Chodziło o miłość – zapowiedź wydawnicza

Redakcja
Redakcja
Kategoria literatura · 9 marca 2013

18 kwietnia nakładem wydawnictwa Sonia Draga ukaże się książka Robert Rienta „Chodziło o miłość”, o której Tomasz Raczek napisał „To wciągająca lektura”!

 

 

 

O książce:

 

Czas w pracy mija jak spotkanie towarzyskie, w którym uczestniczą współczesne małżeństwa trzydziestolatków, będące w trakcie budowy domu, szykowania pokoju dla dziecka albo awansu
w pracy. Mężczyźni i kobiety, oddzielnie. Ci pierwsi stoją i rozmawiają o koszykówce, samochodach albo pieniądzach. Te drugie siedzą i rozmawiają o diecie, kupie dziecka, promocjach na ciuchy. Utrzymywany jest odwieczny porządek: podział na to, co prawdziwe, twarde, czyli męskie i na to, co dodatkowe, lekkie, czyli kobiece. Gdy pada pytanie o glazurę do nowego domu, uaktywniają się wszyscy i opowiadają o swoich doświadczeniach, układając usta tak, jak robili to rodzice ich rodziców. Potem pojawia się temat pracy i tego, że nowa osoba w firmie jest dziwna, ponieważ jest młoda, stara, kolorowa lub nowa. Mężczyźni lekko się upijają, niektórzy, co czulsi, klepią swoje kobiety w pupę, te kręcą z dezaprobatą głową i uśmiechają się w zachwycie, wyłapując zazdrosne spojrzenia nieklepniętych. Wszyscy rozchodzą się w tym samym czasie, odjeżdżając własnymi samochodami na kredyt, od rodziców albo służbowymi, z błyszczącym lakierem. Domownicy podczas sprzątania oraz pozostałe pary wracające do domu wymieniają się uwagami o tym, kto gorzej wyglądał, komu - jak widać - najwyraźniej się nie układa. Pocieszeni zasypiają. Ciuchy do pracy nazajutrz są przygotowane. - Fragment powieści

 

 

Robert Rient – dziennikarz i trener treningu interpersonalnego rekomendowany przez Polskie Towarzystwo Psychologiczne. Publikował w magazynach: „Charaktery”,  „Coaching”, „Przekrój”, „Sekrety Nauki”, „Sens”, „Traveler”, „Wysokie Obcasy” i innych. Pracował m.in. jako redaktor, sekretarz redakcji, wykładowca, doradca zawodowy osób niepełnosprawnych intelektualnie, prezenter radiowy, lektor, barman i mim. Wierzy miłości, zazwyczaj.