Świrszczyńska w wyborze Konrada Góry

Redakcja
Redakcja
Kategoria literatura · 15 maja 2013

 

Seria „44. Poezja polska od nowa” przypomina twórczość autorów niesłusznie zapomnianych lub zaszufladkowanych. Po ponownym odczytaniu poezji klasyków, jak Iwaszkiewicz, Leśmian i Staff, przyszedł czas na zwrócenie uwagi na jedną z najbardziej niedocenionych autorek polskiej literatury – Annę Świrszczyńską.

 

Autorem wyboru Kona ostatni człowiek jest wrocławski poeta Konrad Góra, autor czterech poetyckich zbiorów: Requiem dla Saddama Husajna i inne wiersze dla ubogich duchem (2008), Pokój widzeń (2011), Fasolka po brytyjsku – nr 1 (2011) i Siła niższa (full hasiok) (2012). Tom ukaże się 20 czerwca.

 

Anna Świrszczyńska była córką malarza Jana Świerszczyńskiego i wiele czasu spędzała w jego pracowni, co miało wpływ na pierwsze poetyckie próby, ale też dalszą twórczość. Za swój debiut uważała wiersz „Południe”, za który w 1934 roku otrzymała nagrodę w Turnieju Młodych Poetów w „Wiadomościach Literackich”.

 

Dwa lata później wydała pierwszy zbiór „Wiersze i proza”. Przez kilkadziesiąt lat tworzyła prozy poetyckie, utwory teatralne, słuchowiska radiowe, wiersze-groteski i poematy dramatyczne. Największym echem odbiły się jednak tomy Jestem baba (1972) i Budowałam barykadę (1974).

 

Autorka zaprezentowała w nich „jednoosobową rewolucję”, jak określiła książki Małgorzata Baranowska. Świrszczyńska w zupełnie nowy sposób opisała przeżycia powstania warszawskiego, w którym brała udział jako sanitariuszka. Opowiadała o losie kobiety głosem kobiety, a jej emancypacja spotykała się z dużą niechęcią ówczesnej krytyki.

 

W wyborze Konrada Góry można wydzielić trzy główne obszary tematyczne, na które postanowił zwrócić uwagę czytelnika. Pierwszym z nich jest śmierć, zagłada, spełniona katastrofa, utrata potomstwa. Bohaterka żyje w ciemnym, strasznym świecie, gdzie „Noc obejmuje palcami/ wypukłe serce ostatniego człowieka”.

 

Nieraz pojawia się motyw opuszczenia przez dzieci, czy to za sprawą śmierci, czy odchodzenia, porzucenia. Kobiety Świrszczyńskiej to często matki, którym po ciężkim, trudnym życiu pozostaje jedynie wierność zwierzęcia. Symbolizują dar życia i życie samo w sobie, z którym nieodłącznie powiązana jest śmierć.

 

W książce „Kona ostatni człowiek” znajdziemy również cykl „Miłość Antoniny” o tematyce erotycznej. Trudno nazwać go miłosnym – dominują tu cierpkie frazy jak: „Największe szczęście, które mi dajesz,/ to szczęście, że cię nie kocham”. Autorka strzeże swej wolności i niezależności, sprowadzając bliskość międzyludzką do chęci dominacji i władzy.

 

„Cielesne” wiersze Świrszczyńskiej wywołały swego czasu burzę w środowisku literackim lat 70., nieprzyzwyczajonym do kobiecych przedstawień erotycznych: „Jesteś zazdrosny/ o rozkosz, którą mi dajesz,/ bo zdradzam cię/ z tą rozkoszą”. Cykl kończą dobitne frazy: „Po co mam wracać do ciebie./ Na ulicy/ trącił mnie czarnym nosem/ bezdomny włóczęga pies”.

 

Trzecim wątkiem, który kształtuje tom Kona ostatni człowiek, jest powstanie warszawskie. Wiersze takie jak „Ostatnie polskie powstanie”, „Harcerka” czy „Po pijanemu” stanowią poetycki reportaż z wydarzeń 1944 roku. Przeżycia powstania warszawskiego są tu, podobnie jak w innych utworach Świrszczyńskiej, intensywnie cielesne.

 

W pozbawionych ozdobników czy metafor wierszach dominują krótkie zdania, które obrazują dramaty poszczególnych osób, bezsens wojny, groteskę przypadkowości i bezskuteczne próby „negocjowania życia”: „Ja nie mogę umrzeć, proszę pani,/ bo co zrobi beze mnie moja siostra”.

 

Dlaczego dopiero po trzydziestu latach Świrszczyńska była gotowa pisać o doświadczeniach wojennych? „Miałam wielkie trudności z wyrażaniem przeżyć okupacyjnych. Historia żądała od pisarzy stworzenia nowego języka, języka na miarę tematu. Do dziś poniewierają się u mnie w szafach niezliczone wersje poematów prozą, świadczących o bezsilnym zmaganiu się z tematem” – mówiła w 1970 roku.

 

Anna Świrszczyńska urodziła się w 1909 roku w Warszawie. Poetka, prozaiczka, dramatopisarka, sanitariuszka podczas powstania warszawskiego. Po odwilży w 1956 roku ukazały się Liryki zebrane, następnie m.in. szeroko komentowany tom Budowałam barykadę (1974). Zmarła w 1984 roku w Krakowie.

 

To dziesiąta książka w serii „44. Poezja polska od nowa”.  Wcześniej ukazały się już zbiory: Władysława Broniewskiego, Marii Jasnorzewskiej-Pawlikowskiej, Jarosława Iwaszkiewicza, Marii Konopnickiej, Bolesława Leśmiana, Tadeusza Nowaka, Władysława Sebyły, Leopolda Staffa, Adama Ważyka.

 

Przeczytaj fragmenty zapowiadające książkę "Kona ostatni człowiek" >>>

www.biuroliterackie.pl/przystan/czytaj.php?site=200&co=txt_4502