Chłopaki i dziewczyny,
w późne piątkowe popołudnie zapraszamy na czwarty odcinek pierwszego sezonu Rozdzielczości Chleba. Po raz pierwszy szerokiej publiczności zaprezentowana zostanie książka poetycka Maćka Taranka „repetytorium”. Nie po raz pierwszy szerokiej publiczności zaprezentowana zostanie książka poetycka Kamila Brewińskiego „Clubbing”, która zdążyła już sobie nabić dosyć lajków wśród konsumentów. Niemniej jest to premiera. W czasie wielozmysłowego spektaklu autorzy książek przeczytają swoje teksty do skocznych rytmów wydzielanych z radiomagnetofonu Tamila, równocześnie przyjmując doustnie duże ilości wielkomiejskiej przygody.
Doświadczycie dziwnych i przyjemnych stanów.
Zapraszamy od strony serca.
######
22.11.2013, g.: 22:00
Bomba, Plac Szczepański 2/1, Kraków
######
Tamil™ w katalogu Soundcloud: http://soundcloud.com/tamil69
######
O „repetytorium” Macieja Taranka:
W tym tomie, pełnym zredukowanych form poetyckich, żywioł liryczny zderza się z chłodem logiki, a to, co powstaje w wyniku zderzenia, jest czymś na wzór epifanii; no dobrze: epifania, ale gdzie zmieścić ironię, gdy konwencja jest wyśmiana przez autora już na samym starcie? Czy to jest poetyckie origami?
Robert Rybicki
„Jeśli nie mogę do tego tańczyć, to nie jest to moja rewolucja”? Na szczęście w „repetytorium” się tańczy. I to tańczy najlepiej – lekko, niby od niechcenia, lecz z polotem, bo każdy gest, choć niewymuszony i delikatny, jest zarazem precyzyjny i kunsztowny. Taranek starannie dobrał rekwizyty, sprawnie rozłożył akcenty i wie, czemu służy cała ta zabawa. Czekałem na tę książkę wieki, tonąc w morzu poetyckiej nadprodukcji. Tymczasem Taranek wyrzucał, zmieniał, cyzelował. Warto było jednak czekać. „repetytorium” to murowany kandydat do wszelkich nagród.
Przemysław Witkowski
Wiersze z „repetytorium”: http://xn---ch-ppa33b.pl/?p=1009
Maciej Taranek (ur. 1986) – poeta, student creative writing. Dotąd publikował w almanachach i pismach literackich. „repetytorium” to jego debiut książkowy.
######
O „Clubbingu” Kamila Brewińskiego:
Czasem wznieca się operetkowy niemalże pożar, by zatuszować plebejskie morderstwo (języka). Nieraz morderstwo popełnia się w płomieniach. Czym byłaby zatem ta tak zwana książka, gdyby żar nie trawił jej od pierwszej do ostatniej zapisanej strony? Tanim wygłupem, odrobiną piękna, piekła, piany? Autor pisze: „w kałuży swojego cienia i z różą w ustach / budzę się tam gdzie kres swój ma ponowoczesność // w kałuży swojego cienia i z różą w ustach / jak światełko w tunelu wyglądam rażąco”. W którymś ze swoich licznych żyć (nielicznych wcieleń) jestem tą właśnie Panią od Debiutów, i oto Ona mówi: Oto debiut roku.
Marta Podgórnik
Jest kolejna kulawa, przechodnia miejscówka, jest w niej dziewczyna na kiblu: płacze, żre te łzy, z nagła pęka od rechotu. Kamil Brewiński jest poetą tej dziewczyny, tego kibla („Malwina”, „DXH 130025”, „Karaluchy”, bez wyjątku wszystko inne). Jest tam winda, którą my możemy wrócić do piwnicy albo wyjść na niski parter, kiedy Brewiński dojeżdża nią, nikt nie mówi, że jeszcze do gwiazd, ale jasno tam jak po opadnięciu łusek z narzędzia poznawczego („Rewizja”, „Amnesty International”, „T”, weźcie tu, co chcecie). Chyba że wolicie obsiedzieć ciemności: wtedy idźcie w pizdu, bo was nikt tu nie woła – kto zaś po igle wersu wbiegnie w bury krwiobieg sobót, ten proszon, sam, i z gołymi rę / kami / L („Karaoke” po wieczność 2.0), alleluja.
Konrad Góra
Wiersze z „Clubbingu”: http://xn---ch-ppa33b.pl/?p=680
Kamil Brewiński (ur. 3.7.1984, w Lublinie) – jeden z laureatów projektu „Połów 2011”. Liryki publikował m.in. w „Kresach”, „Odrze” i „Wakacie”. Obecnie pracuje nad powieścią „Królewicze”.