W piątek 23 listopada organizatorzy festiwalu Ars Cameralis po raz kolejny zaprosili nas na spotkanie z poezją na żywo. Zbieg poetycki NaDziko świętował osiągniecie pełnoletności, a na scenie zagościła legenda polskiego punkrocka, zespół Deuter.
W piątek 23 listopada w Jazz Clubie Hipnoza (Katowice) już po raz osiemnasty mogliśmy spotkać się z poezją Górnego Śląska. NaDziko, bo tak nazywa się grupa, która skupia wokół siebie liryków pochodzących głównie z okolic województwa śląskiego, kojarzy się z nawiązaniami do poezji angloamerykańskiej i nowofalowym egzystencjalizmem. Prezentują oni rozpoznawalny styl, ich poezja czerpie z języka potocznego, często dosadnego, ale zawsze konkretnego, dzięki czemu ich wiersze stają się formą lirycznej autorefleksji, rejestrują momenty z życia i wprowadzają odbiorcę w intymne rewiry światopoglądu ich autorów.
Spośród członków śląskiego kolektywu, w piątkowy wieczór można było zobaczyć kulturoznawcę, poetę i muzyka w jednej osobie, czyli Wojciecha Brzoskę, którego twórczość kojarzy się z perfekcyjnie użytą ironią i cynicznym podejściem do rzeczywistości.
Krytyka literackiego, prozaika i poetę Radosława Kobierskiego, autora piszącego pod patronatem mrocznych sił Tanatosa, dokonującego rozbratu z demonicznymi siłami za pomocą słowa.
Bartłomieja Majzla, zdecydowanie wyróżniającego się na tle całej reszty, poetę onirycznego, somnambulika, przedzierającego się przez magiczną przesłonę oddzielającą sen od jawy, w niesamowity sposób wykorzystującego twórczą magię języka.
Scenarzystę Macieja Meleckiego, członka grupy z największym doświadczeniem życiowym, w swojej poezji przedstawiającego oczywistości życia, trudno jednak nazwać go poetą banalizujacym, wręcz przeciwnie, sakralizuje on otaczającą go codzienność.
Krzysztofa Siwczyka, kolejnego w tej grupie kulturoznawcę, epizodycznie aktora (główna rola w filmie Wojaczek, 1999), którego niezwykle emocjonalnie nacechowana poezja, to wyraz skupienia się na relacjach autora z nicością.
Tym razem na scenie Jazz Clubu zabrakło Grzegorza Olszańskiego, twórcy stawiającego w swej poezji wysokie wymagania wobec bytu, rozprawiającego się z tematyką śmierci i miłości w sposób niebanalny.
Jak co roku „Dzicy” zaprosili na swoją scenę kilku niezwykłych gości, wśród nich amerykańską poetkę Elizabeth Willis (Adress), która w swoich utworach zaskakiwała ironią i strukturalną przenikliwością, angielski duet Zoe Skoulding i Alana Holmesa łączący w sposób eksperymentalny poezję z warstwą dźwiękową, poznańskiego poetę Mariusza Grzebalskiego, Barbarę Klicką z gracją i polotem rozszyfrowującą tajemnice kobiecego ciała oraz Jarosława Mikołajewskiego poetę ukazującego jak szeroka może być skala ludzkiej emocjonalności.
Na koniec wystąpiła gwiazda wieczoru punkrockowa kapela Deuter, która nie zawiodła swoich fanów. W zeszłym roku ten legendarny zespół powrócił na scenę z nową płytą „Śmieci i Diamenty", pełną świeżego materiału korespondującego z ich dotychczasową twórczością. Warto było poczekać na ich występ! Pozytywna dawka energii rozbudziła widownię.
Wieczór można uznać za udany, mimo że „Dzicy” wydawali się ciut przyklapli, brakowało dynamizmu, z którym kojarzyłam ich coroczne występy. Odczyty wierszy były ospałe, wydawać by się mogło, że dokonano ich jedynie z obowiązku. Dla tych, którzy byli uczestnikami poprzednich zbiegów poetyckich, tegoroczny mógł wydać się nieco nazbyt chaotyczny. Zawiodła akustyka, przeszkadzał wszechobecny szum, nikt z organizatorów nie zadbał o odpowiednie wyciszenie sali przed kolejnymi występami. Choć, w porównaniu z poprzednimi latami, sala nie była wypełniona po brzegi, trudno było usłyszeć, co dzieje się w danym momencie na scenie. Na szczęście podkład muzyczny złagodził przykre wrażenia, brawa dla Dominika Gawrońskiego i Wojtka Bubaka.
Nie wiem jak inni, ale ja, pomimo wszystko, w przyszłym roku wybieram się na Zbieg poetycki NaDziko. Dla tych, którzy byli na nim pierwszy raz, i się zawiedli, zalecam powrót, ta poezja zasługuje na drugą szansę!
Zbieg Poetycki NaDziko i koncert zespołu Deuter
w ramach Festiwalu Ars Cameralis
gdzie: Jazz Club Hipnoza, Katowice
kiedy: 23.11.2012