację. Zarówno w sferze przedmiotowej jak i organizacyjnej. Na scenie będzie czytana poezja. Swoja, cudza, tworzona na bieżąco. Najważniejsze to zdobyć się na odwagę. Organizatorzy gwarantują doborowe towarzystwo i przyjazną atmosferę.

Co jest najważniejsze? - Wasza liczna obecność. Przekażcie informację znajomym i udostępniajcie ją dalej

Zdziwieni ludzie za oknem zapraszają serdecznie. Na Warszawskich Jamach nie ma widowni – są uczestnicy. I ty będziesz jednym z nich. Do zobaczenia.