Ukazała się premierowa książki Justyny Bargielskiej Szybko przez wszystko, na którą złożyły się nowe wersje trzech pierwszych poetyckich książek dwukrotnej laureatki Nagrody Literackiej Gdynia. Liczący ponad sto dwadzieścia stron zbiór, to doskonała okazja, aby przyjrzeć się, jak kształtował się styl jednej z najciekawszych obecnie polskich poetek.
„Justyna Bargielska, która ubiegłorocznym, kapitalnie skomponowanym tomem Bach for my baby dała nową siłę poezji miłosnej, w książce Szybko przez wszystko przypomina swoje pierwsze zbiory. Były znane tylko garstce” – pisze o książce w „Tygodniku Powszechnym” Piotr Śliwiński.
„Ich wyrafinowana, lecz przytłaczająca, zbytnio wybujała forma plastyczna pożerała wiersze. Teraz Dating sessions (2003) i China shipping (2005), a także wybitne i przeszywające Dwa fiaty (2009), chyba dotychczas najważniejszy tom tej autorki, prezentują się bez zbędnych komplikacji”.
Zdaniem Marty Koronkiewicz: „Lektura wszystkich trzech książek ‘ciągiem’ ujawnia kilka mniej lub bardziej zaskakujących faktów. Po pierwsze China shipping w wersji pozbawionej ilustracji, sprowadzonej do tekstu, staje się książką może nie zupełnie nową, ale chyba lepszą: graficzna strona pierwszego wydania nie dorastała jakością do wierszy.
Po drugie – w ciągłej lekturze pierwszych trzech tomów wyraźniej widać przepływające między kolejnymi książkami motywy, postaci czy frazy; ich przekształcenia i powroty, ale też spójność i zgodność w budowaniu szczególnego efektu grozy, charakterystycznego dla baśni czy mitów”.
W rozmowie opublikowanej w Przystani! Bargielska mówi: „Artysta jest, jak sądzę, non stop w trybie wypatrywania nowości, nawet taki artysta, którego w szkole (sztuk pięknych czy życia) skutecznie nauczono, że wszystko już było. Nie-artysta, jak ja, ma ten komfort, że nie wypatruje, ale pozwala niektórym sprawom przepłynąć obok, ale innym – się staranować”.
„Najbardziej urzeka nieprzetłumaczalność jej wierszy. Są kobiece, lecz w stosunku do feminizmu suwerenne, nie trzeba ich czytać przez feministyczny pryzmat. Przekroczyła niewytyczone na żadnej mapie, lecz wyczuwalne granice intymności. Złamała tabu związane z nielegalnym uczuciem, ciałem, kobiecością, erotyzmem” – pisała „Gazeta Wyborcza” przy okazji nominacji do Nike dla autorki.
„Pisze porywająco, nie trzymając się żadnej określonej receptury, jakby od niechcenia, z rozpędu, w pośpiechu, nawet w transie, jednak to ledwie warstwa wierzchnia, złudzenie. Nie ma wątpliwości: w Bargielskiej pojawiła się poetka wystająca ponad dzisiejsze literackie poziomy, idiomatyczna, niezależna, słysząca i widząca po swojemu. Odważna”.
Warto przypomnieć, że 6 czerwca nakładem Biura Literackiego ukazało się rozszerzone o cztery utwory wznowienie tomu Bach for my baby. Wydany w zeszłym roku zbiór doczekał się nominacji aż do czterech najważniejszych literackich nagród: wspomnianej Nike, Silesius, Gryfii oraz im. Wisławy Szymborskiej.
Justyna Bargielska oprócz wymienionych tomików wydała również dwie książki prozatorskie: Obsoletki (2010), za którą otrzymała Literacką Nagrodę Gdynia i nominację do Paszportu „Polityki”, oraz Małe lisy (2013). Autorka już za tydzień spotka się we wrocławskiej redakcji Biura Literackiego z czytelnikami.
Premierze książki towarzyszą w nowej Przystani! funkcjonującej pod adresem portliteracki.pl fragmenty Szybko przez wszystko, wywiad przeprowadzony przez Aleksandra Nawareckiego, esej Marty Koronkiewicz i autorski komentarz Justyny Bargielskiej. Całość uzupełnia telewizyjny wywiad dla PortTV.