Wojciech BONOWICZ: „Echa”

Redakcja
Redakcja
Kategoria literatura · 28 października 2013

 

Opublikowana właśnie przez Biuro Literackie nowa książka Wojciecha Bonowicza Echa przynosi blisko trzydzieści wierszy, które powstawały przez kilka ostatnich lat (poprzedni premierowy tom Polskie znaki ukazał się w 2010 roku). Ich głównym motywem jest dialog z innymi poetami, ale też – z własnym doświadczeniem i rozumieniem zadań poezji.

 

„Moje tematy to na ogół coś nieokreślonego, pogranicznego, coś, co nie rysuje się zbyt wyraźnie. Jakieś uczucie, które dopiero się pojawia albo które już znika. Jakieś przeświadczenie, które nie jest, nie może albo nie chce być pewnością” – mówi w wywiadzie opublikowanym na stronach wydawcy autor.

 

„Momenty, które nie mają swojej nazwy albo mają nazwy nieadekwatne, niewyczerpujące ich znaczenia. Różne noce ciemne, w których błyśnie odrobina światła. Błyśnie i zgaśnie... Wobec różnych wątpliwości, jakie mam, uważam, że konstrukcje otwarte, o których mówiłem, są najlepsze, najuczciwsze”.

 

Według Marcina Barana „Z wierszy w tomie Echa wyłania się dość jednorodny a bardzo intensywnie opisywany krajobraz: jest zawsze jakieś daleko (tam coś złego się dzieje lub stamtąd coś niedobrego ma przyjść tutaj); zawsze jest jakieś tu (np. dom – też niekoniecznie przyjazny); zawsze są woda (rzeka, jezioro) i las – raczej groźne.

 

I w tym krajobrazie – jak z czarno-białych filmów Bergmana czy Tarkowskiego – żyją-bawią-się-idą-ku-śmierci dzieci, które są jak dorośli oraz dorośli, którzy cokolwiek przypominają dzieci. I jeśli dodać do tych składników poetyckiego obrazu echa Oświęcimia (rozumianego jako KL Auschwitz) – to ten tom staje się książką nadzwyczaj ‘wojenną’ czy ‘okołowojenną’”.

 

We wspomnianym wywiadzie autor tak skomentował tę opinię: „Za odpowiedź mogłaby wystarczyć informacja, że urodziłem się w Oświęcimiu. Wprawdzie pod koniec lat 60. – ale jednak w Oświęcimiu. Moja wyobraźnia jest na pewno bardzo mocno ukształtowana przez to, co wiem o Auschwitz.

 

Dzieci z wierszy są trochę z Tarkowskiego, a trochę z Tuwima, Herberta, Miłosza... Ale to przede wszystkim ja sam, który próbuję się uporać z czymś wielkim i groźnym, co było, jest i czego nie udaje się nam odpędzić. Czasem mam poczucie, że Auschwitz jest bliżej, niż myślimy”.

 

Wojciech Bonowicz urodził się w 1967. Jest poetą i dziennikarzem. Wydał książki poetyckie: Wybór większości (1995), Hurtownia ran (2000), Wiersze ludowe (2001), Pełne morze (2006), Hurtownia ran i Wiersze ludowe (2007), Wybór większości i Wiersze z okolic (2007) i Polskie znaki (2010). Pięć ostatnich w Biurze Literackim.

 

Za tom Pełne morze otrzymał w 2007 roku Nagrodę Literacką Gdynia. Jest też m.in. autorem książki dla dzieci Bajki Misia Fisia (2012). Stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym” (jako felietonista), miesięcznikiem „Znak” oraz TVP Kultura. Mieszka w Krakowie.

 

Premiera książki Echa w Przystani! i PortTV

 

Fragmenty książki >>>

http://portliteracki.pl/przystan/teksty/echa-4

 

Wywiad Marcina Barana z Wojciechem Bonowiczem (od piątku) >>>

http://portliteracki.pl/przystan/teksty/krasc-bezceremonialnie-nie-spodziewac-sie-profitow

 

Esej Marcina Sendeckiego (od soboty) >>>

http://portliteracki.pl/przystan/teksty/esej-marcina-sendeckiego-o-ksiazce-wojciecha-bonowicza

 

Wiersz z autorskim komentarzem (od niedzieli) >>>

http://portliteracki.pl/przystan/teksty/dwa-wiersze-z-komentarzami

 

Między książkami: Wojciech Bonowicz, część 1 >>>

http://portliteracki.pl/porttv/filmy/miedzy-ksiazkami-wojciech-bonowicz-czesc-1

 

Między książkami: Wojciech Bonowicz, część 2 >>>

http://portliteracki.pl/porttv/filmy/miedzy-ksiazkami-wojciech-bonowicz-czesc-2